Andrzej Szymon Kozielski Andrzej Szymon Kozielski
490
BLOG

Przejmowanie przez władze komunistyczne szpitali wyznaniowych, j

Andrzej Szymon Kozielski Andrzej Szymon Kozielski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Andrzej Szymański, Uniwersytet Opolski

 

Przejmowanie przez władze komunistyczne szpitali wyznaniowych, jako realizacja taktyki „podcinania skrzydeł”[1] Kościoła katolickiego i innych wspólnot religijnych na Śląsku

Tematem niniejszego artykułu jest przedstawienie „śląskiego wymiaru” zorganizowanej w 1949 r. przez Departament Samorządu Ministerstwa Administracji Publicznej przy współpracy Ministerstwa Zdrowia i organów wojewódzkich władz administracji państwowej akcji przejmowania szpitali należących do Kościoła katolickiego i innych związków wyznaniowych. Zwrócimy w nim szczególną uwagę na podstawy prawne dokonanych wywłaszczeń śląskich szpitali, organizację i cele akcji oraz kwestie dotyczące najbardziej ewidentnych naruszeń prawa materialnego i procesowego w związku z działalnością komisji zdawczo-odbiorczych.

1. Podstawy prawne

Szeroko zakrojoną akcję przejęć szpitali prowadzonych przez instytucje kościelne i stowarzyszenia została przeprowadzona w oparciu o przepisy ustawy z dnia 28 października 1948 r. o zakładach społecznej służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia[2] i dwóch uchwał Rady Ministrów z dnia 21 września 1949 r.: w sprawie przejęcia na własność Państwa niektórych szpitalioraz w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje. Uzupełnieniem tych aktów prawnych jest obwieszczenie prezesa Rady Ministrów z dnia 1 października 1949 r. o sprostowaniu błędów w uchwale RM w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali,prostujące błędy w nazewnictwie dwóch związków samorządu terytorialnego[3].

Według art. 13 przywołanej ustawy z dnia 28 października 1948 r. Rada Ministrów mogła m. in.:

  1. uchwalić objęcie zakładu społecznego służby zdrowia w zarząd państwowy lub na własność Państwa, jeżeli utrzymywanie takiego zakładu […] należało do zadań Państwa,
  2. uchwalić przejęcie przez związek samorządu terytorialnego w zarząd lub na własność zakładu społecznego służby zdrowia, jeżeli w innej drodze nie była możliwa prawidłowa realizacja sieci zakładów […] lub jeżeli właściciel nie był w możności utrzymać zakładu na odpowiednim poziomie,
  3. ustalać warunki przejęcia w zarząd lub na własność w powyższych przypadkach.

W myśl art. 1 ust. 1 cytowanej ustawy zakładami społecznymi służby zdrowia były w pierwszym rzędzie te zakłady lecznicze, które były utrzymywane z budżetu państwa, instytucji państwowych, związków samorządu terytorialnego lub instytucji ubezpieczeń społecznych. Ponadto minister zdrowia mógł zaliczyć do zakładów społecznych służby zdrowia zakłady lecznicze utrzymywane przez fundacje, kongregacje, związki i stowarzyszenia religijne oraz nie obliczone na zysk zakłady lecznicze innych osób prawnych (ust. 2). Do zakładów społecznych służby zdrowia zaliczały się także niektóre apteki (ust. 3). Do zadań Państwa, wspomnianych w art. 13 ust. 1 ustawy należało -zgodnie z art. 3- zakładanie i utrzymywanie zakładów leczniczych o charakterze specjalistycznym, obsługujących w zasadzie obszar co najmniej jednego województwa, a w szczególności: instytuty przeciwrakowe, sanatoria dla chorych na gruźlicę, szpitale psychiatryczne, sanatoria dla nerwowo chorych, szpitale wojewódzkie, szpitale kliniczne i inne zakłady lecznicze dla „zaspokojenia szczególnych potrzeb państwowych”.

Ratio legis ustawy z 28 października 1948 r. i obu uchwał Rady Ministrów z 21 września 1949 r. oprócz motywów ideologicznych i politycznych opisanych we wstępie, była chęć zbudowania sieci szpitali państwowych i samorządowych obejmującej cały kraj (nadanie służbie zdrowia „jednolitego charakteru”). Uchwała Rady Ministrów z dnia 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia: „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje przywołuje bowiem jako podstawę prawną m. in. art. 13 ust. 1 pkt. 2 ustawy z dnia 28 października 1948 r. o zakładach społecznych służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia, gdzie postanowiono, iż podstawą ewentualnego uchwalenia przez RM przejęcia zakładu społecznego służby zdrowia był brak możności zrealizowania w inny sposób „sieci zakładów”, której to kształt- zgodnie z art. 15 ust. 1- ustalał minister zdrowia w porozumieniu z właściwymi ministrami. Drugą przyczyną była niezdolność właściciela do utrzymania zakładu na odpowiednim poziomie. W żadnym przejmowanym szpitalu nie stwierdzono, aby podmiot prowadzący lecznicę nie był w stanie utrzymać jej na owym „odpowiednim poziomie”. Przeciwnie, szpitale prowadzone przez zgromadzenia zakonne stały z reguły na wyższym poziomie niż państwowe obiekty lecznictwa zamkniętego, z czym komisje przejmujące zasadniczo się zgadzały. Nie przeprowadzono w tym kierunku także uprzednich badań bądź wizytacji placówek, których przejęcie planowano, na co niektóre zgromadzenia zakonne zwracały uwagę w składanych protestach i odwołaniach. Zatem jedyną realną podstawą prawną do wydania cytowanej uchwały RM pozostawała owa „prawidłowa realizacja sieci zakładów”. W zniszczonym wojną kraju nie było możliwości budowy i wyposażenia dużej ilości nowych szpitali, dlatego sięgnięto po obiekty kościelne, których przejęcie nie było dla totalitarnego państwa żadnym problemem moralnym ani tym bardziej technicznym. Należało jedynie wydać odpowiednie przepisy prawne, które nadałyby takiej operacji pozory legalności i słuszności. Miały one posłużyć do uzasadnienia akcji zaboru mienia kościelnego w oczach opinii międzynarodowej, bowiem idee fixe komunistów polskich było uchodzenie przed światem za prawdziwych dobroczyńców narodu.

Na podstawie cytowanych wyżej przepisów władze mogły dokonać zaboru, czy to poprzez przejęcie na własność państwa lub powiatowego związku samorządu terytorialnego (dalej PZST), czy przez objęcie w zarząd, większości zakładów służby zdrowia, dotąd nieupaństwowionych lub nieprzejętych przez samorząd terytorialny. Należało tylko wykazać „szczególne potrzeby państwa” w tym zakresie.

Art. 31 ust. 1 ustawy z dnia 28 października 1948 r. precyzuje, iż uchwały o przejęciu szpitali „podejmuje Rada Ministrów na wniosek Ministra Zdrowia, zgłoszony w porozumieniu z Ministrem Skarbu i innymi właściwymi ministrami. Uchwały te wymagają zgody Rady Państwa”. Na marginesie warto zauważyć, że w uchwałach tych powoływano się na zgodę Rady Państwa, która została jednak udzielona dopiero 7 dni po ich wydaniu[1]. Stąd wniosek, że obie te uchwały zostały wydane niezgodnie z obowiązującymi procedurami, określonymi w ustawie z 28 października 1948 r. o zakładach społecznych służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia.    

2. Organizacja akcji oraz kwestie proceduralne

24 września 1949 r. minister administracji publicznej opracował wzór pisma skierowanego do wojewodów z poleceniem powołania odpowiedniej ilości komisji zdawczo- odbiorczych wraz z ustanowieniem ich przewodniczących celem objęcia wymienionych w uchwale Rady Ministrów zakładów leczniczych i sporządzenia aktów zdawczo- odbiorczych[4].

           Dzień wcześniej, 23 września 1949 r., dyrektor Departamentu VI Samorządowego Ministerstwa Administracji Publicznej (MAP) otrzymał polecenie przygotowania akcji przejęcia szpitali. Wszelkie czynności przygotowawcze musiały odbywać się przy zachowaniu ścisłej tajemnicy.

           Ustalony plan przewidywał rozpoczęcie działań w dniu 3 października 1949 r. jednocześnie w całym kraju. Nadzór nad akcją mieli sprawować wojewodowie, będący w stałym kontakcie z kierownictwem MAP.

           28 września 1949 r. w ośrodku szkoleniowym Ministerstwa Zdrowia w Zagórzu dr Paruzal, radca Departamentu VI Samorządowego MAP zrobił odprawę z 66 nowymi wicedyrektorami dla przejmowanych szpitali. Podczas instruktażu trwającego od godz. 16.00 do 23.00 zostali oni zapoznani z metodami pracy komisji przejmujących, otrzymali po egzemplarzu instrukcji, po czym skierowano ich w teren z obowiązkiem zgłoszenia się w dniu 1 października u przewodniczących samorządowych organów wykonawczych przejmujących szpitale, celem uzyskania dekretów nominacyjnych na stanowiska zarządców oraz w celu zorganizowania stałego dozoru dla przejmowanego mienia.

           W dniu 1 października 1949 r. kurierom wręczono egzemplarze Monitora Polskiego z tekstami rozporządzeń Rady Ministrów celem dostarczenia go wojewodom odpowiedzialnym za przejmowanie szpitali w województwach. Tylko wojewoda warszawski nie odebrał dokumentu w terminie.

           3 października w godz. 12.00- 15.00 wojewodowie przekazali do MAP pierwsze sprawozdania z przebiegu akcji w terenie. Przebiegała ona spokojnie i sprawnie. Nie było żadnych zakłóceń- dotychczasowi właściciele zostali zaskoczeni. Zdołano „zabezpieczyć” cały majątek szpitali, wielkie zapasy medykamentów i gotówkę. W jednym ze szpitali na Śląsku znaleziono i zabrano ok. 8 milionów zł.

           Po zakończeniu akcji komisje przejmujące opracowywały protokoły zdawczo- odbiorcze, które podlegały zatwierdzeniu przez Ministerstwo Administracji Publicznej. Zatwierdzenie takie było uzależnione od uprzedniego zbadania dokumentu „pod względem prawnym i merytorycznym”. Liczono się bowiem z „usiłowaniami interwencji dotychczasowych właścicieli w kierunku odzyskania lub wyłączenia niektórych składników majątkowych”.

Procedurę przejmowania szpitali kończyło zatwierdzenie protokołu zdawczo- odbiorczego przez ministra administracji publicznej, co odbywało się po rozpatrzeniu ewentualnych odwołań byłych właścicieli przez komisje ministerialne. Większość protokołów została zatwierdzona jednego dnia- 31 grudnia 1949 r.[5] Najczęściej ostateczne decyzje podejmowane były w oparciu o bardzo szeroką i często dowolną interpretację obowiązujących przepisów- głównie uchwały Rady Ministrów z 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia: „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje. Kwestie szczegółowe regulowała ponadto instrukcja ministra administracji publicznej z dnia 21 września 1949 r. w sprawie sporządzania protokołów zdawczo- odbiorczych szpitali przejmowanych na własność związków samorządu terytorialnego.

           Kierownictwo MAP oceniło organizację i przebieg akcji przejmowania szpitali w sposób jednoznacznie pozytywny[6]. Tymczasem w trakcie akcji dotrzeć można cały szereg drastycznych uchybień o charakterze proceduralnym. Przystępując do przejmowania obiektów komisja zdawczo- odbiorcza często nie przedstawiały zakonnicom uchwały Rady Ministrów z 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność Państwa niektórych szpitalioraz w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje, stanowiącej podstawę prawną przejęcia, ani żadnych dokumentów konstytuujących samą komisję, jako uprawnioną do dokonania tej czynności[7].

Podczas przejmowania szpitali zakonnych komisje zwykły domagać się podpisu przełożonej konwentu pod protokołem zdawczo- odbiorczym, aby w ten sposób upozorować „zgodę” właściciela obiektu na zapisy zawarte w protokole. Zdarzały się przypadki, jak już wyżej wspomniano, gdy przełożone niższego szczebla podpisywały protokoły, jednak fakty takie nie miały znaczenia prawnego, ponieważ siostry te nie były uprawnione do zastępowania właścicieli obiektów (zgromadzeń) w kwestiach majątkowych[8]. Często jednak lokalne przełożone odmawiały podpisania protokołów, uzasadniając to słusznie brakiem kompetencji, jak to miało miejsce w przypadku zaboru szpitala SS. Urszulanek we Wrocławiu-Karłowicach[9], szpitala OO. Bonifratrów w tym samym mieście[10], czy szpitala sióstr elżbietanek w Warszawie[11]. W takich przypadkach podpisy składali np. świeccy wicedyrektorzy szpitali (także niemający w tym kierunku jakichkolwiek uprawnień, jako najemni pracownicy niepowołani przez właściciela lecznicy do dysponowania jej majątkiem)[12]. W niektórych przypadkach wątpliwości budzi datowanie dokumentów wytworzonych w związku z przejmowaniem szpitali. Szpital OO. Bonifratrów we Wrocławiu został przejęty 3 października 1949 r., co potwierdza dokument relacjonujący te wydarzenia Tymczasem zatwierdzony przez MAP protokół zdawczo- odbiorczy jest datowany 1 października tegoż roku[13]. Należy tu oczywiście wziąć pod uwagę możliwość urzędniczego przeoczenia, jednak trudno także wykluczyć możliwość powstania przynajmniej niektórych protokołów jeszcze przed faktycznym przejęciem obiektów zakonnych. W takiej sytuacji działania organów władzy musiałyby przebiegać ściśle według istniejącego scenariusza, już z góry determinującego sposób postępowania i dopuszczalne „ustępstwa” wobec strony kościelnej.

3. Skala zjawiska

Na podstawie wydanej w oparciu o ten przepis uchwały Rady Ministrów z dnia 21 września 1951 r. w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia: „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje dokonano 51 przejęć i przekazano na rzecz PZST szpitale należące do Polskiego Czerwonego Krzyża, Towarzystwa Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej oraz związków wyznaniowych na terenie całego kraju[14]. Przejęto wówczas następujące szpitale wyznaniowe położone na ziemiach śląskich: Szpital św. Józefa w Głuchołazach (własność Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Trzebnicy), Szpital św. Jacka w Strzelcach Opolskich, Szpital św. Jadwigi w Chorzowie (własność Zakładu św. Jadwigi- Szpital w Chorzowie), Szpital św. Wojciecha w Opolu (własność Fundacji Kościelnej św. Wojciecha), Szpital Sióstr Elżbietanek w Cieszynie, Szpital Prowincji Śląsko- Polskiej Kongregacji Sióstr św. Elżbiety w Katowicach, Szpital Sióstr Boromeuszek w Mikołowie, Szpital św. Józefa w Zabrzu (własność Sióstr Boromeuszek z Trzebnicy), Szpital Sióstr Elżbietanek w Zielonej Górze, Szpital św. Elżbiety w Świdnicy (własność Sióstr Elżbietanek z Wrocławia), Szpital Katolicki im. Św. Elżbiety w Szklarskiej Porębie (własność Katolickiego Zakładu Dobroczynnego pw. św. Elżbiety we Wrocławiu), Szpital św. Józefa we Wrocławiu (własność Sióstr Elżbietanek z Wrocławia), Szpital św. Jerzego we Wrocławiu (własność Sióstr Boromeuszek z Trzebnicy), Szpital Sióstr Elżbietanek we Wrocławiu, Szpital Sióstr Urszulanek we Wrocławiu, Szpital OO. Bonifratrów we Wrocławiu, Szpital Parafii Polskiej Ewangelicko- Augsburskiej „Betezda” we Wrocławiu, Szpital św. Anny we Wrocławiu (własność Fundacji Rycerzy Maltańskich we Wrocławiu), Szpital św. Józefa w Dzierżoniowie (własność Sióstr Elżbietanek z Wrocławia), Szpital Katolicki w Bielawie (własność Parafii Rzymskokatolickiej w Bielawie), Szpital OO. Bonifratrów w Ząbkowicach Śląskich, Szpital Serca Jezusowego w Środzie (własność Zgromadzenia Sióstr św. Wincentego a Paulo), Szpital OO. Kamilianów w Tarnowskich Górach. Na mocy uchwały Rady Ministrów z dnia 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność Państwa niektórych szpitali przejęto ponadto nieodpłatnie cztery szpitale Polskiego Czerwonego Krzyża[15], Lecznicę Ministerstwa Zdrowia w Warszawie (własność Towarzystwa Pielęgnacji Chorych św. Józefa- Przytulisko), Szpital Przemienienia Pańskiego w Poznaniu (własność Zakładu Sióstr Miłosierdzia Przemienienia Pańskiego w Poznaniu) oraz Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych pw. Najświętszej Marii Panny w Branicach na Opolszczyźnie (własność Fundacji Najświętszej Marii Panny w Branicach)[16].

4. Przejmowanie majątku klasztornego

W wielu przypadkach komisje zdawczo- odbiorcze bezprawnie przejmowały mienie ruchome oraz nieruchome nie związane z placówkami szpitalnymi. Po protestach obrabowanych zakonnic niektóre składniki majątkowe zostały im zwrócone. W przypadku Szpitala św. Jana w Zielonej Górze siostrom elżbietankom zwrócono jedynie niektóre ruchomości. Nie było natomiast mowy o zwrocie zajmowanych przez nie pomieszczeń mieszkalnych objętych klauzurą[17] i kuchni zakonnej, użytkowanej wyłącznie na potrzeby konwentu: „Zdaniem Ministra Administracji Publicznej interesy lecznictwa wymagają połączenia wszystkich części gospodarskich szpitala. W związku z tym zakonnice winny się przenieść do niższej części budynku, zwalniając pokoje sąsiadujące z oddziałem szpitalnym”[18]. Siostry wskazały, że istnieje wiele możliwości powiększenia powierzchni pomieszczeń szpitalnych bez konieczności anektowania izb klasztornych, jednak ich wyjaśnienia w tej sprawie zlekceważono[19]. Brak poszanowania dla klauzury zakonnej podczas przejmowania obiektów szpitalnych nie był przypadkiem odosobnionym. Co więcej, zdarzały się przypadki pospolitych rabunków. Siostry elżbietanki podczas przejmowania ich szpitala przez gminę miasta Cieszyn pozbawione zostały m.in. fortepianu i harmonium, zabranych z pomieszczeń klauzurowych[20]. W innych przypadkach wyzute z klauzury zakonnice powoływały się na telefoniczną rozmowę ks. biskupa Zygmunta Choromańskiego, sekretarza Episkopatu Polski z Bolesławem Wolskim, ministrem administracji publicznej z 3 października 1949 r., podczas której miano ustalić, iż klauzury i majątki sióstr zakonnych nie będą naruszane podczas akcji przejęć zakładów leczniczych[21]. Stosowne zastrzeżenia umieszczono w protokole zdawczo- odbiorczym[22].            

           Podobne problemy z niewłaściwym zakwalifikowaniem zakonnych i szpitalnych składników majątkowych występowały praktycznie we wszystkich przypadkach przymusowej komunalizacji i upaństwawiania szpitali. Wydaje się, że przyczyną tych komplikacji było ustalenie nieostrych kryteriów kwalifikacji w przywoływanych uchwałach Rady Ministrów, brak orientacji władz w realiach funkcjonowania połączonych ze szpitalami domów zakonnych (w materiale źródłowym brak jest jakichkolwiek skarg i zastrzeżeń zgłaszanych przez podmioty niezwiązane z Kościołem katolickim, np. Polski Czerwony Krzyż), czy wreszcie celowe pozostawienie możliwości jak najszerszej interpretacji przepisów przez czynniki lokalne, dokonujące konkretnych przejęć. 

           Odwołania i sprzeciwy wywłaszczonych zgromadzeń zakonnych badały zazwyczaj komisje ministerialne, których skład bywał różny, w zależności od wagi, jaką danej sprawie przypisywały władze partyjno- państwowe. Regułą była obecność przedstawiciela Ministerstwa Zdrowia lub Ministerstwa Administracji Publicznej, przedstawiciela lokalnego samorządu i strony skarżącej[23].

Reasumując, wypada zauważyć, że w każdej miejscowości, w której dokonano wywłaszczenia zakonnego szpitala istniały także domy zakonne Zgromadzenia. Każdy z tych domów użytkował pewne nieruchomości, które w tylko w pewnych częściach służyły także szpitalowi. Komisje jednak nie wzięły tego pod uwagę, przejmując wszystkie nieruchomości domów zakonnych i przekazując je samorządowi terytorialnemu. Działanie takie stało w jaskrawej sprzeczności z uchwałą RM z 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali, która w § 3 stanowiła, iż „związki samorządu terytorialnego i gminy miejskie równocześnie z przejęciem na własność szpitali objętych uchwałą przejmują w bezpłatne użytkowanie nieruchomości użytkowane dotychczas dla potrzeb tych szpitali […]”. Podobny zapis zawierała także w § 3 (odnosił się on jednak do Skarbu Państwa) uchwała RM z 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność Państwa niektórych szpitali. Zatem jeśli w danym budynku mieścił się nie tylko szpital, ale także np. kaplica lub klauzura ewidentnie nie służąca potrzebom placówki leczniczej, to bezprawne było zajmowanie całego budynku. Działania takie w poważny sposób dezorganizowały życie konwentu, w niektórych przypadkach praktyczne je uniemożliwiając i mogły zmusić Zgromadzenie do całkowitej likwidacji niezdolnej do funkcjonowania placówki zakonnej.

 Oprócz ścisłego rozgraniczenia budynków na nieruchomości użytkowane przez domy zakonne i szpitale, istniały także części nieruchomości użytkowane wspólnie przez szpital i konwent, jak np. ubikacje. Pozbawienie zakonnic możliwości ich użytkowania dezorganizowało życie placówki zakonnej. Komisje zdawczo –odbiorcze winny zatem w protokole przejęcia określić sposób wspólnego użytkowania tychże ubikacji.

Dokonano przejęcia budynków gospodarczych wykorzystywanych wyłącznie na potrzeby lokalnego konwentu lub innych domów zakonnych w prowincji.

Komisje zdawczo- odbiorcze przejęły także ruchomości stanowiące wyposażenia domów zakonnych i niewykorzystywane na potrzeby szpitalne. W niektórych przypadkach zarekwirowano np. odzież zakonnic, przekazaną im przez rodziny. Działanie takie było sprzeczne z § 2 przywołanych wyżej uchwał RM z 21 września 1949 r. (wraz ze szpitalami można było przejąć nieodpłatnie na własność związków samorządu terytorialnego- lub skarbu państwa- tylko te ruchomości, które były użytkowane dla potrzeb szpitali). Dokonano także przejęcia inwentarza żywego (trzoda chlewna), o którym trudno powiedzieć, że był „użytkowany” dla potrzeb szpitala. Co najwyżej mógł być w przyszłości „zużyty” dla potrzeb chorych.

Komisje zdawczo- odbiorcze zajmowały wszelką gotówkę znalezioną podczas przeszukań. Domy zakonne nie miały podówczas kont bankowych oddzielnych dla szpitala i konwentu. Wszystkie pieniądze lokowano na wspólnym koncie. Jako, że szpitale prowadziły bardzo skrupulatnie księgowość, nie było problemu z ustaleniem, jaka część konta bankowego była własnością domu, a jaka- stanowiąc również jego własność- przeznaczona była na kapitał obrotowy szpitala. Jednak rozgraniczeń takich nawet nie próbowano czynić, dokonując zaboru środków finansowych należących do Zgromadzenia. Tymczasem w myśl przedmiotowych uchwał Rady Ministrów gotówka w ogóle nie podlegała jakiemukolwiek zajęciu i późniejszemu przekazaniu. W § 2 jest mowa o nieodpłatnym przejęciu majątku ruchomego użytkowanego dla potrzeb szpitali, jednak nie wspomina się tam o nieodpłatnym przejęciu gotówki. Jest zatem oczywiste, że gotówka- uwzględniona w księgach rachunkowych szpitala czy też nie- nie podlegała przejęciu i przekazaniu[24].

 

5. Przypadki szczególne

Ze szczególną „dbałością” o zachowanie przepisanej prawem procedury potraktowano sprzeciw sióstr boromeuszek, którym w Trzebnicy zamierzano odebrać szpital przy ul. Wolności 4-7. Władze miały świadomość, iż klasztor o wielkich walorach architektonicznych i historycznych, znane w całej Europie sanktuarium św. Jadwigi, będące świadectwem wielowiekowego związku Ziem Zachodnich z Polską nie może być potraktowane podobnie, jak inne obiekty zakonne w kraju[25].

Po przejściu frontu wiosną 1945 r. polskie władze administracyjne przejęły szpital trzebnicki i nadały mu nazwę „Polski Powiatowy Szpital w Trzebnicy”. Według relacji sióstr- przejęcie miało nastąpić komisyjnie, po 21 kwietnia 1945 r.[26] Po wysiedleniu większości sióstr boromeuszek z konwentu trzebnickiego do Niemiec z powodu ich rzekomej narodowości niemieckiej 28 czerwca 1945 r. (pozostawiono wtedy tylko 15 zakonnic dla obsługi szpitala) dyrekcja Instytutu Zachodniego w Poznaniu wystosowała do MAP pismo, w którym wskazała na konieczność szczególnej ochrony tego klasztoru, m.in. ze względu na jego bezpośrednie podporządkowanie Stolicy Apostolskiej[27]. Szpital trzebnicki został zwrócony zgromadzeniu sióstr boromeuszek 31 marca 1946 r. decyzją Pełnomocnika Rządu RP na obwód nr 17 w Trzebnicy[28]. Od 1 kwietnia 1946 r. do maja 1948 r. dyrektorem szpitala był dr Wacław Jarosz[29]. Jak już wspomniano, na mocy uchwały Rady Ministrów z dnia 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje, Szpital pw. św. Jadwigi, stanowiący własność Kongregacji ss. Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Trzebnicy został przejęty na rzecz PZST w Trzebnicy. Jak wyjaśnił starosta trzebnicki w piśmie do „przełożonej Kongregacji Zakonu ss. Boromeuszek”, „przekazaniu Komisji Zdawczo- Odbiorczej podlega cały majątek nieruchomy, zarówno zajęty przez szpital, jak i tylko przez szpital użytkowany”, czyli pralnia, piekarnia, mleczarnia, kuchnia, warsztat masarski itd.[30] Wobec złożenia przez przełożoną konwentu protestu co do sposobu zakwalifikowania przez komisję zdawczo- odbiorczą składników majątkowych użytkowanych na potrzeby szpitala i klasztoru, minister administracji publicznej powołał specjalną komisję międzyministerialną pod przewodnictwem dra Bogdana Paruzala[31], której celem było ostateczne ustalenie listy nieruchomości przynależących szpitalowi, ustalenie zasad współużytkowania spornych obiektów i powzięcie decyzji niezbędnych dla utrzymania sprawności szpitala[32]. W zarządzeniu wyraźnie zaznaczono, że „do współpracy należy poprosić przedstawicieli kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Trzebnicy”.

           Oględzin dokonano 8 października 1949 r. Zastrzeżenia przełożonej sióstr boromeuszek dotyczyły odebrania klasztorowi kuchni i pralni oraz innych zabudowań gospodarczych (lodownia, piekarnia), bez których konwent nie mógłby funkcjonować. Opinie komisji były konsultowane z przełożoną sióstr. Zasugerowano wspólne korzystanie z kuchni, pozostawienie pralni w gestii administracji szpitalnej z zastrzeżeniem udostępnienia na potrzeby klasztoru. Natomiast budynki gospodarcze, w tym piekarnia, pozostały w użytkowaniu konwentu. Kończąc postępowanie wyjaśniające komisja zakomunikowała siostrom, że ostateczna decyzja zostanie powzięta przez MAP[33]. Według opinii przewodniczącego komisji rozwiązanie problemów majątkowych klasztoru i szpitala trzebnickiego było trudne. W klasztorze, który był domem macierzystym Zgromadzenia i jednocześnie jego centralnym ośrodkiem szkoleniowym zamieszkiwało ok. 200 osób, zaś w szpitalu przebywało stale ok. 150 chorych. Pojawiło się zatem pytanie, która z tych „jednostek” ma większe prawo do niektórych urządzeń gospodarczych, np. kuchni. Ponadto szpital stanowił do tej pory nieodłączną część zespołu klasztornego. Korzystał z jego zaplecza administracyjnego, finansowego i gospodarczego. Rodziło to niemałą trudność przy próbie dokonania sztucznego i nieracjonalnego podziału. Kolejną trudnością przy dokonaniu rozgraniczenia szpitala od klasztoru była konieczność zamurowania przejść je łączących. Biorąc pod uwagę zabytkowy charakter budowli, przewodniczący komisji liczył się z brakiem zgody władz konserwatorskich na takie rozwiązanie. Jednym z proponowanych rozwiązań było przeniesienie zakonnic w inne miejsce (faktycznie całkowita likwidacja klasztoru w Trzebnicy) i przekazanie całości obiektów na rzecz szpitala (tutaj sam formułujący ten wniosek miał szereg wątpliwości: nie można odrzucić „względów tradycji historycznej i kultu religijnego” takich jak grób św. Jadwigi, i historyczna kolegiata z „dowodami polskości”, które znajdują się pod opieką klasztoru. Także zabudowania klasztorne przerastały potrzeby szpitala i mogły ulec zniszczeniu). Jednak takie rozwiązanie „wydaje się być […] niemożliwe ze względów politycznych, względnie niepożądane”. Godząc się na pozostawienie klasztoru w dawnym miejscu trzeba było rozważyć dwie możliwości: czy zachowując tytuł własności przy powiatowym związku samorządowym (który po przejęciu stawał się właścicielem szpitala) pozostawić prowadzenie lecznicy personelowi zakonnemu, jednak pod kontrolą władz powiatowych czy też -mimo trudności- ściśle wydzielić teren szpitala z całości obszaru klasztornego. Wiązałoby się to z koniecznością zbudowania oddzielnego dojazdu do budynków oraz nowej kuchni[34].

Zgromadzenie ss. Boromeuszek zaprotestowało przeciwko sugestii Komisji Międzyministerialnej, by pralnia i kotłownia, znajdujące się w osobnym budynku i nie obsługujące wyłącznie szpitala, lecz cały dom macierzysty Kongregacji, zostały poddane pod wyłączny zarząd szpitala. Chodziło tu już nie tylko o wywłaszczenie szpitala, lecz także części obiektów klasztornych[35].             

Kierownictwo MAP zobowiązało starostę powiatowego w Trzebnicy do nadesłania planu sytuacyjnego szpitala z naniesieniem wszelkich nieruchomości klasztornych i szpitalnych. Miał on także zbadać wyposażenie lodowni, a szczegółowy raport przesłać w terminie siedmiodniowym do Ministerstwa[36].

Na podstawie zebranych informacji i opinii minister administracji publicznej B. Wolski wydał w dniu 18 października 1949 r. zarządzenie o dokonaniu zwrotu szpitala w Trzebnicy dawnemu właścicielowi[37], czyli zgromadzeniu sióstr boromeuszek. Oficjalnym uzasadnieniem owego niecodziennego kroku była „niemożność rozdziału urządzeń gospodarczych szpitala i klasztoru”[38]. Tego samego dnia Kongregacja została powiadomiona o tej decyzji pismem Ministerstwa Administracji Publicznej[39]. Kolejne pismo w tej sprawie siostry otrzymały 25 października 1949 r. z Wydziału Powiatowego w Trzebnicy[40], które oprócz potwierdzenia wcześniejszych informacji o zaniechaniu przejęcia lecznicy, zawiera natychmiastową dymisję świeżo ustanowionego przez władze wicedyrektora szpitala sióstr boromeuszek, Władysława Gelecińskiego. 30 października 1949 r. komisja do przejęcia Szpitala św. Jadwigi w Trzebnicy dokonała protokolarnego przekazania z powrotem prawowitym właścicielkom zajętych funduszów (146 114,00 zł w gotówce i 1 432 448 zł na kontach bankowych)[41].

Nieznane są rzeczywiste motywy działania MAP w tym przypadku. Być może uznano, że przejęcie Szpitala pw. Św. Jadwigi w Trzebnicy nie jest właściwe z przyczyn politycznych, może minister obawiał się zdecydowanej reakcji społeczeństwa katolickiego Polski na zawłaszczenie przez władze sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej? Może stwierdził trudne do zatuszowania naruszenie procedur lub przepisów przez komisje zdawczo- odbiorczą i chciał te uchybienia naprawić drogą restitutio in integrum? Sam dokument decydujący o zwrocie szpitala nie zachował się, jest znany m. in. z notatki dr. Bogdana Paruzala, radcy w Departamencie Samorządowym MAP i przewodniczącego komisji badającej z ramienia ministerstwa sprawy trzebnickie[42]. Z pisma przebija zaskoczenie urzędnika decyzją podjętą przez swego przełożonego. Dr Paruzal komunikował, że przygotował stosowne dokumenty dla sióstr boromeuszek i wojewody wrocławskiego z poleceniem dokonania zwrotu, jednak wstrzymał ich wysyłkę, ponieważ uznał, że ewentualny zwrot przejętego szpitala może odbyć się wyłącznie w oparciu o zatwierdzoną przez premiera uchwałę Rady Ministrów, która ponadto musi uzyskać zgodę Rady Państwa. Ustawa z dnia 28 października 1948 r. o zakładach społecznych służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia w art. 31 ust. 1 stanowiła, że uchwały dotyczące przejęć zakładów społecznych służby zdrowia w zarząd państwowy lub na własność państwa „podejmuje Rada Ministrów na wniosek Ministra Zdrowia, zgłoszony w porozumieniu z Ministrem Skarbu i innymi właściwymi ministrami. Uchwały te wymagają zgody Rady Państwa”. W myśl par. 6 wielokrotnie już cytowanej uchwały RM z dnia 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia: „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje- głównym wykonawcą i równocześnie beneficjentem przejęć szpitali był minister zdrowia. Rola MAP była pomocnicza- polegała na przygotowaniu i sprawnym przeprowadzeniu samej akcji przejmowania placówek służby zdrowia w oparciu o podległe organy administracji państwowej i samorządowej. W tej sytuacji sam minister administracji publicznej nie był kompetentny do czynienia jakichkolwiek wyłączeń z listy przejmowanych zakładów służby zdrowia.

Projekty uchwały RM, na podstawie której można by zgodnie z prawem dokonać zwrotu szpitala w Trzebnicy siostrom boromeuszkom, sporządzono w dwóch wariantach: pierwszy przewidywał wyłączenie z akcji przejęć jedynie szpitala w Trzebnicy, w drugim przypadku uchwała Rady Ministrów szłaby dalej, gdyż miała upoważniać ministra administracji publicznej do zawieszenia uchwały RM z dnia 21 września 1949 r. w przypadkach, gdyby przejęcie szpitala nie było pożądane „z jakichkolwiek względów państwowych (politycznych)”[43].  Jednocześnie zwrócono uwagę ministrowi na „reperkusje na całość zagadnienia oraz nieprzewidziane trudności” z którymi należało się liczyć, gdyby jednak szpital został decyzją ministra przekazany poprzedniemu właścicielowi. Należało do nich „wykorzystanie momentu zwrotu szpitala przez koła reakcyjne (szeptana propaganda wśród społeczeństwa o cudzie, czy wysłuchaniu specjalnych modlitw przez św. Jadwigę, patronkę kongregacji i szpitala, której grób znajduje się w Trzebnicy). Poza tym wiadomość o dokonanym zwrocie szpitala szybko rozniesie się po kraju i spowoduje dalsze interwencje u ob. Ministra”. W tej sytuacji „wydaje się słusznym, aby w przypadku utrzymania decyzji zwrotu szpitala w Trzebnicy, wysłać jeszcze jedną delegację celem zbadania warunków lokalnych i dopiero po jej powrocie zawiadomić kongregację o podjętej decyzji”[44]. Ostatecznie jednak przejęcie szpitala sióstr boromeuszek w Trzebnicy zostało cofnięte[45].

Przytoczone wywody wysokiego urzędnika MAP nie pozostawiają wątpliwości co do tego, iż intencją władz było zagarnięcie majątku zgromadzeń zakonnych w celu ograniczenia możliwości oddziaływania Kościoła na społeczeństwo poprzez działalność dobroczynną, a także włączenie do systemu państwowej służby zdrowia dobrze zarządzanych i stojących na stosunkowo wysokim poziomie medycznym, placówek prowadzonych przez podmioty kościelne. Dbałość o zachowanie procedur prawnych była pozorna. Władze partyjno- państwowe nie były pewne reakcji społeczeństwa na swoje poczynania- ich działania motywowane były strachem przed wywołaniem niepokojów wśród katolickiej ludności.

Cofnięcie usamorządowienia szpitala sióstr boromeuszek w Trzebnicy spotkało się z negatywnym przyjęciem Referatu ds. Wyznań PWRN we Wrocławiu. Szpital pozostając własnością zakonną był utrzymywany z budżetu terenowego, po zwrocie lecznicy „ingerencje i kontrole stały się niemożliwe. Siostry nie mówią po polsku (aptekarka), klerykalizują personel świecki”. Aby „całkowicie uzdrowić stosunki w tym ważnym szpitalu obsługującym częściowo sąsiednie miejscowości (Milicz, Wołów, Oleśnica)” Referat ds. Wyznań postulował pilne upaństwowienie lecznicy sióstr boromeuszek. UdSW istotnie wystąpił niebawem z takim wnioskiem do Ministerstwa Zdrowia[46].

Nieprzyjazne działania przeciwko obecności zakonnic w szpitalu trzebnickim były jeszcze długo kontynuowane m.in. w postaci wysyłania anonimowych donosów. Po odebraniu jednego z nich Wydział Zdrowia PWRN we Wrocławiu zarządził kontrolę, która nie tylko nie potwierdziła zarzutów, lecz wypadła bardzo pozytywnie dla sióstr zatrudnionych w szpitalu[47]. Jeszcze przy okazji opracowywania „planu represji za wrogie poczynania kleru na 1962 r.” Komisja ds. Kleru przy Wydziale Administracyjnym KC PZPR zalecała „upaństwowić szpital powiatowy w Trzebnicy prowadzony przez zakon ss. Boromeuszek”[48]. W grudniu 1970 r. w Sądzie Wojewódzkim we Wrocławiu odbyła się rozprawa, której wynikiem było orzeczenie stwierdzające, że nieruchomość klasztorna w Trzebnicy wraz ze szpitalem przeszła na własność Państwa[49]. Ostatecznie na mocy uchwały nr 302 Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1973 r.[50] (wydanej na podstawie art. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1971 r. o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych[51] i art. 13 ust. 1 pkt. 1 i 3 ustawy z dnia 28 października 1948 r. o zakładach społecznych służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia[52]) przekazano siostrom boromeuszkom nieodpłatnie na własność cały kompleks budynków w Trzebnicy, tzn. dom macierzysty Zgromadzenia (klasztor), w tym budynek szpitala wraz z gruntami przynależącymi do tych nieruchomości. Uregulowanie stanu prawnego nieruchomości zakonnej i szpitala (państwowego zespołu opieki zdrowotnej, mającego funkcjonować w obiekcie zakonnym do momentu wybudowania nowego budynku szpitalnego w mieście) nastąpiło na mocy decyzji wojewody wrocławskiego z 14 sierpnia 1975 r., która dokładnie określiła budynki i pomieszczenia użytkowane przez szpital oraz pomieszczenia współużytkowane z klasztorem. Na mocy tej decyzji szpital (zespół opieki zdrowotnej) uzyskał bezpłatne użytkowanie zajmowanych pomieszczeń zakonnych z obowiązkiem przeprowadzanie koniecznych remontów na własny koszt[53]. Trzeba dodać, że w akcji przekazywania nieruchomości na własność kościelnym osobom prawnym szpital w Trzebnicy był jedyną w skali kraju lecznicą, która została zwrócona zakonowi[54], bowiem ustawa z dnia 23 czerwca 1971 r. o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych w art. 2 przewidywała zwrot nieruchomości, tylko „jeżeli są niezbędne do wykonywania celów religijnych”, co raczej nie dotyczyło funkcjonującego szpitala. Oprócz innych czynników, o których wspomniano wyżej, o zwrocie nieruchomości w Trzebnicy mógł zadecydować fakt, że stanowiły one zabytek klasy „0”, zatem władze wolały przerzucić obowiązek kosztownych napraw i konserwacji na podmiot niepaństwowy.      

W Środzie Śląskiej zakonnicom ze zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo wraz z zabudowaniami szpitala odebrano budynek prowadzonego przez nie przedszkola (ochronki), część budynku głównego mieszczącego mieszkanie sióstr oraz gospodarstwo rolne, uzasadniając przejęcie rzekomym finansowaniem działalności szpitala z zysków wypracowywanych przez owo gospodarstwo i ochronkę dziecięcą, co szczególnie w przypadku tej ostatniej było niewykonalne, ponieważ była ona zakładem deficytowym. Ponadto stwierdzono, że „żłobek był pobudowany w latach 1924-1936 na fundamentach byłego starego szpitala”, i z tej przyczyny powinien zostać przejęty wraz ze szpitalem[55]. Konwent pozbawiono nawet kaplicy domowej, ponieważ według komisji przejmującej, stanowiła ona „jedność gospodarczą z majątkiem szpitala”[56]. Personel zakonny pozostawiony w usamorządowionym szpitalu otrzymywał tam „pełne utrzymanie”, natomiast siostry zatrudnione w przejętym przedszkolu pozostawiono w sprawach wyżywienia „w uznaniu Siostry Przełożonej”. Budynek przedszkola zakonnego w dalszym ciągu użytkowany był przez zakonnice, na mocy pisemnej umowy Caritas parafialnego z powiatowym związkiem samorządu terytorialnego (PZST), który występował jako właściciel obiektu. MAP zatwierdzając protokół przejęcia Szpitala Serca Jezusowego w Środzie wyłączył spod przejęcia jedynie przedmioty stanowiące własność osobistą zakonnic i personelu świeckiego oraz przedmioty kultu religijnego. Pozostałe nieruchomości zostały przejęte wraz ze szpitalem- zamieszkujące w nich siostry miały zostać przekwaterowane[57]. Nie wzięto pod uwagę faktu, iż ochronka prowadzona przez siostry należała do kościelnego Caritas, zatem jej zabranie przy okazji przejmowania lecznicy zakonnej było nieprawne i stanowiło rażące przekroczenie kompetencji przez komisję zdawczo- odbiorczą[58].  

Jeżeli chodzi zaś o zajęcie pomieszczeń klauzury zakonnej, nastąpiło złamanie wyżej wspomnianych uzgodnień ministra administracji publicznej B. Wolskiego z ks. biskupem Z. Choromańskim, sekretarzem Konferencji Episkopatu Polski z 3 października 1949 r., zgodnie z którymi klauzury sióstr zakonnych miały pozostać nietykalne[59].

Protesty składały pozostałe zgromadzenia zakonne pozbawione swej własności. Komisja pod kierownictwem dra Paruzala badała m.in. odwołanie Sióstr Elżbietanek z Katowic[60], gdzie podobne jak w przypadku opisanym wyżej (i jak w wielu innych podobnych przypadkach na terenie całego kraju), siostry sprzeciwiały się zagarnięciom mienia zakonnego, niesłużącego przejmowanym szpitalom.

W Opolu oprócz szpitala św. Wojciecha, będącego własnością Fundacji Kościelnej św. Wojciecha przejęto Szpital św. Józefa w pobliskim Prószkowie, który był instytucją niezależną od dużej lecznicy św. Wojciecha. Oba obiekty zarządzane były przez Fundację Kościelną, jednak szpital w Prószkowie nie był ujęty w uchwale Rady Ministrów z 21 września 1949 r. wśród zakładów przeznaczonych do przejęcia[61]. Zarówno komisja zdawczo- odbiorcza, jak i zatwierdzające przejęcie Ministerstwo Administracji Publicznej uznały jednak wbrew faktom przedstawionym przez stronę kościelną, iż obiekt w Prószkowie stanowi część lecznicy św. Wojciecha i jako taki podlega przejęciu. Fundacji św. Wojciecha pozostawiono dom starców i zakład specjalny dla umysłowo chorych, zabierając jednakże gospodarstwo rolne o areale 16 ha, stanowiące podstawę utrzymania tych instytucji. Ok. 230 podopiecznych tych zakładów pozostawiono w ten sposób z dnia na dzień bez środków do życia[62]. Przeciwko tym pozaprawnym działaniom protest złożył ks. Karol Knosała, kurator Fundacji Kościelnej św. Wojciecha, domagając się zwrotu pewnych ruchomości niebędących własnością Fundacji, lecz wypożyczonych jej przez Radę Polonii Amerykańskiej. Ponadto przedłożył pisma Administracji Apostolskiej Śląska Opolskiego zawierające sprzeciw wobec objęcia protokołem zdawczo- odbiorczym szpitala św. Józefa i majątku rolnego w Prószkowie[63]. Osobny protest złożył ks. B. Kominek, administrator apostolski Śląska Opolskiego, powołując się na art. 113 i 114 obowiązującej konstytucji RP[64]. MAP nie uwzględniło odwołania administratora apostolskiego „z uwagi na to, że szpital w Prószkowie stanowi jedną z części zajętego szpitala […] fundacji”. Jednocześnie zatwierdzono przejęcie „wszystkich pozostałych nieruchomości w Prószkowie”[65]. Niebawem związki samorządowe przejęły także pozostałe zakłady opiekuńcze będące jeszcze w gestii Fundacji św. Wojciecha. Pretekstem była konieczność zapewnienia środków utrzymania podopiecznym tych instytucji. Kolejny protest Administracji Apostolskiej Śląska Opolskiego zaowocował wizytą komisji pod przewodnictwem dr Paruzala. W protokole stwierdzono iż zarówno dom starców jak i zakład specjalny dla umysłowo chorych objęte są dotacjami samorządowymi pokrywającymi koszty utrzymania pensjonariuszy. Zaznaczono także, że „od dnia przejęcia [gospodarstwa rolnego], tzn. 3 października 1949 r. kuratorium Fundacji odmówiło z braku środków dalszego utrzymywania zakładów uzasadniając to tym, że administracja szpitala przejęła również należące do tych zakładów gospodarstwo rolne”[66]. Prezentowany przykład dobrze ukazuje intencje władzy ludowej wobec instytucji realizujących misję charytatywną Kościoła. Oto zgodnie z „taktyką salami” dokonano bezprawnego zaboru części majątku legalnie działającej fundacji kościelnej w taki sposób, aby uniemożliwić jej funkcjonowanie jako całości, aby następnie- występując w obronie zagrożonych podopiecznych- przejąć resztę majątku kościelnego doprowadzając jednocześnie do upadku zasłużoną (i sprawnie dotychczas działającą) instytucję charytatywną.

W grudniu 1949 r. Kancelaria Rady Państwa skierowała do Prezydiów WRN we Wrocławiu pismo informujące, że „w związku z organizowaniem klinik Akademii Lekarskiej […] zachodzi konieczność przejęcia przez Państwo szpitali użytkowanych na cele klinik celem podporządkowania ich jednemu ośrodkowi dyspozycyjnemu, co umożliwi prowadzenie planowej i racjonalnej gospodarki w tej dziedzinie”. Zamierzano przejąć Szpitale Miejskie (stanowiły one własność gmin miejskich)- dawną lecznicę OO. Bonifratrów we Wrocławiu oraz dawny Szpital „Betezda”, który do przejęcia na rzecz gminy m. Wrocławia w dniu 3 października 1949 r. był własnością Polskiej Parafii Ewangelicko- Augsburskiej we Wrocławiu. Kancelaria Rady Państwa prosiła PWRN o spowodowanie, by Miejskia Rada Narodowa we Wrocławiu powzięła uchwałę o przekazaniu z dniem 1stycznia 1950 r. na rzecz państwa owych Szpitali Miejskich. Personel lekarski, pielęgniarski i administracyjny miał „przejść do służby państwowej”[67]. Włączenie tych lecznic wyznaniowych do struktur organizowanych przez władze państwowe uczelni medycznych odbyło się w podobny sposób. Najpierw przejęły dany szpital gminy miejskie, zgodnie z §1 uchwały RM z dnia 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia: „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje. Drugim etapem było wystąpienie Kancelarii Rady Państwa do Prezydium właściwej Wojewódzkiej Rady Narodowej z prośbą o spowodowanie, aby Miejska Rada Narodowa przekazała na rzecz państwa wskazany szpital będący w jej gestii. Gremia te skwapliwie podejmowały stosowne uchwały.

W październiku 1949 r. gmina m. Wrocławia przejęła szpital „Betezda” będący własnością Polskiej Parafii Ewangelicko- Augsburskiej z przeznaczeniem, jak to już wyżej wspomniano, na kliniki powstającej wyższej uczelni medycznej[68]. W tym przypadku właściwie poprawniej byłoby mówić o „nieodpłatnym przekazaniu”[69] niż przejęciu, gdyż Rada Szpitala była o zamiarach władz powiadomiona na długo wcześniej, tak, że zdążyła nawet uchwalić wypłacenie pracownikom pożegnalnej premii[70]. Sama zmiana właściciela szpitala odbyła się bardzo spokojnie, gdyż „dotychczasowa dyrekcja […] do sprawy przekazania odniosła się bardzo lojalnie, wykonując wszystkie zlecenia komisji i wydatnie uczestnicząc w jej pracach”[71]. Polska Parafia Ewangelicko- Augsburska zastrzegła sobie w protokole zdawczo- odbiorczym, aby „zadośćuczyniono przepisom prawa wewnętrznego Kościoła Ewangelicko- Augsburskiego, mianowicie [w kwestii] powzięcia odnośnej uchwały przez Ogólne Zebranie Parafialne zatwierdzonej potem przez Konsystorz Kościoła Ewangelicko- Augsburskiego w RP”[72]. Zastrzeżono także zwrot przedmiotów kultu wraz z fisharmonią oraz „utrzymanie uchwalonych przez Radę Szpitala stypendiów dla dwóch studentów medycyny wyznania ewangelicko- augsburskiego, każde w wysokości 4000, 00 zł miesięcznie”[73]. Kolejne zastrzeżenie dotyczyło zwolnienia od „nieodpłatnego przekazania” pewnych parceli położonych przy ul. Bardzkiej we Wrocławiu, należących jakoby do parafii i nie mających żadnego związku ze szpitalem. Jednak komisja przejmująca stwierdziła, że „na gruzach znajdujących się na parceli domów wisiała tabliczka „własność szpitala „Betezda”. Ponadto przesłuchany na tą okoliczność gospodarz szpitala oświadczył, że parcele należą do szpitala i były przezeń użytkowane już od wielu lat[74]. Zatwierdzając protokół zdawczo- odbiorczy MAP zadecydowało o zwrocie przedmiotów kultu, nie ustosunkowując się w ogóle do spraw stypendiów[75].  

  Bez żadnych kłopotów odbyło się przejęcie szpitala Towarzystwa Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej w Wałbrzychu. Ten nowoczesny, dobrze wyposażony obiekt został uruchomiony w lipcu 1948 r. służył jako szpital publiczny, przyjmując wszystkich pacjentów. Wałbrzyski oddział TOZLŻ złożył do protokołu wniosek o wyłączenie spod przejęcia majątku ruchomego (w tym jednego samochodu ciężarowego marki GMC, będącego własnością „Joint’u”[76], nie szpitala)[77] oraz ambulatorium, poradni dla matki i dziecka oraz żłobka, które były prowadzone przez oddzielną administrację, a tylko wynajmowały pomieszczenia w szpitalu[78]. Podczas zatwierdzania protokołu zdawczo- odbiorczego stwierdzono jednak, że strona przekazująca żadnych zarzutów i uwag nie wniosła. W konsekwencji zatwierdzono przejęcie całego majątku ujętego w protokole bez jakichkolwiek wyłączeń[79].

Na podstawie ustawy z dnia 28 października 1948 r. przejęto także na własność państwa Sanatorium Przeciwgruźlicze pw. św. Antoniego w Ząbkowicach Śląskich, stanowiące własność kongregacji Sióstr św. Karola Boromeusza z siedzibą w Trzebnicy. Przejętą lecznicę przekazano Wydziałowi Zdrowia Prezydium WRN we Wrocławiu[80]. Sanatorium, to zostało uznane zarządzeniem Ministra Zdrowia z 12 czerwca 1953 r. za zakład społeczny służby zdrowia[81]. Przejęcie uzasadniono w sposób następujący: „Chorzy pozostający przez dłuższy czas w sanatorium pozostają pod wpływem personelu zakonnego, co stwarza atmosferę niezadowolenia i bywa powodem niepotrzebnych zadrażnień. Celem nadania służbie zdrowia na odcinku walki z gruźlicą jednolitego charakteru, zachodzi konieczna potrzeba upaństwowienia ww. sanatorium jako jednego z ostatnich zakładów będących jeszcze w rękach kongregacji”[82]. W sanatorium pracowało 8 zakonnic opiekujących się 120 chorymi. Władze zarzucały im, że „trudnią się leczeniem ludności wiejskiej […] przy czym wywierają szkodliwy wpływa na chłopów. Lekarstwa otrzymują w przesyłkach z zagranicy. Również wśród chorych prowadzą wrogą propagandę”[83].

 

6. Stosunek nowych właścicieli do zobowiązań w związku z utrzymaniem szpitali

 Artykuł 4 uchwały Rady Ministrów z dnia 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia: „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje stanowił, iż „związki samorządu terytorialnego i gminy miejskie przejmują uprawnienia i zobowiązania stowarzyszeń, związków i osób prawnych powstałe w związku z utrzymaniem szpitali […]”. Na niektórych szpitalach prowadzonych przez zgromadzenia zakonne ciążył obowiązek utrzymania sióstr emerytek[84], w innych rezerwowano niewielką część łóżek na potrzeby duchowieństwa bądź osób konsekrowanych[85]. Szpitale utrzymywały także kapelanów[86]. Władze po dokonaniu przejęć szpitali nie honorowały jednak tych zobowiązań[87]. Odnośnie powyższej proboszczowskiej UdSW wydał następującą opinię: „Z takiego prawa nie mogłaby w Polsce Ludowej czynić użytku żadna osoba, nawet gdyby ono jej według prawa cywilnego przysługiwało. Według art. 13 ustawy z dnia 18 lipca 1950 r. przepisy ogólne prawa cywilnego (Dz. U. RP nr 34, poz. 311) nie można czynić ze swego prawa użytku, któryby naruszał zasady współżycia społecznego w Państwie Ludowym. Zasadą współżycia społecznego realizowaną w Polsce Ludowej jest udzielanie pomocy całej ludności na warunkach określonych przez przepisy prawne. Szpital […] jest państwowym zakładem społecznym służby zdrowia […]. Uprzywilejowanie kogokolwiek do korzystania z pomocy leczniczej w tym szpitalu, oparte na poleceniu osoby nieuprawnionej […] naruszałoby zasady współżycia w Państwie Ludowym, dlatego nie powinno być honorowane”. 

 

Wnioski         

1. Ustawa z dnia 28 października 1948 r. o zakładach społecznej służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia została tak skonstruowana, że w oparciu o jej przepisy władze mogły upaństwowić bezpośrednio lub pośrednio, poprzez przejęcie na rzecz PZST praktycznie każdy szpital dotychczas nie przejęty na rzecz państwa lub nie usamorządowiony.   

2. Wątpliwości budzi sposób przygotowania uchwał RM z 21 września 1949 r. Jak już wyżej wspomniano, w uchwałach tych powoływano się na zgodę Rady Państwa, która – jak świadczą dokumenty archiwalne- została jednak udzielona dopiero 7 dni po wydaniu uchwał, 28 września 1949 r. Zatem zostały one uchwalone w sposób naruszający przepis art. 31 ust. 1 ustawy z dnia 28 października 1948 r. w którym zapisano, że „uchwały te wymagają zgody Rady Państwa”.

3. Praktycznie we wszystkich przypadkach przejęć występowały problemy z niewłaściwym zakwalifikowaniem zakonnych i szpitalnych składników majątkowych. Obie uchwały RM z dnia 21 września 1949 r. stanowiły, że nieruchomości użytkowane dotychczas dla potrzeb szpitali przechodzą w bezpłatne użytkowanie nowych właścicieli (skarbu państwa lub związków samorządu terytorialnego i gmin miejskich). Owo „bezpłatne użytkowanie” oznaczało w praktyce zupełne wyzucie właściciela nieruchomości z prawa zawiadywania swoją rzeczą - było więc zakamuflowanym zaborem mienia bez prawa do odszkodowania. W rzeczywistości przepis ten był przez komisje zdawczo- odbiorcze interpretowany „rozszerzająco”, bowiem regułą było przejmowanie całego majątku nieruchomego, w tym zabudowań i pomieszczeń w żaden sposób nie użytkowanych dla potrzeb przejętego szpitala, a nawet z nim nie związanych. Prowadziło to do sytuacji kuriozalnych, gdy władze pozbawiały zgromadzenia zakonne nie tylko lecznic czy pomocniczych gospodarstw rolnych, ale także zajmowały pomieszczenia klauzurowe, kaplice czy nawet grotę ze świętą figurą wewnątrz. Gdy poszkodowane zakony próbowały dochodzić swych praw przez wnoszenie odwołań od orzeczeń komisji zdawczo- odbiorczych, lekceważono zupełnie ich argumenty, nie odpowiadano na pisma, bądź konstruowano karkołomne uzasadnienia dokonanych bezprawnie przejęć, dowodząc na przykład, że kaplica szpitalna jak najbardziej była użytkowana dla potrzeb szpitala, ponieważ odwiedzali ją chorzy w tym szpitalu się leczący. Celem tych działań, oprócz zawłaszczenia mienia kościelnego, było utrudnienie życia zakonnikom lub zakonnicom pozostającym w przyszpitalnym domu zakonnym w nadziei, że pozbawione np. możliwości korzystania z ubikacji czy kuchni, zrezygnują z życia w tak nieprzyjaznym środowisku i zlikwidują placówkę zakonną. 

4. W oparciu o § 2 obu uchwał RM z dnia 21 września 1949 r. na własność państwa, czy też związków samorządu terytorialnego i gmin miejskich, przechodziły nieodpłatnie wszelkie ruchomości, użytkowane dla potrzeb przejętych szpitali, stanowiące własność stowarzyszenia, związku religijnego czy fundacji, której lecznicę przejęto. Domyślać się można, że chodziło w tym przypadku o pozyskanie sprzętu medycznego i wyposażenia szpitala, bez którego nie mógłby on funkcjonować. Komisje zdawczo- odbiorcze w wielu przypadkach zupełnie lekceważyły ten przepis, zajmując np. trzodę chlewną należącą do domów zakonnych, która przecież z natury swojej nie może być w ogóle „użytkowana”, lecz co najwyżej „zużyta”, jak to już wyżej zaznaczono. Zdarzał się także zabór gotówki znalezionej w szpitalu podczas rewizji i przeszukań. Jako, że zgodnie z przepisami środki płatnicze w ogóle nie podlegały przejęciu- trudno nazwać takie działanie inaczej niż rabunkiem. Po protestach zwracano jedynie niewielką część bezprawnie zajętych ruchomości (np. środki higieny osobistej zakonnic, czy odzież zimową, którą otrzymały od rodziny).

5. W niektórych przypadkach pozbawionym szpitali siostrom nie doręczano protokołu zdawczo-odbiorczego z wyszczególnieniem przejętych przez PZST składników majątkowych, bez czego nie można było zaskarżyć decyzji komisji zdawczo- odbiorczej.

6. Wprawdzie w źródłach archiwalnych brak informacji o stosowaniu bezpośredniego przymusu fizycznego wobec zakonnic lub kogokolwiek innego podczas akcji przejmowania szpitali, jednak bardzo częste były przypadki zastraszania przełożonych domów zakonnych i domagania się od nich podpisu pod protokołem przejęcia nieruchomości szpitalnej. Działanie takie było nieprawne i wynikało z nadgorliwości członków ekip przejmujących, którzy pragnęli, aby zakonnice same potwierdzały odebranie im szpitala, co prawdopodobnie miało być w przyszłości interpretowane jako forma zgody na wywłaszczenie. Zgodnie z prawem kanonicznym nie miały one takiego prawa.

7. Skarb państwa i związki samorządu terytorialnego oraz gminy miejskie nie wywiązywały się z obowiązku nałożonego na nie przez przepisy par. 4 uchwał RM z dnia 21 września 1949 r., w myśl których przejmowały one uprawnienia i zobowiązania stowarzyszeń, związków religijnych i fundacji oraz osób prawnych powstałe w związku z utrzymywaniem przejętych szpitali. Skutkowało to odmową przyjmowania na leczenie zakonnic i duchownych pozbawionych w PRL ubezpieczeń społecznych[88].

8. Władze nagminnie łamały przepisy rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 28 marca 1928 r. o postępowaniu administracyjnym. Zakonów nie informowano o możliwościach wniesienia odwołań, nie doręczano im kopii protokołów zdawczo- odbiorczych, przekraczano terminy przewidziane przez prawo na rozpatrywanie protestów, zażaleń i odwołań czasami o wiele miesięcy. Działaniem typowym i często stosowanym było nieudzielanie odpowiedzi na pisma kierowane przez podmioty kościelne do ministerstw bądź innych urzędów, co uniemożliwiało stronie odwołującej się prowadzenie jakichkolwiek dalszy działanie urzędowych.    

9. Od skrajnie opresyjnych metod dokonywania wywłaszczeń zakładów należących do Kościoła katolickiego można odróżnić przejęcie Szpitala Polskiej Parafii Ewangelicko- Augsburskiej we Wrocławiu i szpitala Towarzystwa Ochrony Ludności Żydowskiej im. Dawida Guzika w Wałbrzychu. Jeśli nie brać pod uwagę drobnych sporów majątkowych, można zaryzykować twierdzenie, że przekazanie obiektów odbyło się „w atmosferze wzajemnego zrozumienia”. Wynikało to z innego podejścia władz PRL do niekatolickich wspólnot religijnych, niż do Kościoła katolickiego[89].

10. Opisana powyżej szczegółowo zagadkowa rezygnacja z przejęcia szpitala sióstr boromeuszek w Trzebnicy (ostatecznie szpital- jako instytucję- przejęto na mocy uchwały nr 302 Rady Ministrów z 31 grudnia 1973 r.[90], jednak nieruchomości w których funkcjonował, pozostały własnością Kongregacji) było spowodowane, jak się wydaje, lękiem przed reakcją społeczeństwa na zawłaszczenie znanego w całym kraju sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej i obawą przed reakcją międzynarodowej opinii publicznej. Próby rozpatrywania tego wydarzenia jako gestu dobrej woli ze strony komunistów nie znajdują oparcia w materiale źródłowym.

           Akcja przejmowania szpitali wyznaniowych na Śląsku, przeprowadzona 3 października 1949 r. w oparciu o specjalnie stworzone w tym celu przepisy prawne była częścią zorganizowanej walki z kościelną akcją charytatywną, toczonej z różnym natężeniem przez komunistyczny reżim aż do ostatnich dni funkcjonowania władzy ludowej w Polsce. Kolejnym uderzeniem było doprowadzenie do likwidacji kościelnej organizacji „Caritas”[91], potem przystąpiono do likwidacji burs i internatów zakonnych, domów dziecka itd. Oczywiście po 3 października 1949 r. dalej przejmowano (powołując się na różne podstawy prawne) szpitale i inne nieruchomości kościelne wykorzystywane do celów charytatywnych. Ustawa z dnia 28 października 1948 r. została uchylona dopiero 14 stycznia 1992 r., kiedy to weszła w życie ustawa z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz. U. 1991 nr 91 poz. 408). Jednak większość najlepiej wyposażonych szpitali wyznaniowych należących głównie do Kościoła katolickiego została przejęta właśnie w dniu 3 października 1949 r.

           Kończąc, wypada przytoczyć ciekawe spostrzeżenie Adama Dziuroka, dobrze obrazujące skomplikowanie i wieloaspektowość stosunków władzy ludowej z Kościołem na Śląsku: „Zaostrzenie polityki państwa nie oznaczało […] przeniesienia konfliktu na wszystkie płaszczyzny życia społecznego. Świadczyć może o tym sporządzony w 1949 r. „Opis działalności kleru na terenie woj[ewództwa] śląsko- dąbrowskiego”, w którym czytamy m. in., że w związku z wizytacją parafii przez bp. Juliusza Bieńka prezydent Chorzowa polecił zbudować na koszt miasta bramy triumfalne (wydano wówczas ponad 100 tys. zł), a Gminna Rada Narodowa w Brzezinkach podjęła uchwałę o przyznaniu 80 tys. zł na zakup nowych organów do kościoła. Odnotowano również udział 349 aktywistów partyjnych „będących na kierowniczych oraz umysłowych posadach” w uroczystości Bożego Ciała na terenie powiatu katowickiego w 1949 r. W Nowym Bytomiu i Orzegowie członkowie PZPR nawet nieśli baldachim podczas procesji”[92].            

 

 

 

 



[1] Zob. A. Dziurok, Władze komunistyczne wobec Kościoła katolickiego w diecezji katowickiej w latach 1948- 1956 (zarys problematyki), w: A. Dziurok, B. Linek, K. Tarka (red.), Stalinizm i rok 1956 na Górnym Śląsku, Katowice- Opole- Kraków 2007, s. 133.

[2] Dz. U. 1948 nr 55 poz. 434.

[3] M. P. 1949 r. nr 68 poz. 884 i 885 oraz nr M. P. 1949 nr 69 poz. 886. 

[4] Pismo Ministra Administracji Publicznej do wojewodów (wzór) z 24 września 1949 r., tajne, Archiwum Akt Nowych (AAN), MAP, sygn. 1659/ B- 3280, k. 1. Dr Paruzal, radca MAP, opracował instrukcję nr 1- o trybie powoływania i postępowania komisji zdawczo- odbiorczych ds. przejmowania szpitali, i instrukcję nr 2- w sprawie sporządzania protokołów zdawczo- odbiorczych, do której dołączony był wzór protokołu, zob. notatka sprawozdawcza dla ob. Ministra z 4 października 1949 r., sygn. 1659/B- 3280, k. 9.

[5] Zob. Zatwierdzenie protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala Serca Jezusowego w Środzie, AAN, MAP, sygn. 1668/B- 3289, k. 9-10; Orzeczenie MAP z 31 grudnia 1949 r. w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala Towarzystwa Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej w Wałbrzychu, AAN, MAP, sygn. 1681/B- 3302; Orzeczenie Ministra AP z 31 grudnia 1949 r. wydane w porozumieniu z Ministerstwem Zdrowia w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala św. Wojciecha w Opolu, AAN, MAP, sygn. 1659/ B- 3280, k. 35; Orzeczenie MAP z 31 grudnia 1949 r. (S.A. VII- 7- 3544) wydane w porozumieniu z Ministrem Zdrowia w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala SS. Elżbietanek w Starogardzie przy ul. Hallera 27, woj. gdańskie, AAN, MAP, sygn. 1661/B- 3282, k. 3; Orzeczenie MAP z 31 grudnia 1949 r. wydane w porozumieniu z Ministerstwem Zdrowia w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo-odbiorczego szpitala św. Józefa w Szamotułach -własność Zgromadzenia sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP, AAN, MAP, sygn.1667/ B- 3287, k. 2-3; Orzeczenie MAP z 31 grudnia 1949 r. wydane w porozumieniu z Ministerstwem Zdrowia w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala ss. Elżbietanek Zielonej Górze, plac Wielkopolski 4, AAN, MAP, sygn. 1669/ B-3290, k. 6-7; Orzeczenie MAP z 31 grudnia 1949 r. o zatwierdzeniu protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala Polskiej Parafii Ewangelicko- Augsburskiej „Betezda” we Wrocławiu, AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307, k. 4- 5.

[6] Notatka sprawozdawcza dyrektora Departamentu VI Samorządowego MAP dla ministra administracji publicznej z 4 października 1949 r. z wykonania uchwały Rady Ministrów z dnia 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia: „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje, AAN, MAP, sygn. 1659/B- 320, k. 9.

[7] Pismo Matki Tymotei Ropińskiej, przełożonej Prowincji Pomorskiej Zgromadzenia Szarych Sióstr św. Elżbiety do Ministra Administracji Publicznej z 22 października 1949 r. AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 13.

[8] Zob. Pismo przełożonej prowincjalnej SS. Elżbietanek w Toruniu do Rady Państwa w Warszawie z 14 marca 1950 r. w sprawie przejęcia na własność przez samorządowe związki szpitali kongregacyjnych, AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 47.

[9] Zob. Odpis oświadczenia siostry przełożonej urszulanek wrocławskich z 10 października 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1684/B- 3305, k. 10: „Po myśli prawa kanonicznego Zarząd Kongregacji Zakonnej nie jest władny ani do oddawania, ani do sprzedaży, ani do wydzierżawiania, ani nawet do zaciągnięcia zobowiązań przekraczających sumę 30 000 lirów bez specjalnego zezwolenia Stolicy Apostolskiej zatwierdzającej stosowną uchwałę Rady Zakonnej. W niniejszych sprawach majątkowych wymagane jest zezwolenie ordynariusza, czyli w naszym przypadku Administratora Apostolskiego Dolnego Śląska. Ponieważ komisja przejmuje szpital, a więc znaczną część majątku daleko przekraczającą wartość 30 000 lirów bez jakiegokolwiek odszkodowania na rzecz gminy miasta Wrocławia- podpisanie aktu zdawczo- odbiorczego z przełożoną zakonu lub też kuratora sióstr bez zezwolenia Stolicy Apostolskiej byłoby aktem bezprawnym, pociągającym za sobą dotkliwe kary przewidziane prawem kanonicznym na podpisujących. Równocześnie akt ten byłby nieważny. Nie mogąc przeszkodzić przejęciu szpitala na podstawie uchwały Rady Ministrów przez PT komisję i nie czyniąc jej żadnych wstrętów, odmawiam jednak podpisania aktu zdawczo- odbiorczego jako podlegająca również prawu kościelnemu. S. Hieronima Drewniok”.     

[10] Sprawozdanie komisji zdawczo- odbiorczej z 8 października 1949 r. w sprawie przejęcia na własność gminy m. Wrocławia szpitala OO. Bonifratrów, AAN, MAP, sygn. 1685/B- 3306, k. 113-115.

[11] Protokół z posiedzenia plenarnego komisji zdawczo- odbiorczej, odbytego 8. X. 1949 r. o godz. 10.00 w lokalu szpitala SS. Elżbietanek w Warszawie przy ul. Goszczyńskiego 1, AAN, MAP, sygn. 1678/B- 3299, k. 23.

[12] Zob. Sprawozdanie komisji przejmującej szpital SS. Urszulanek we Wrocławiu, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1684/B- 3305, k. 96-97. Sprawozdanie z przejęcia obiektów OO. Bonifratrów we Wrocławiu podpisał „imieniem właściciela” dyrektor Jan Lapierre. 

[13] Orzeczenie MAP z 31 grudnia 1949 r. w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala OO. Bonifratrów we Wrocławiu przy ul. Traugutta 57- 59, AAN, MAP, sygn. 1685/B- 3306, k. 2.

[14] Przejęto wówczas także na rzecz związków samorządu terytorialnego dwa szpitale niewyznaniowe: Szpital PCK w Milanówku i Szpital Maltański PCK w Częstochowie. Zob. wniosek Ministra Zdrowia w tej sprawie, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1659/ B- 3280, k. 16.  

[15] Zakład Leczniczy PCK dla Chorób Oczu i Uszu w Gliwicach, Szpital PCK we Wrocławiu, Szpitale Okręgowe PCK w Szczecinie i w Łodzi.

[16] Uchwała Rady Ministrów z dnia 21 września w sprawie przejęcia na własność Państwa niektórych szpitali, (M. P. 1949 r. nr 68, poz. 884). Zob. także projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie przejęcia na własność Państwa niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia pod nazwą „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Pielęgnacji Chorych św. Józefa- Przytulisko” przez związek religijny pn. „Zakład Sióstr Miłosierdzia Przemienienia Pańskiego w Poznaniu oraz fundację pn. „Fundacja Najświętszej Marii Panny w Branicach”, AAN, MAP, bez daty, sygn. 1659/ B- 3280, k. 22.

[17] Odpis pisma Zgromadzenia Sióstr Elżbietanek z Zielonej Góry z 7 października 1949 r. do Wydziału Powiatowego w Zielonej Górze, AAN, MAP, sygn. 1669/B- 3290, k. 1.

[18] Orzeczenie MAP z dnia 31 grudnia 1949 r. wydane w porozumieniu z Ministrem Zdrowia w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala SS. Elżbietanek w Zielonej Górze, plac Wielkopolski 4, AAN, MAP, sygn. 1669/B- 3290.  

[19] Pismo Zgromadzenia Sióstr Elżbietanek z Poznania do MAP w sprawie usterek protokołu komisji badającej odwołanie sióstr co do przejęcia niektórych składników szpitala w Zielonej Górze z 14 lutego 1950 r., AAN, MAP, sygn. 1669/B- 3290, k. 17-18.

[20] Zob. Protokół zdawczo- odbiorczy szpitala w Cieszynie, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1670/B- 3291.

[21] Pismo przełożonej Szpitala św. Józefa w Lesznie z 16 października 1949 r. do komisji zdawczo- odbiorczej w sprawie przejęcia […] szpitala, AAN, MAP, sygn. 1665/B- 3286, k. 6. 

[22] Protokół zdawczo- odbiorczy szpitala św. Józefa w Lesznie, AAN, MAP, sygn. 1665/B- 3286, k. 14-15.

[23] Zastrzeżenia Kongregacji Sióstr Boromeuszek z Trzebnicy rozpatrywała komisja złożona z przedstawiciela Ministerstwa Zdrowia, samorządu województwa wrocławskiego, starosty powiatowego i posła na Sejm (Jan Kowalik)- będącego jednocześnie przewodniczącym Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Trzebnicy. Stronę kościelną reprezentowali: s. Annuntiata Musiał- wikaria zgromadzenia i ks. dziekan Wawrzyniec Bochenek. Sprawę sprzeciwu wniesionego przez Fundację Szpitala św. Wojciecha w Opolu badała komisja złożona z dr Paruzala, radcy w MAP, Tadeusza Dzika- przedstawiciela Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego i Jerzego Świtały- dyrektora Szpitala św. Wojciecha. Zob. Protokół z oględzin szpitala św. Jadwigi w Trzebnicy (dawny szpital Kongregacji Sióstr Boromeuszek) z 8 października 1949 r., MAP, AAN, sygn. 1659/B-3280, k. 26; Protokół spisany 17 kwietnia 1950 r. w Szpitalu św. Wojciecha w Opolu w związku z rozpatrywaniem sprzeciwu wniesionego przez Fundację Szpitala św. Wojciecha w sprawie przejęcia Domu Starców i Zakładu dla Umysłowo Upośledzonych w Prószkowie, AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 37.

[24] Pismo Matki Tymotei Ropińskiej, przełożonej Prowincji Pomorskiej Zgromadzenia Szarych Sióstr św. Elżbiety do Ministra Administracji Publicznej z 22 października 1949 r. AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 13.

[25] Zob. Notatka służbowa dla ob. Ministra w sprawie spornych składników majątkowych szpitala i klasztoru w Trzebnicy pod Wrocławiem, bez daty, sygn. 1659/B- 3280, k. 31. 

[26] Pisemna relacja s. Beaty Stellmach z 29 października 2007 r., Archiwum Klasztoru w Trzebnicy (dalej AKT), bez sygnatury.

[27] Pismo Instytutu Zachodniego w Poznaniu do MAP z 6 sierpnia 1945 r. (351/45) w sprawie Konwentu Sióstr Karola Boromeusza w Trzebnicy na Dolnym Śląsku, AAN, MAP, sygn. 977/B- 1996, k. 64: „Dyrekcja Instytutu Zachodniego pozwala sobie zwrócić uwagę na szczególną doniosłość konwentu sióstr Karola Boromeusza w Trzebnicy na Dolnym Śląsku. Siostry boromeuszki są następczyniami konwentu cysterskiego założonego w 1204 r. przez Henryka Brodatego i jego żonę św. Jadwigę, patronkę Śląska. Od siedmiu wieków trzon zakonnic stanowiły Ślązaczki. Konwent trzebnicki jest jednym z nielicznych śladów piastowskiej polskości przetrwałej po dziś dzień na Dolnym Śląsku i z tego względu zasługuje na szczególną opiekę, zważywszy to, że również od siedmiu wieków konwent pracuje dobroczynnie i ofiarnie w dziedzinie charytatywnej /szpitalnictwo/. Konwent podlega bezpośrednio papieżowi, w ślad za tym kard. Hlond, jako delegat papieski na Polskę miałby szczególny tytuł do zaopiekowania się konwentem trzebnickim. Krok zaś taki miałby ogromne znaczenie dla wzrostu uczuć polskich u rodzimej polskiej ludności Śląska”. Zob. Pismo Departamentu Wyznaniowego MAP z 3 września 1945 r. (V. 13345/45) do Pełnomocnika Rządu w Legnicy, AAN, MAP, sygn. 977/B- 1996, k. 67.    

[28] Akt przekazania Szpitala Powiatowego w Trzebnicy przez Administrację Rzplitej Polskiej na rzecz Kongregacji S. S. Miłosierdzia św. Karola Boromeusza, sporządzony na skutek pisma Pełnomocnika Rządu R. P. na obwód 17 w Trzebnicy z dnia 7 marca 1946 r., nr S. I. 7/1/46, AKT, bez sygnatury.

[29] Pisemna relacja s. Beaty Stellmach z 29 października 2007 r., AKT, bez sygnatury.

[30] Pismo starosty trzebnickiego do przełożonej Kongregacji Zakonu SS. Boromeuszek z 4 października 1949 r., S. O. 8- 13/49, AKT, bez sygnatury.

[31] Komisja Międzyministerialna została powołana zarządzeniem ministra administracji publicznej z dnia 7 października 1949 r., nr VI-218/tjn./49.

[32] Zarządzenie ministra administracji publicznej z 7 października 1949 r. (VI- 218/tjn/49) w sprawie przejęcia szpitala w Trzebnicy (odpis), AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 12.

[33] Protokół z oględzin szpitala św. Jadwigi w Trzebnicy (dawny szpital Kongregacji Sióstr Boromeuszek) z 8 października 1949 r. AAN, MAP, sygn. 1659/B-3280, k. 26.

[34] Notatka służbowa dla ob. Ministra w sprawie spornych składników majątkowych szpitala i klasztoru w Trzebnicy pod Wrocławiem, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 31.

[35] Pismo Kongregacji ss. Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Trzebnicy do MAP z 13 października 1949 r., l. dz. 405/49, AKT, bez sygnatury.

[36] Pismo MAP do starosty powiatowego w Trzebnicy z października 1949 r. w sprawie przejętego szpitala w Trzebnicy (II/218/tjn/48), tajne- terminowe, brak daty dziennej, AAN, MAP, sygn. 1659 /B- 3280, k. 24.

[37] Zarządzenie MAP nr VI- 218/49 z 18 października 1949 r.

[38] Zob. Pismo samodzielnego referatu ds. wyznań PWRN we Wrocławiu do UdSW w Warszawie (W. 9/98/51) z 29 sierpnia 1951 r., poufne, AAN, UdSW, sygn. 10/104, k. 2.

[39] Pismo MAP do Kongregacji ss. Boromeuszek św. Karola w Trzebnicy z 18 października 1949 r., numer nieczytelny, tajne, AKT, bez sygnatury.

[40] Pismo Wydziału Powiatowego w Trzebnicy do Kongregacji ss. Miłosierdzia św. Karola Boromeusza z 25 października 1949 r., (S.O. 8/13/49), AKT, bez sygnatury.  

[41] Protokół zdawczo- odbiorczy z 30 października 1949 r., podpisany przez s. Annuntiatę Musioł, wikarię Zgromadzenia ss. Boromeuszek i dra Kazimierza Mrożkiewicza, dyrektora przejętego szpitala św. Jadwigi w Trzebnicy, AKT, bez sygnatury. 

[42] Notatka dr Bogdana Paruzala dla ministra administracji publicznej z 16 października 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 28.   

[43] Tamże.

[44] Tamże.

[45] Pismo UdSW do Ministerstwa Zdrowia z 8 września 1951r. (IV-7/142/51) z wnioskiem o upaństwowienie szpitala sióstr boromeuszek w Trzebnicy, AAN, UdSW, sygn. 10/104, k. 1.

[46] Tamże.

[47] Pismo PWRN (Wydział Zdrowia) do UdSW z 5 grudnia 1952 r., AAN, UdSW, sygn. 15/233, k. 1: „Na podstawie przeprowadzonej kontroli pracy pielęgniarskiej w ww. szpitalu […] stwierdzono, że stan sanitarny szpitala jest dobry. Bielizna pościelowa i osobista wzorowo czyste. Zaordynowane leki przez lekarzy podawane są pacjentom- zlecenia wykonywane. W szpitalu prowadzi się książkę zleceń i rozchodu leków na oddziałach. […]W czasie rozmowy z chorymi nie usłyszano żadnej skargi pod adresem sióstr. Ze względu na to, że nie stwierdzono niedociągnięć na odcinku pracy pielęgniarskiej Wydział Zdrowia PWRN uważa zarzuty podniesione w skardze za bezpodstawne”.  

[48] Plan represji za wrogie poczynania kleru na 1962 r., AAN, KC PZPR, sygn. LI/153, k. nieoznaczona.

[49] Sprawozdanie z administracji majątku Zgromadzenia za czas od 1 maja 1970 r. do 1 maja 1976 r., bez daty i numeru, AKT, bez sygnatury.

[50] M. P. 1973 nr 57 poz. 324.

[51] Dz. U. 1971nr 16 poz. 156.

[52] Dz. U. 1948 nr 55 poz. 434 z późn. zmianami.

[53] Odpis decyzji wojewody wrocławskiego z 14 sierpnia 1975 r. (Wz-6/Z-2/1494/75), AKT, bez sygnatury.

[54] Sprawozdanie z administracji majątku Zgromadzenia za czas od 1 maja 1970 r. do 1 maja 1976 r., bez daty i numeru, AKT, bez sygnatury.

[55] Pismo przewodniczącego komisji zdawczo- odbiorczej szpitala Serca Jezusowego w Środzie do MAP z 10 października 1949 r., sygn. 1668/B- 3289.

[56] Pismo Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Środzie do MAP z 15 października 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1668/B- 3289, k. 2-3. 

[57] Zatwierdzenie protokołu zdawczo- odbiorczego Szpitala Serca Jezusowego w Środzie z 31 grudnia 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1668/B- 3289, k. 9-10.

[58] Sprzeciw przeciwko protokołowi zdawczo- odbiorczemu Szpitala Serca Jezusowego w Środzie z 11 stycznia 1950 r., AAN, MAP, sygn. 1668/B- 3289, k. 5-6.

[59] Zob. Pismo Kongregacji Szarych Sióstr św. Elżbiety, dom prowincjalny w Katowicach do dr Paruzala z 29 grudnia 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280.

[60] Protokół z wizytacji szpitala miejskiego nr 2 (dawnego szpitala św. Elżbiety) w Katowicach przeprowadzonej w dniu 28 grudnia 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 25. Zob. także pismo Kongregacji Szarych Sióstr św. Elżbiety do delegata MAP dra Bohdana Paruzala z 29 grudnia 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 39-40; pismo Kongregacji Szarych Sióstr św. Elżbiety do delegata MAP dra Bohdana Paruzala z 29 grudnia 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 40. 

[61] Sprawozdanie z przebiegu prac komisji zdawczo- odbiorczej ds. przejmowania szpitala św. Wojciecha na rzecz PZST w Opolu, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1672/B- 3293, k. 152-156.

[62] Pismo administratora apostolskiego Śląska Opolskiego ks. B. Kominka do Ministerstwa Administracji Publicznej z dnia 12 października 1949 r. (L.O. VIII.- 78/49), sygn. 1659/B- 3280, k. 38. 

[63] Protokół zdawczo- odbiorczy szpitala św. Wojciecha w Opolu, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1672/B- 3293, k. 4.

[64] Ustawa z 17 marca 1921 r. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. R. P. nr 44, poz. 267).

Art. 113. Każdy związek religijny, uznany przez Państwo, ma prawo urządzać zbiorowe i publiczne nabożeństwa, może samodzielnie prowadzić swe sprawy wewnętrzne, może posiadać i nabywać majątek ruchomy i nieruchomy, zarządzać nim i rozporządzać, pozostaje w posiadaniu i używaniu swoich fundacji i funduszów, tudzież zakładów dla celów wyznaniowych, naukowych i dobroczynnych. Żaden związek religijny jednak nie może stawać w sprzeczności z ustawami państwa. Art. 114. Wyznanie rzymsko- katolickie, będące religią przeważającej większości narodu, zajmuje w Państwie naczelne stanowisko wśród równouprawnionych wyznań. Kościół Rzymsko- Katolicki rządzi się własnymi prawami. Stosunek Państwa do Kościoła będzie określony na podstawie układu ze Stolicą Apostolską, który podlega ratyfikacji przez Sejm.     

[65] Orzeczenie Ministra Administracji Publicznej z dnia 31 grudnia 1949 r. wydane w porozumieniu z Ministrem Zdrowia w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala św. Wojciecha w Opolu, AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 35.

[66] Protokół spisany dnia 17 kwietnia 1950 r. w szpitalu św. Wojciecha w Opolu w związku z rozpatrywaniem sprzeciwu […] na przejęcie Domu Starców i Zakładu dla Umysłowo Upośledzonych w Prószkowie, AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 37.  

[67] Pismo Kancelarii Rady Państwa z grudnia 1949 r. (brak daty dziennej) do Prezydium WRN w Krakowie, AAN, MAP, sygn. 1660/B- 3281 (SA II-1-5158), k. 45; Pismo Kancelarii Rady Państwa do PWRN we Wrocławiu (Pr. III-2/2049/49) z 22 grudnia 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307, k. 1.

[68] Pismo komisji zdawczo- odbiorczej szpitala „Betezda” do Polskiej Parafii Ewangelicko- Augsburskiej we Wrocławiu z 4 października 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307.   

[69] Tamże. Taki zwrot jest użyty w piśmie.

[70] Wyciąg z protokołu nr 22 z zebrania Rady Szpitala „Betezda”, odbytego w dniu 11 lipca 1949 r. o godz. 17.00, AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307.

[71] Sprawozdanie z prac komisji zdawczo- odbiorczej szpitala „Betezda” za czas 3. X. 49- 20. X. 49, AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307, k. 108.

[72] Protokół zdawczo- odbiorczy szpitala „Betezda” z 20 października 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307. 

[73] Zastrzeżenie nr 1 wniesione przez parafię ewangelicko- augsburską do protokołu zdawczo- odbiorczego, brak daty, AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307, k. 111.

[74] Zastrzeżenie nr 2 wniesione przez parafię ewangelicko- augsburską do protokołu zdawczo- odbiorczego z 20 października 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307, k. 112. 

[75] Orzeczenie MAP o zatwierdzeniu protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala „Betezda” we Wrocławiu, ul. Dyrekcyjna 5- 7 z 31 grudnia 1949 r. , AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307, k. 4-5.

[76] American Joint Distribution Committee, tzw.“Joint”- amerykańska organizacja charytatywna niosąca pomoc Żydom polskim. Zob. J. Majka, Rola dobroczynności w życiu społecznym i gospodarczym na przykładzie działalności dobroczynnej w Polsce po drugiej wojnie światowej, „Roczniki Filozoficzne” 2 (1960), s. 81. 

[77] Protokół zdawczo- odbiorczy szpitala Towarzystwa Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej w Wałbrzychu, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1681/B- 3302.

[78] Pismo Towarzystwa Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej w Wałbrzychu z 6 października 1949 r. (743/490) do przewodniczącego komisji zdawczo- odbiorczej ds. przejmowania szpitali w Wałbrzychu, AAN, MAP, sygn. 1681/B- 3302, k. 166.

[79] Orzeczenie MAP z 31 grudnia 1949 r. w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala Towarzystwa Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej w Wałbrzychu przy ul. Paderewskiego 10, AAN, MAP, sygn. 1681/B- 3302, k. 1.

[80] Odpis uchwały Rady Ministrów z 16 czerwca 1954 r. (P. Rz. 443/54) w sprawie przejęcia na własność Państwa „Sanatorium Przeciwgruźliczego pw. Św. Antoniego” w Ząbkowicach Śląskich, AAN, UdSW, sygn. 17/40, k. 3.

[81] Projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie przejęcia na własność Państwa zakładu społecznego służby zdrowia pod nazwą […] w […], AAN, UdSW, sygn. 17/40.

[82] Tamże.

[83] Pismo Prezydium WRN we Wrocławiu do UdSW z kwietnia 1954 r. (brak daty dziennej) (W 3/18/54), poufne, AAN, UdSW, sygn. 17/40, k. 9.

[84] Np. Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP z Pleszewa utrzymywało w swym szpitalu w Szamotułach 8 sióstr emerytek, byłych pracownic lecznicy. Zob. Pismo Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP z Pleszewa do PZST w Szamotułach z 31 grudnia 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1667/B- 3287, k. 170-174.

[85] Np. Zgromadzenie Sióstr św. Rodziny z Bordeaux rezerwowało w swym szpitalu Świętej Rodziny w Łodzi 4 ze 110 miejsc dla potrzeb księży, zakonników i zakonnic. Zob. Umowa zawarta w dniu 31 maja 1949 r. między Uniwersytetem Łódzkim a Łódzkim Domem Sióstr Świętej Rodziny z Bordeaux, prowadzącym szpital pod nazwą „Szpital Świętej Rodziny”, AAN, UdSW, sygn. 8/1282, k. 3.

[86] Zob. Pismo ks. Karola Knosały, kuratora Fundacji św. Wojciecha w sprawie wyłączenia od zajęcia […] nieruchomości i ruchomości, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1672/B- 3293, k. 157.

[87] Pismo Ministerstwa Zdrowia (l. III. 1367/50) do MAP z 10 kwietnia 1950 r., poufne, AAN, MAP, sygn. 1685/B- 3306: „Na pismo nr S.A. VI-3-3544 z 26 stycznia 1950 r. Ministerstwo Zdrowia oświadcza, co następuje:

1.      Do zagadnienia lecznictwa dla sióstr /braci/ zakonnych niezatrudnionych w szpitalu. Roszczenia zakonów i kongregacji do rezerwowania przez związki samorządowe dla potrzeb lecznictwa sióstr /braci/ zakonnych takiej ilości łóżek szpitalnych, jaką dane zakony bądź kongregacje rezerwowały dla tych potrzeb przed przejęciem szpitali przez związki samorządowe Ministerstwo Zdrowia uważa za pozbawione podstaw prawnych. Istniejący bowiem w szpitalach zakonnych stan rzeczy przed ich przejęciem nie był wynikiem żadnych stosunków obligatoryjnych, a wynikał jedynie z czysto administracyjnej wewnętrznej zależności szpitali od odnośnych zakonów i kongregacji. Z chwilą odjęcia zakonowi prawa własności szpitala, wszystkie uprawnienia wewnętrzno- administracyjne zakonu bądź kongregacji w stosunku do danego szpitala wypływające z tytułu własności wygasają i brak jest podstaw prawnych do honorowania przez związki samorządowe stanów faktycznych ustanowionych przez zakony i kongregacje na mocy tego rodzaju czysto administracyjnych wewnętrznych zarządzeń.

2.      Do zagadnienia sióstr emerytek. Również roszczenie zakonów i kongregacji do utrzymywania przez usamorządowione szpitale „emerytek”, zdaniem Ministerstwa Zdrowia nie znajduje żadnego uzasadnienia prawnego. Fakt bowiem utrzymywania przez szpitale zakonne sióstr po utracie przez nie zdolności do pracy nie wynikał ze zobowiązań opartych na stosunku pracy. Lecz jedynie z wewnętrznych zasad organizacyjnych zakonów i podobnie jak stan rzeczy opisany w p. 1 opierał się jedynie na czysto administracyjnej wewnętrznej zależności poszczególnych szpitali od zakonów i kongregacji jako właścicieli tych szpitali. Zatem stan rzeczy, do którego wysuwają roszczenia zakony i kongregacje, jako że nie powstał w istocie swej w związku z prowadzeniem przez zakony i kongregacje szpitali nie może być przyjęty i honorowany przez związki samorządowe w sensie zobowiązań o których mowa w §4 uchwały Rady Ministrów z 21 września 1949 r.

3.      Do zagadnień domów lokalnych i gospodarstw oraz związanego z tym problemem rozdziału nieruchomości pomiędzy szpital i zakon. W myśl §2 powołanej uchwały RM z dn. 21 września 1949 r. w użytkowanie związków samorządu terytorialnego przechodzą jedynie nieruchomości użytkowane dla potrzeb przejętych przez związki samorządowe szpitali. W przypadku zatem, gdy jakaś nieruchomość /dom, gospodarstwo rolne/ nie była w ogóle użytkowana dla celów szpitalnych, nie może zdaniem Ministerstwa Zdrowia nastąpić przejście jej w użytkowanie usamorządowionego szpitala. Zajęcie autorytatywnego stanowiska winno zależeć zdaniem Ministerstwa Zdrowia w każdym poszczególnym przypadku od konkretnych ustaleń, czy i w jakim stopniu dana nieruchomość była użytkowana do celów szpitalnych.

4.      Do zagadnienia kaplic i kapelanów. Zdaniem Ministerstwa Zdrowia dla sprawy roszczeń zakonów obojętna jest okoliczność, iż jakoby kaplice szpitalne nie przynależały do szpitali, lecz do zakonów i kongregacji. Bezsporny bowiem jest fakt, że znajdujące się w obrębie szpitali kaplice były użytkowane dla celów szpitalnych i fakt ten uzasadnia całkowite prawo przejęcia ich w bezpłatne użytkowanie usamorządowionych szpitali. Okoliczność jednoczesnego użytkowania kaplic szpitalnych dla celów zakonnych i kongregacyjnych nie analogicznie jak przy zagadnieniach omówionych w punktach 1 i 2 nie nadaje faktom korzystania przez zakony i kongregacje z kaplic szpitalnych charakteru zobowiązań przechodzących na związki samorządowe z mocy §4 uchwały Rady Ministrów z 21 września 1949 r. Zagadnienie kapelanów będzie rozstrzygnięte osobnym okólnikiem.

5.      Do zagadnienia szpitala OO. Bonifratrów w Krakowie. Przejecie tego szpitala nastąpiło za zgodą kancelarii Rady Państwa i Ministerstwo Zdrowia uważało, iż Kancelaria ta przy wyrażaniu swej zgody działała w porozumieniu z MAP”.              

[88] Zob. Fragment komunikatu ze 161. Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski, Warszawa, 16 grudnia 1977 r., w: J. Żaryn, Kościół w PRL, Warszawa 2004, s. 167; P. Stanisz, Ubezpieczenie społeczne duchownych w prawie polskim, Lublin 2001, s. 21-59. 

[89] Zob. K. Urban, Kościół Ewangelicko- Augsburski w Polsce w początkach lat 60. (Wybrane problemy polityki władz państwowych na tle jego sytuacji wewnętrznej), w: „Zeszyty Naukowe Akademii Ekonomicznej w Krakowie” 638 (2003), s. 65-79.

[90] M. P. 1974 nr 57 poz. 324.

[91] Zob. D. Zamiatała, Caritas. Działalność i likwidacja organizacji 1945- 1950, Lublin 2000, s. 285- 329.

[92] A. Dziurok, art. cyt., s. 133.

Zwykły człek. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura