Andrzej Szymon Kozielski Andrzej Szymon Kozielski
1182
BLOG

Prawne i faktyczne możliwości funkcjonowania wyznaniowych placów

Andrzej Szymon Kozielski Andrzej Szymon Kozielski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Prawne i faktyczne możliwości funkcjonowania wyznaniowych placówek służby zdrowia w Polsce Ludowej

 

Ograniczanie możliwości funkcjonowania wyznaniowych placówek służby zdrowia było jednym ze sposobów, w jaki władze komunistyczne chciały zmniejszyć możliwość oddziaływania związków wyznaniowych (w tym głównie Kościoła katolickiego) na społeczeństwo polskie. Placówki lecznicze prowadzone głównie przez katolickie zgromadzenia zakonne miały zawsze charakter religijny, co było nie do pogodzenia z akceptowanym przez władze partyjno- państwowe marksistowsko- leninowskim dogmatem o konieczności powszechnej ateizacji społeczeństw, jako warunku niezbędnym do wprowadzenia komunizmu[1].   

1. Prawne możliwości funkcjonowania szpitali wyznaniowych i podstawy prawne ich przejmowania przez władze

Zgodnie z maksymą Jozefa Stalina: „Nowa władza tworzy nową praworządność, nowy porządek, który jest rewolucyjnym porządkiem. […] Jeśli niektóre przepisy starego ustroju mogą być wykorzystane w interesach walki o nowy porządek, należy wykorzystać i stare prawa”- władza ludowa akceptowała funkcjonowanie w powojennej Polsce wielu ustaw i rozporządzeń uchwalonych w II Rzeczypospolitej[2]. Kwestie związane z funkcjonowaniem służby zdrowia bezpośrednio po zakończeniu II wojny światowej (w tym także niepublicznych i publicznych placówek wyznaniowych) regulowało rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 marca 1928 r. o zakładach leczniczych[3]. Zgodnie z art. 1 tegoż rozporządzenia zakłady lecznicze dzieliły się na przeznaczone dla osób „potrzebujących stałego pomieszczenia w celu leczenia i pielęgnowania względnie obserwacji i porady lekarskiej” oraz na przychodnie. Art. 2 wśród zakładów leczniczych rozróżniał zakłady „ogólne”, gdzie przyjmowano chorych bez względu na rodzaj trapiącego ich schorzenia oraz „specjalne” dla osób dotkniętych określonymi rodzajami chorób. Wśród zakładów dla chorych leczonych w trybie stacjonarnym wyróżniano z kolei (art. 3) szpitale, które prowadzone były „bez zamiaru osiągnięcia zysków” i lecznice, utworzone i prowadzone z zamiarem osiągnięcia zysku. Ważny był podział szpitali na publiczne (posiadające prawo publiczności nadane na podstawie art. 5 i 6 cytowanego rozporządzenia) i te, które takiego prawa były pozbawione (art. 4).

Do szpitali publicznych w art. 5 zaliczono wszystkie szpitale ogólne i specjalne utrzymywane przez państwo lub związki komunalne, o ile były dostępne dla ogółu ludności, a nie tylko dla pewnych grup lub instytucji[4]. Ponadto na mocy art. 78 do szpitali publicznych zaliczano szpitale fundacyjne o charakterze powszechnym, pozostające pod zarządem związków komunalnych. Jako przykłady szpitali niepublicznych w tekście rozporządzenia podano szpitale wojskowe, więzienne, kolejowe, wyznaniowe itp. Szpital nie posiadający prawa publiczności mógł takowe uzyskać od Ministra Spraw Wewnętrznych po spełnieniu pewnych warunków określonych w art. 6 rozporządzenia z 22 marca 1928 r. (dostępność dla wszystkich grup ludności, zapewnione środki utrzymania placówki i odpowiednia baza lokalowa oraz wyposażenie). Wypada zauważyć, że przykładowe zaliczenie przez ustawodawcę szpitali wyznaniowych do placówek niepublicznych nie powodowało, iż nie mogły one wystąpić o prawo publiczności. Z zasady placówki prowadzone np. przez Kościół katolicki i inne wspólnoty o rodowodzie chrześcijańskim były otwarte dla wszystkich potrzebujących, co wynikało z obowiązku praktykowania chrześcijańskiego miłosierdzia. Szpital publiczny był zobowiązany do przyjmowania na leczenie każdej osoby zgłaszającej się doń lub skierowanej przez urzędy lub instytucje publiczne, „bez względu na przynależność państwową lub gminną, wyznanie, stan majątkowy i zawód, skoro tylko dyrektor szpitala lub uprawnieni przez niego lekarze szpitalni stwierdzą potrzebę umieszczenia w szpitalu, a przeznaczenie szpitala oraz względy sanitarno-policyjne pozwalają na przyjęcie” (art. 8). Koszty leczenia w szpitalach publicznych, będące należnościami publiczno- prawnymi (art.11), stanowiły równoważnik świadczeń szpitala na rzecz chorego (art. 27) i były obliczane na podstawie opłaty dziennej, m.in. w zależności od klasy szpitala (art. 29). Opłaty w szpitalach państwowych ustalał Minister Spraw Wewnętrznych, natomiast w szpitalach publicznych, nie znajdujących się w zarządzie państwowym ustalał je przez zarząd szpitala, jednak podlegały one zatwierdzeniu przez wojewodę (art. 35). Zgodnie z art. 44 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 marca 1928 r. o zakładach leczniczych, wszelkie dochody szpitala bez praw publiczności mogły być przeznaczone wyłącznie na potrzeby szpitala. Warunki przyjmowania chorych i kwestie związane z organizacją wewnętrzną tych placówek określał statut szpitala (art. 52). Ponadto według art. 47 winien on zawierać postanowienia dotyczące „rozmiaru świadczeń” na rzecz chorych, środki utrzymania placówki oraz zasady ustanawiania i pobierania opłat za leczenie (o ile takie opłaty są przewidziane).

Zamknięcie szpitala niepublicznego przez wojewódzką władzę administracyjną mogło nastąpić jedynie w przypadku, gdy budynek lub urządzenia szpitala nie odpowiadały wymogom „higieny szpitalnej i warunkom sanitarno- policyjnym”, a właściciel placówki nie doprowadziłby ich w wyznaczonym mu terminie do odpowiedniego stanu (art. 49). W stosunku do szpitali niepublicznych utrzymywanych przez władze lub instytucje publiczne wydanie zarządzenia o zamknięciu szpitala winno nastąpić po konsultacjach z „właściwą władzą podległą bezpośrednio ministrowi”. Gdyby właściciel szpitala, pomimo ostrzeżenia władzy nadzorczej, starał się osiągnąć zyski z jego prowadzenia lub naruszał postanowienia statutu, szpital także mógł zostać zamknięty.   

Zgodnie z art. 50 rozporządzenia z dnia 22 marca 1928 r. w przypadku gdyby właściciel szpitala niepublicznego zaniechał jego prowadzenia lub placówka zostałaby zamknięta z urzędu, budynki szpitalne wraz z całym wyposażeniem, na wniosek właściwej władzy nadzorczej (najczęściej był nią Minister Spraw Wewnętrznych) mogły ulec wywłaszczeniu z przeznaczeniem na publiczny zakład leczniczy. Do czasu ostatecznego załatwienia sprawy wywłaszczenia Minister Spraw Wewnętrznych mógł objąć taki szpital w państwowy zarząd przymusowy lub oddać go w zarząd organom samorządowym.

Należy zauważyć, że w dekrecie Prezydenta RP z 22 marca 1928 r. o zakładach leczniczych, placówki wyznaniowe traktowane były w każdej kwestii na równi z państwowymi i samorządowymi. Traktowano je jako oczywisty składnik krajowego systemu ochrony zdrowia.    

Kolejnym aktem prawnym dotyczącym organizacji służby zdrowia w powojennej Polsce była ustawa z dnia 15 czerwca 1939 r. o publicznej służbie zdrowia[5], dotycząca przede wszystkim organizacji przez powiatowe związki samorządowe, miasta i gminy wiejskie ośrodków zdrowia (art. 7), jako podstawowych jednostek, zapewniających ludności opiekę zdrowotną oraz „sprawujących pieczę nad warunkami higienicznymi jej bytowania” (art. 6).

Po zakończeniu II wojny światowej w Polsce funkcjonowało 7 000 lekarzy medycyny, 1500 lekarzy- dentystów, 2400 dyplomowanych farmaceutów, ok. 7 000 pielęgniarek, ok. 600 felczerów i ok. 6000 położnych[6]. Wśród średniego personelu medycznego duży odsetek pielęgniarek stanowił personel zakonny- samych tylko sióstr- pielęgniarek ze zgromadzenia św. Elżbiety było 510[7]. Po zakończeniu działań wojennych działalność państwowej służby zdrowia była skierowana głównie na zapewnienie opieki sierotom wojennym, rannym oraz zwalczanie szerzących się chorób zakaźnych. Wkrótce rozpoczęło się także kształtowanie struktur organizacyjnych. 11 kwietnia 1945 r. decyzją Krajowej Rady Narodowej utworzone zostało Ministerstwo Zdrowia, do którego wcielono Naczelny Nadzwyczajny Komisariat do Walki z Epidemiami[8].

Z ustawodawstwa powojennego należy wspomnieć ustawę z dnia 3 stycznia 1946 r. o nadzorze nad lecznictwem[9], przekazująca to uprawnienie w ręce Ministra Zdrowia. Zgodnie z jej przepisami minister ów ustalał ogólny plan organizacji lecznictwa „biorąc pod uwagę potrzeby ludności w tym zakresie i planowe wykorzystanie fachowych kadr osobowych, zakładów i pomieszczeń” (art. 2). W zakresie kompetencji ministra znalazło się w związku z tym:

1. Przeprowadzanie lustracji zakładów, instytucji i organizacji „wykonywających lecznictwo”;

2. Badanie sprawozdań z zakresu lecznictwa;

3. Wydawanie instrukcji z zakresu lecznictwa;

4. Ustalanie w porozumieniu z właściwymi ministrami warunków i trybu powoływania pracowników fachowych do służby w lecznictwie oraz określanie wytycznych ich uposażenia (art. 3). Spod kompetencji Ministra Zdrowia wyjęte były jedynie placówki podległe Ministrowi Obrony Narodowej (art. 7).

W latach 1947-1949 po pokonaniu opozycji antykomunistycznej w Polsce, władze państwowe dążyły do tego, aby objąć całościowe kierownictwo nad gospodarką narodową. Koncepcję jednolitego kierownictwa państwowego planowano wprowadzić w życie także w służbie zdrowia. Jak pisze E. Kaczmarek: „Argumentowano […], iż wielość ośrodków dyspozycyjnych uniemożliwia wprowadzenie gospodarki planowej. Ta zaś w służbie zdrowia powinna, według czynników państwowych, oprzeć się nie tylko na jednym ośrodku dyspozycyjnym, ale również na jednolitej strukturze organizacyjnej. Szpitale kongregacyjne uznane zostały za „półprywatne lecznice dla zamożnych”. Narzucenie im przepisów dotyczących całej społecznej służby zdrowia miało sprawić, iż nie naruszając prawa własności, miały się stać aparatem służby zdrowia”[10]. Wynikiem tego rozumowania było uchwalenie 28 października 1948 r. ustawy o zakładach społecznych służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia[11]. Jak pisał A. Pacho: „Ustawa […] była prawnym podsumowaniem prac okresu odbudowy i jednocześnie wybiegnięciem naprzód, stworzeniem podstaw prawnych do przeobrażenia się służby zdrowia w okresie budowania podstaw socjalizmu”[12].

W myśl art. 1 ust. 1 tejże ustawy zakładami społecznymi służby zdrowia były w pierwszym rzędzie te zakłady lecznicze, które były utrzymywane z budżetu państwa, instytucji państwowych, związków samorządu terytorialnego lub instytucji ubezpieczeń społecznych. Do zakładów społecznych służby zdrowia zaliczono także szpitale, posiadające prawo publiczności na podstawie art. 6 i 78 omówionego wyżej rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 marca 1928 r. o zakładach leczniczych (ust. 2). Ponadto Minister Zdrowia mógł zaliczyć do zakładów społecznych służby zdrowia zakłady lecznicze utrzymywane przez fundacje, kongregacje, związki i stowarzyszenia religijne oraz nie obliczone na zysk zakłady lecznicze innych osób prawnych (ust. 3). Do zakładów społecznych służby zdrowia zaliczały się także niektóre apteki (ust. 4).

Według art. 13 ustawy z dnia 28 października 1948 r. Rada Ministrów mogła m. in.:

  1. uchwalić objęcie zakładu społecznego służby zdrowia w zarząd państwowy lub na własność Państwa, jeżeli utrzymywanie takiego zakładu […] należało do zadań Państwa;
  2. uchwalić przejęcie przez związek samorządu terytorialnego w zarząd lub na własność zakładu społecznego służby zdrowia, jeżeli w innej drodze nie była możliwa prawidłowa realizacja sieci zakładów […] lub jeżeli właściciel nie był w możności utrzymać zakładu na odpowiednim poziomie,
  3. ustalać warunki przejęcia w zarząd lub na własność w powyższych przypadkach.

Do zadań Państwa, wspomnianych w art. 13 ust. 1 ustawy należało -zgodnie z art. 3- zakładanie i utrzymywanie zakładów leczniczych o charakterze specjalistycznym, obsługujących w zasadzie obszar co najmniej jednego województwa, a w szczególności: instytuty przeciwrakowe, sanatoria dla chorych na gruźlicę, szpitale psychiatryczne, sanatoria dla nerwowo chorych, szpitale wojewódzkie, szpitale kliniczne i inne zakłady lecznicze dla „zaspokojenia szczególnych potrzeb państwowych”.

Art. 31 ustawy z 28 października 1948 r. przewidywał w ust. 1, iż uchwały dotyczące przejęcia zakładów społecznych służby zdrowia, opisane w art. 13, podejmować będzie Rada Ministrów na wniosek Ministra Zdrowia, zgłoszony w porozumieniu z Ministrem Skarbu i innymi właściwymi ministrami. Uchwały takie wymagały zgody Rady Państwa.

Już 5 stycznia 1949 r. Minister Zdrowia wydał na podstawie art. 1 ust. 3 cytowanej ustawy zarządzenie o zaliczeniu niektórych zakładów leczniczych do zakładów społecznych służby zdrowia[13]. Na liście uspołecznionych zakładów znalazło się 89 szpitali wyznaniowych utrzymywanych przez zakony, stowarzyszenia religijne, parafie, fundacje katolickie i ewangelickie oraz instytucje żydowskie[14]. W wyjaśnieniu skierowanym do ks. Karola Milika, administratora apostolskiego Dolnego Śląska (na listę placówek społecznych służby zdrowia wpisano wiele szpitali kongregacyjnych z terenu województwa wrocławskiego) Minister Zdrowia podkreślił, że zarządzeniem tym nie upaństwawia się szpitali, a jedynie daje ono władzom służby zdrowia nadzór nad placówkami, który w praktyce sprowadzać się będzie do przeprowadzania lustracji, żądania sprawozdań i wyjaśnień mających na celu usunięcie wątpliwości co do prowadzenia zakładów i niestosowania się do obowiązujących przepisów, zgodnie z art. 30 ust. 1 ustawy z 28 października 1948 r.[15] Faktycznie jednak uspołecznienie szpitali wyznaniowych było pierwszym i decydującym etapem procesu przejmowania ich przez państwo. Niebawem podobnych w treści i formie zarządzeń Ministra Zdrowia zaczęło pojawiać się coraz więcej. Nie dotyczyły one wyłącznie placówek szpitalnych sensu stricto. 16 maja 1950 r. ukazało się zarządzenie o zaliczeniu niektórych zakładów do zakładów społecznych służby zdrowia, które oprócz 30 żłobków utrzymywanych przez Towarzystwo Przyjaciół Dzieci dotyczyło także Zakładu Leczniczo- Wychowawczego dla dzieci kalekich we Wrocławiu- Poświętne (ul. Poświęcka 8), należącego do oo. bonifratrów[16]. Kolejne zarządzenia tego typu to: Zarządzenie Ministra Zdrowia z dnia 30 czerwca 1950 r. o zaliczeniu Zakładu Leczniczego (OO. Bonifratrów) dla Młodocianych Epileptyków w Namysłowie do zakładów społecznych służby zdrowia[17], zarządzenie Ministra Zdrowia z dnia 2 lutego 1952 r. o zaliczeniu Zakładu Leczniczego we Wleniu do zakładów społecznych służby zdrowia[18], zarządzenie Ministra Zdrowia z dnia 12 czerwca 1953 r. o zaliczeniu Sanatorium Przeciwgruźliczego pod wezwaniem św. Antoniego w Ząbkowicach Śląskich do zakładów społecznych służby zdrowia, zarządzenie Ministra Zdrowia z dnia 30 lipca 1953 r. w sprawie zaliczenia Zakładu Leczniczego w Kudowie- Zdroju przy ul. Krakowskiej 9 i 10 do zakładów społecznych służby zdrowia[19], czy wreszcie zarządzenie Ministra Zdrowia z dnia 26 czerwca 1956 r. w sprawie zaliczenia zakładu leczniczego pod nazwą „Szpital im. dr Alfreda Sokołowskiego” w Łodzi do zakładów społecznych służby zdrowia[20]. Z nieznanych przyczyn zarządzenie o uspołecznieniu Zakładu Leczniczego w Kudowie- Zdroju zostało uchylone 20 maja 1954 r.[21]     

Ostateczna decyzja o upaństwowieniu szpitali wyznaniowych zapadła najprawdopodobniej na posiedzeniu Biura Politycznego KC PZPR 10 września 1949 r[22]. Planowany zabór uzasadniano tym, że placówki zaliczone wcześniej do zakładów społecznych służby zdrowia mają różnych właścicieli, a co za tym idzie, powstają „zasadnicze trudności w realizowaniu jednotorowej polityki na odcinku lecznictwa zamkniętego”. W rzeczywistości wiązało się to także z faktem, że- jak pisze E. Kaczmarek- „wiele […] szpitali, szczególnie na Dolnym Śląsku, odmówiło przyjęcia narzuconych przez czynniki partyjne wicedyrektorów”[23]. Planowano, że z ogólnej liczby 64 szpitali zakonnych, po zakończeniu akcji przejęć w posiadaniu kongregacji miało pozostać tylko 28[24]. Podstawą prawną przejęć szpitali wyznaniowych były dwie uchwały Rady Ministrów z 21 września 1949 r. wydane na podstawie art. 13 ust. 1 pkt. 1-3 oraz art. 31 ust. 1 ustawy z dnia 28 października 1948 r. o zakładach społecznych służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia: jedna w sprawie przejęcia na własność Państwa niektórych szpitali[25] oraz druga- w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia: „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje[26]. 

Ratio legis ustawy z 28 października 1948 r. i obu uchwał Rady Ministrów z 21 września 1949 r., oprócz motywów ideologicznych i politycznych opisanych we wstępie, była- jak już wyżej wspomniano- chęć zbudowania sieci szpitali państwowych i samorządowych obejmującej cały kraj (nadanie służbie zdrowia „jednolitego charakteru”). Uchwała Rady Ministrów z dnia 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia: „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje przywoływała bowiem jako podstawę prawną m. in. art. 13 ust. 1 pkt. 2 ustawy z dnia 28 października 1948 r. o zakładach społecznych służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia, gdzie postanowiono, iż podstawą ewentualnego uchwalenia przez RM przejęcia zakładu społecznego służby zdrowia był brak możności zrealizowania w inny sposób „sieci zakładów”, której to kształt- zgodnie z art. 15 ust. 1- ustalał Minister Zdrowia w porozumieniu z właściwymi ministrami. Drugą przyczyną była rzekoma niezdolność właściciela do utrzymania zakładu na odpowiednim poziomie. W żadnym przejmowanym szpitalu nie stwierdzono, aby podmiot prowadzący lecznicę nie był w stanie utrzymać jej na owym „odpowiednim poziomie”. Przeciwnie, szpitale prowadzone przez zgromadzenia zakonne stały z reguły na wyższym poziomie niż państwowe obiekty lecznictwa zamkniętego z czym komisje przejmujące zasadniczo się zgadzały. Nie przeprowadzono w tym kierunku także uprzednich badań bądź wizytacji placówek, których przejęcie planowano, na co niektóre zgromadzenia zakonne zwracały uwagę w składanych protestach i odwołaniach. Zatem jedyną realną podstawą prawną do wydania cytowanej uchwały RM pozostawała owa bliżej nie sprecyzowana  „prawidłowa realizacja sieci zakładów”. W zniszczonym wojną kraju nie było możliwości budowy i wyposażenia dużej ilości nowych szpitali, dlatego sięgnięto po obiekty kościelne, których przejęcie nie było dla totalitarnego państwa żadnym problemem moralnym ani tym bardziej technicznym. Należało jedynie wydać odpowiednie przepisy prawne, które nadałyby takiej operacji pozory legalności i słuszności. Miały one posłużyć do uzasadnienia akcji zaboru mienia kościelnego w oczach opinii międzynarodowej, bowiem idee fixe komunistów polskich było uchodzenie w oczach światowej opinii publicznej za prawdziwych dobroczyńców narodu.

Na podstawie cytowanych wyżej przepisów władze mogły dokonać zaboru, czy to poprzez przejęcie na własność państwa lub powiatowego związku samorządu terytorialnego (dalej PZST), czy przez objęcie w zarząd, większości zakładów służby zdrowia, dotąd nie upaństwowionych lub nie przejętych przez samorząd terytorialny. Należało tylko wykazać „szczególne potrzeby państwa” w tym zakresie.

Wspomniany już wyżej art. 31 ust. 1 ustawy z dnia 28 października 1948 r. precyzował, iż uchwały o przejęciu szpitali „podejmuje Rada Ministrów na wniosek Ministra Zdrowia, zgłoszony w porozumieniu z Ministrem Skarbu i innymi właściwymi ministrami. Uchwały te wymagają zgody Rady Państwa”. Na marginesie warto zauważyć, że w uchwałach tych powoływano się na zgodę Rady Państwa, która została jednak udzielona dopiero 7 dni po ich wydaniu[27]. Stąd wniosek, że obie te uchwały zostały wydane niezgodnie z obowiązującymi procedurami, określonymi w ustawie z 28 października 1948 r. o zakładach społecznych służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia.    

Podczas przejmowania wyznaniowych placówek szpitalnych wykorzystywano także dekret z dnia 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich[28], dekret z dnia 24 kwietnia 1952 r. o zniesieniu fundacji[29], dekret z dnia 7 kwietnia o wywłaszczeniu majątków zajętych na cele użyteczności publicznej w okresie wojny 1939-1945[30], dekret z dnia 26 kwietnia 1949 r. o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości niezbędnych dla realizacji narodowych planów gospodarczych[31]. Aktami prawnymi o randze podustawowej były: Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 maja 1946 r. wydane w porozumieniu z Ministrami: Obrony Narodowej, Administracji Publicznej, Bezpieczeństwa Publicznego, Skarbu, Oświaty, Rolnictwa i Reform Rolnych, Leśnictwa, Przemysłu, Żeglugi i Handlu Zagranicznego, Aprowizacji i Handlu, Komunikacji, Poczt i Telegrafów, Odbudowy oraz Ziem Odzyskanych- o określeniu osób, których majątek przechodzi na własność Państwa[32] i uchwały Rady Ministrów, m. in. nr 765 z dnia 10 września 1952 r. zmieniająca uchwałę z 22 marca 1952 r. w sprawie przejęcia na własność Państwa Zakładu Leczniczego we Wleniu[33], nr 867 z dnia 10 października 1952 r. w sprawie przejęcia na własność Państwa zakładu społecznego służby zdrowia pod nazwą „Szpital św. Józefa” w Nowej Soli[34], nr 986 z dnia 15 listopada 1952 r. w sprawie przejęcia na własność Państwa Ośrodka Zdrowia w Nowogrodźcu, powiecie bolesławieckim[35], nr 424 z dnia 13 czerwca 1953 r. w sprawie przejęcia na własność państwa zakładu społecznego służby zdrowia pod nazwą „Szpital św. Józefa” w Pelplinie[36], nr 634 z dnia 22 sierpnia 1953 r. w sprawie przejęcia na własność państwa zakładu społecznego służby zdrowia pod nazwą „Szpital św. Józefa” (im. Teodora Dunina) w Kamieńcu Ząbkowickim. 

Kwestie własności nieruchomości kościelnych zostały częściowo uregulowane ustawą z dnia 23 czerwca 1971 r. o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych[37]. Zgodnie z art. 1 ust. 1 „własność nieruchomości państwowych lub ich części położona na obszarze Ziem Zachodnich i Północnych, które 1 stycznia 1971 r. znajdowały się w wyłącznym faktycznym władaniu osób prawnych Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych, przechodzi nieodpłatnie na te osoby prawne”. Zgodnie z art. 1 ust. 4- szczegółowe przepisy wykonawcze miał wydać dyrektor UdSW[38]. Art. 2 ust. 1 tej ustawy dysponował, iż „Rada Ministrów może w terminie do dnia 31 grudnia 1973 r. przekazać nieodpłatnie osobom prawnym Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych na własność nieruchomości państwowe lub ich części położone na obszarze Ziem Zachodnich i Północnych […] jeżeli są niezbędne do wykonywania celów religijnych”. Na podstawie ustawy z dnia 23 czerwca 1971 r. Rada Ministrów wydała 31 grudnia 1971 r. dwie uchwały- nr 302 i 303. Na mocy uchwały nr 302 w sprawie uregulowania stanu prawnego nieruchomości i szpitala w Trzebnicy[39] zwrócono Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza pewne nieruchomości klasztorne w Trzebnicy, natomiast mocą uchwały nr 303 w sprawie przekazania osobom prawnym Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych[40] zwrócono 517 nieruchomości kościelnych, w tym obiekty wykorzystywane m.in. na ośrodki zdrowia. Jednak dopiero ustawa z 17 maja 1989 r. o stosunku państwa do Kościoła katolickiego (i wydane w terminie późniejszym akty prawne regulujące stosunki z innymi związkami wyznaniowymi) otworzyła możliwość zwrotu wcześniej upaństwowionych nieruchomości, także szpitalnych.    

2. Organizacja akcji oraz kwestie proceduralne[41]

24 września 1949 r. Minister Administracji Publicznej opracował wzór pisma skierowanego do wojewodów z poleceniem powołania odpowiedniej ilości komisji zdawczo- odbiorczych wraz z ustanowieniem ich przewodniczących celem objęcia wymienionych w uchwale Rady Ministrów zakładów leczniczych i sporządzenia aktów zdawczo- odbiorczych[42].

           Dzień wcześniej, 23 września 1949 r., dyrektor Departamentu VI Samorządowego Ministerstwa Administracji Publicznej (MAP) otrzymał polecenie przygotowania akcji przejęcia szpitali. Wszelkie czynności przygotowawcze musiały odbywać się przy zachowaniu ścisłej tajemnicy.

           Ustalony plan przewidywał rozpoczęcie działań w dniu 3 października 1949 r. jednocześnie w całym kraju. Nadzór nad akcją mieli sprawować wojewodowie, będący w stałym kontakcie z kierownictwem MAP.

           28 września 1949 r. w ośrodku szkoleniowym Ministerstwa Zdrowia w Zagórzu dr Paruzal, radca Departamentu VI Samorządowego MAP zrobił odprawę z 66 nowymi wicedyrektorami dla przejmowanych szpitali. Podczas instruktażu trwającego od godz. 16.00 do 23.00 zostali oni zapoznani z metodami pracy komisji przejmujących, otrzymali po egzemplarzu instrukcji, po czym skierowano ich w teren z obowiązkiem zgłoszenia się w dniu 1 października u przewodniczących samorządowych organów wykonawczych przejmujących szpitale, celem uzyskania dekretów nominacyjnych na stanowiska zarządców oraz w celu zorganizowania stałego dozoru dla przejmowanego mienia.

           1 października 1949 r. kurierom wręczono egzemplarze Monitora Polskiego z tekstami rozporządzeń Rady Ministrów celem dostarczenia go wojewodom odpowiedzialnym za przejmowanie szpitali w województwach. Tylko wojewoda warszawski nie odebrał dokumentu w terminie.

           3 października w godz. 12.00- 15.00 wojewodowie przekazali do MAP pierwsze sprawozdania z przebiegu akcji w terenie. Przebiegała ona spokojnie i sprawnie. Nie było żadnych zakłóceń- dotychczasowi właściciele zostali zaskoczeni. Zdołano „zabezpieczyć” cały majątek szpitali, wielkie zapasy medykamentów i gotówkę. W jednym ze szpitali na Śląsku znaleziono i zabrano ok. 8 milionów zł.

           Po zakończeniu akcji komisje przejmujące opracowywały protokoły zdawczo- odbiorcze, które podlegały zatwierdzeniu przez Ministerstwo Administracji Publicznej. Zatwierdzenie takie było uzależnione od uprzedniego zbadania dokumentu „pod względem prawnym i merytorycznym”. Liczono się bowiem z „usiłowaniami interwencji dotychczasowych właścicieli w kierunku odzyskania lub wyłączenia niektórych składników majątkowych”.

Procedurę przejmowania szpitali kończyło zatwierdzenie protokołu zdawczo- odbiorczego przez ministra administracji publicznej, co odbywało się po rozpatrzeniu ewentualnych odwołań byłych właścicieli przez komisje ministerialne. Większość protokołów została zatwierdzona jednego dnia, 31 grudnia 1949 r.[43] Najczęściej ostateczne decyzje podejmowane były w oparciu o bardzo szeroką i często dowolną interpretację obowiązujących przepisów- głównie uchwały Rady Ministrów z 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia: „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje. Kwestie szczegółowe regulowała ponadto instrukcja ministra administracji publicznej z dnia 21 września 1949 r. w sprawie sporządzania protokołów zdawczo- odbiorczych szpitali przejmowanych na własność związków samorządu terytorialnego.

           Kierownictwo MAP oceniło organizację i przebieg akcji przejmowania szpitali w sposób jednoznacznie pozytywny[44]. Tymczasem w trakcie akcji dotrzeć można cały szereg drastycznych uchybień o charakterze proceduralnym. Podczas akcji wywłaszczeniowej dopuszczono się szeregu rażących nieprawidłowości. Zgromadzeniu Sióstr Szarych św. Elżbiety odebrano trzy szpitale: w Tucholi (woj. pomorskie) i w Starogardzie Gdańskim oraz w Pucku (woj. gdańskie). Przystępując do przejmowania obiektów komisja zdawczo- odbiorcza nie przedstawiła zakonnicom uchwały Rady Ministrów z 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność Państwa niektórych szpitalioraz w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje, stanowiącej podstawę prawną przejęcia, ani żadnych dokumentów konstytuujących samą komisję jako uprawnioną do dokonania tej czynności[45].

Podczas przejmowania szpitali zakonnych komisje zwykły domagać się podpisu przełożonej konwentu pod protokołem zdawczo- odbiorczym, aby w ten sposób upozorować „zgodę” właściciela obiektu na zapisy zawarte w protokole. Zdarzały się przypadki, jak już wyżej wspomniano, gdy przełożone niższego szczebla podpisywały protokoły, jednak fakty takie nie miały znaczenia prawnego, ponieważ siostry te nie były uprawnione do zastępowania właścicieli obiektów (zgromadzeń) w kwestiach majątkowych[46]. Często jednak lokalne przełożone odmawiały podpisania protokołów, uzasadniając to słusznie brakiem kompetencji, jak to miało miejsce w przypadku zaboru szpitala SS. Urszulanek we Wrocławiu-Karłowicach[47], szpitala OO. Bonifratrów w tym samym mieście[48], czy szpitala sióstr elżbietanek w Warszawie[49]. W takich przypadkach podpisy składali np. świeccy wicedyrektorzy szpitali (także nie mający w tym kierunku jakichkolwiek uprawnień jako najemni pracownicy nie powołani przez właściciela lecznicy do dysponowania jej majątkiem)[50]. W niektórych przypadkach wątpliwości budzi datowanie dokumentów wytworzonych w związku z przejmowaniem szpitali. Szpital OO. Bonifratrów we Wrocławiu został przejęty 3 października 1949 r., co potwierdza dokument relacjonujący te wydarzenia. Tymczasem zatwierdzony przez MAP protokół zdawczo- odbiorczy jest datowany 1 października tegoż roku[51]. Należy tu oczywiście wziąć pod uwagę możliwość urzędniczego przeoczenia, jednak trudno także wykluczyć możliwość powstania przynajmniej niektórych protokołów jeszcze przed faktycznym przejęciem obiektów zakonnych. W takiej sytuacji działania organów władzy musiałyby przebiegać ściśle według istniejącego scenariusza, już z góry determinującego sposób postępowania i dopuszczalne „ustępstwa” wobec strony kościelnej.

3. Przejęcia w oparciu o ustawę z 28 października 1948 r. Skala zjawiska.

Posiadający sto łóżek Szpital św. Józefa w Nowej Soli został zaliczony na podstawie art. 3 ustawy z dnia 28 października 1948 r. do zakładów społecznej służby zdrowia zarządzeniem Ministra Zdrowia z 15 stycznia 1949 r.[52] z przeznaczeniem na szpital powiatowy. Nie dokonano protokolarnego przejęcia szpitala[53]. Po przejęciu na własność państwa bezpośredni nadzór nad lecznicą przejęło Prezydium PRN w Sulechowie. Jednak bezpośrednią przyczyną przejęcia szpitala był jego „nieuregulowany stan prawny” (budynek był własnością zakonną). Zwolniono grupę pięciu zakonnic zajmujących się sprawami administracyjno- gospodarczymi[54] Aby lepiej umotywować zabór lecznicy, pracujące w niej siostry zakonne oskarżono o „usuwanie […] sprzętu medycznego, narzędzi chirurgicznych i żywności” oraz „sianie fermentu wśród personelu szpitalnego i chorych”, co znalazło swój wyraz w treści projektu uchwały Rady Ministrów o przejęciu szpitala[55]. Na taki sposób „uregulowania stanu prawnego” szpitala nowosolskiego zgodę wyraził Urząd do Spraw Wyznań (dalej UdSW)[56]. Przepisy ustawy potraktowano w tym przypadku przedmiotowo, jako narzędzie umożliwiające zawłaszczenie kościelnej lecznicy, na wyraźne zamówienie polityczne. W marcu 1956 r. zmieniono nazwę szpitala na „Szpital Powiatowy”. W latach 1962-1964 zwolniono pozostałe 13 zakonnic, aby w ten sposób zmusić je do opuszczenia pomieszczeń klauzurowych, które do tej pory jeszcze zajmowały. 18 maja 1966 r. władze dokonały egzekucyjnego przekwaterowania sióstr do lokalu zastępczego z nakazem opłacania czynszu[57].           

Z naruszeniem podstawowych zasad prawnych dokonano przejęcia fundacyjnego Szpitala św. Józefa w Pelplinie. 23 lutego 1953 r. Ministerstwo Zdrowia przesłało do UdSW otrzymany za pośrednictwem Komitetu Centralnego PZPR wniosek Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku o przejęcie przez państwo Szpitala św. Józefa w Pelplinie[58]. We wniosku zaznaczono wyraźnie, że szpital jest własnością Zgromadzenia Sióstr św. Wincentego a Paulo, a nieruchomości w których funkcjonuje lecznica należą do kurii biskupiej w Pelplinie, co jak się później okazało, było informacją nieścisłą. Szpital o którym mowa, zarządzeniem Ministra Zdrowia z 5 stycznia 1949 r. został zaliczony do zakładów społecznej służby zdrowia[59] i od tego czasu funkcjonował jako szpital rejonowy finansowany z budżetu terenowego, zaś po pewnym czasie przeznaczony został na leczenie chorych na gruźlicę. Jako bezpośredni powód planowanego upaństwowienia placówki Ministerstwo Zdrowia podawało m.in. to, że „chorzy przebywający w szpitalu przez czas dłuższy, pozostają pod wpływem personelu zakonnego. Liczne skargi i zażalenia chorych kierowane do Ministerstwa […] świadczą o złej gospodarce szpitala i złym traktowaniu chorych”. Jednak prawdziwym powodem była chęć „uregulowania stanu prawnego szpitala”, bowiem wojewódzkie władze partyjne nie mogły zaakceptować takiego stanu rzeczy, w którym w budynkach należących do Kościoła zgromadzenie zakonne prowadziło szpital, korzystając z państwowych dotacji. W odpowiedzi na powyższy wniosek UdSW zakomunikował, że „nie ma zastrzeżeń co do przejęcia Szpitala św. Józefa w Pelplinie”[60]. Na mocy uchwały Rady Ministrów ogłoszonej w Monitorze Polskim z 4 lipca 1953 r.[61] przejęcia szpitala dokonała komisja Prezydium PRN w Tczewie 15 lipca 1953 r.

           W wyżej cytowanej uchwale Rady Ministrów (podobnie jak i we wcześniejszej korespondencji urzędowej Ministerstwa Zdrowia i UdSW) szpital pelpliński określony został jako własność Zgromadzenia Sióstr św. Wincentego a Paulo, zatem to Zgromadzenie miało być stroną zdającą szpital. Jednak siostry nie mogły dokonać zdania obiektu i być stroną tej czynności prawnej, ponieważ szpital nigdy nie był ich własnością, lecz stanowił część składową fundacji kościelnej, która jako osoba prawna była zarządzana w myśl statutu przez Kuratorium pod nazwą „Zakład św. Józefa w Pelplinie”. Tylko to przedstawicielstwo miało legitymację do zdania obiektów lecznicy komisji PPRN. Zgromadzenie Sióstr św. Wincentego a Paulo użytkowało jedynie mienie fundacji. Jako, że uchwała Rady Ministrów ujmowała kwestie związane z upaństwowieniem szpitala niezgodnie z rzeczywistym stanem prawnym- przejęcie nie mogło dojść do skutku bez jaskrawego pogwałcenia prawa. Decyzja o utracie własności realności mogła być kierowana- zgodnie z art. 12 Konstytucji PRL z 22 lipca 1952 r. tylko przeciwko rzeczywistemu właścicielowi, którym w tym przypadku był Zakład św. Józefa w Pelplinie jako fundacja kościelna, nie zaś Zgromadzenie Sióstr św. Wincentego a Paulo[62]. Kuria chełmińska uprzedziła o powyższym Wydział Zdrowia PWRN w Gdańsku, jednak mimo to dokonano przejęcia. Powstała sytuacja, w której nakaz przejęcia kazał zabierać własność zakonną, zaś władze terenowe przejęły własność diecezji chełmińskiej. Zatem dokonane przejęcie nie odpowiadało tytułowi wykonawczemu, którym była cytowana już uchwała Rady Ministrów z 13 czerwca 1953 r., a co za tym idzie- należało uważać je za nieprawnie dokonane[63]. Komisja PPRN w Tczewie przejęła na własność państwa wszystkie zabudowania związane z funkcjonowaniem szpitala, w tym stajnię z remizą, cieplarnię i kostnicę, co było niezgodne z § 2 uchwały Rady Ministrów z 13 czerwca 1953 r. Przepis §1 tejże uchwały nakazywał bowiem przejąć sam zakład leczniczy w użytkowanie bezpłatne, czyli bez utraty własności. Komisja przejmująca zajęła jednak także kaplicę, która stanowiła osobny budynek przeznaczony wyłącznie do kultu religijnego.

           Kuria biskupia chełmińska wniosła odwołanie od bezprawnego przejęcia szpitala fundacyjnego do Ministerstwa Zdrowia[64]. To jednak przez ponad miesiąc nie zareagowało na ten środek prawny, co zmusiło kurię do wystąpienia do UdSW z wnioskiem o spowodowanie uchylenia przejęcia Szpitala św. Józefa w Pelplinie jako niezgodnego z prawem.

Na podstawie wydanej w oparciu o ten przepis uchwały Rady Ministrów z dnia 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia: „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje dokonano 51 przejęć[65] i przekazano na rzecz PZST szpitale należące do Polskiego Czerwonego Krzyża, Towarzystwa Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej oraz związków wyznaniowych na terenie całego kraju[66]. Przejęto wówczas następujące szpitale: Szpital ss. Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Pułtusku, Szpital św. Trójcy w Płocku (własność Fundacji Szpital św. Trójcy), Szpital św. Józefa w Głuchołazach (własność Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Trzebnicy), Szpital św. Jacka w Strzelcach Opolskich, Szpital św. Jadwigi w Chorzowie (własność Zakładu św. Jadwigi- Szpital w Chorzowie), Szpital św. Wojciecha w Opolu (własność Fundacji Kościelnej św. Wojciecha), Szpital Sióstr Elżbietanek w Cieszynie, Szpital Prowincji Śląsko- Polskiej Kongregacji Sióstr św. Elżbiety w Katowicach, Szpital Sióstr Boromeuszek w Mikołowie, Szpital św. Józefa w Zabrzu (własność Sióstr Boromeuszek z Trzebnicy), Szpital Sióstr Elżbietanek w Zielonej Górze, szpital św. Elżbiety w Dusznikach Zdroju (własność Sióstr Elżbietanek z Wrocławia), Szpital św. Franciszka w Kłodzku (własność Fundacji Szpitalnej pw. św. Franciszka), Szpital św. Elżbiety w Słupcu (własność Fundacji Szpitalnej św. Elżbiety w Słupcu), Szpital św. Elżbiety w Świdnicy (własność Sióstr Elżbietanek z Wrocławia), Szpital Katolicki pw. św. Elżbiety w Szklarskiej Porębie (własność Katolickiego Zakładu Dobroczynnego pw. św. Elżbiety we Wrocławiu), Szpital św. Józefa we Wrocławiu (własność Sióstr Elżbietanek z Wrocławia), Szpital św. Jerzego we Wrocławiu (własność Sióstr Boromeuszek z Trzebnicy), Szpital Sióstr Elżbietanek we Wrocławiu, Szpital Sióstr Urszulanek we Wrocławiu, Szpital OO. Bonifratrów we Wrocławiu, Szpital Parafii Polskiej Ewangelicko- Augsburskiej „Betezda” we Wrocławiu, Szpital św. Anny we Wrocławiu (własność Fundacji Rycerzy Maltańskich we Wrocławiu), Szpital Fundacji Kościelnej Wspomożenia NMP w Bystrzycy Kłodzkiej, Szpital św. Józefa w Dzierżoniowie (własność Sióstr Elżbietanek z Wrocławia), Szpital Katolicki w Bielawie (własność Parafii Rzymskokatolickiej w Bielawie), Szpital OO. Bonifratrów w Ząbkowicach Śląskich, Szpital św. Ducha w Rawie Mazowieckiej (własność Fundacji Instytutu św. Ducha), Szpital św. Wincentego a Paulo w Lublinie (własność Fundacji Szpitala św. Wincentego a Paulo w Lublinie), Szpital dla Dzieci im. Vetterów pw. Dzieciątka Jezus (własność Fundacji Juliusza i Augustyna Vetterów), Szpital Fundacyjny im. Św. Mikołaja w Chełmie (własność Instytutu im. Św. Mikołaja w Chełmie), Szpital przy Zakładzie św. Boromeusza w Chojnicach (własność Diecezji Chełmińskiej z siedzibą w Pelplinie), Szpital Powiatowy pw. NMP w Wejherowie (własność Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo), Szpital Dobrego Pasterza w Toruniu (własność Zgromadzenia Sióstr Pasterek od Opatrzności Boskiej), Szpital Sióstr Elżbietanek w Tucholi, Szpital Miejski w Pucku (własność Prowincji Pomorskiej Szarych Sióstr św. Elżbiety), Szpital Sióstr Elżbietanek w Starogardzie, Szpital OO. Bonifratrów w Krakowie, Szpital Sióstr Elżbietanek w Poznaniu, Szpital św. Józefa w Poznaniu (własność Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Poznaniu), Szpital Sióstr Miłosierdzia w Gostyniu (własność Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Gostyniu), Szpital Sióstr Elżbietanek w Warszawie, Szpital św. Zofii w Kościanie (własność Zgromadzenia Sióstr św. Wincentego a Paulo), Szpital św. Józefa w Lesznie (własność Prowincji Polskiej Zgromadzenia Sióstr Elżbietanek), Szpital Serca Jezusowego w Środzie (własność Zgromadzenia Sióstr św. Wincentego a Paulo), Szpital OO. Kamilianów w Tarnowskich Górach, Szpital św. Józefa w Szamotułach (własność Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP). Na mocy uchwały Rady Ministrów z dnia 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność Państwa niektórych szpitali przejęto ponadto nieodpłatnie cztery szpitale Polskiego Czerwonego Krzyża[67], Lecznicę Ministerstwa Zdrowia w Warszawie (własność Towarzystwa Pielęgnacji Chorych św. Józefa- Przytulisko), Szpital Przemienienia Pańskiego w Poznaniu (własność Zakładu Sióstr Miłosierdzia Przemienienia Pańskiego w Poznaniu) oraz Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych pw. Najświętszej Marii Panny w Branicach na Opolszczyźnie (własność Fundacji Najświętszej Marii Panny w Branicach)[68].

4. Przejmowanie majątku klasztornego

Zgromadzeniu Sióstr Szarych św. Elżbiety odebrano m.in. szpitale: w Tucholi (woj. pomorskie) i w Starogardzie Gdańskim oraz w Pucku (woj. gdańskie). Przy okazji zajętych zostało bezprawnie cały szereg składników majątkowych, które nie należały do wyposażenia szpitali. Jedna z komisji zdawczo-odbiorczych zajęła i przekazała powiatowemu związkowi samorządu terytorialnego grotę z figurą świętą, służącą wyłącznie celom kultowym[69].

W protokole zdawczo- odbiorczym z przejęcia zakonnego szpitala w Wejherowie[70] zadeklarowano zwolnienie od przejęcia niektóre ruchomości po udokumentowaniu ich własności przez osoby, które zgłosiły zastrzeżenia. Zaznaczono jednak, że „samochody nie mogą być zwolnione, o ile zostały zakupione z funduszy szpitalnych względnie były użytkowane na potrzeby szpitala”[71]. Przy zaborze Szpitala Dobrego Pasterza w Toruniu spod przejęcia zwolniono i dokonano zwrotu fisharmonii, dwóch maszyn do szycia, sprzętów liturgicznych z kaplicy, biblioteki i umywalek z przyborami dla 18 sióstr (stanowiły one ich własność prywatną)[72]. W przypadku Szpitala św. Jana w Zielonej Górze siostrom elżbietankom zwrócono jedynie niektóre ruchomości. Nie było natomiast mowy o zwrocie zajmowanych przez nie pomieszczeń mieszkalnych objętych klauzurą[73] i kuchni zakonnej, użytkowanej wyłącznie na potrzeby konwentu: „Zdaniem Ministra Administracji Publicznej interesy lecznictwa wymagają połączenia wszystkich części gospodarskich szpitala. W związku z tym zakonnice winny się przenieść do niższej części budynku, zwalniając pokoje sąsiadujące z oddziałem szpitalnym”[74]. Siostry wskazały, że istnieje wiele możliwości powiększenia powierzchni pomieszczeń szpitalnych bez konieczności anektowania izb klasztornych, jednak ich wyjaśnienia w tej sprawie zlekceważono[75]. Brak poszanowania dla klauzury zakonnej podczas przejmowania obiektów szpitalnych nie był przypadkiem odosobnionym. Co więcej, zdarzały się przypadki pospolitych rabunków. Siostry elżbietanki podczas przejmowania ich szpitala przez gminę miasta Cieszyn pozbawione zostały m.in. fortepianu i harmonium, zabranych z pomieszczeń klauzurowych[76]. Podczas zajmowania kompleksu budynków Szpitala św. Józefa w Lesznie[77] odebrano zakonnicom budynek mieszkalny przy ul. Daszyńskiego 58. Był on objęty klauzurą i nigdy nie użytkowano go dla potrzeb szpitalnych. Mimo to został umieszczony przez komisję zdawczo- odbiorczą (wraz z ogrodem i inwentarzem żywym) w wykazie obiektów zajętych. Siostry wniosły od tej decyzji odwołania do Prezydenta RP, MAP i Ministerstwa Zdrowia. Powołały się w nich na telefoniczną rozmowę ks. biskupa Zygmunta Choromańskiego, sekretarza Episkopatu Polski z Bolesławem Wolskim, ministrem administracji publicznej z 3 października 1949 r., podczas której miano ustalić, iż klauzury i majątki sióstr zakonnych nie będą naruszane podczas akcji przejęć zakładów leczniczych[78]. Stosowne zastrzeżenia umieszczono w protokole zdawczo- odbiorczym[79].            

           Podobne problemy z niewłaściwym zakwalifikowaniem zakonnych i szpitalnych składników majątkowych występowały praktycznie we wszystkich przypadkach przymusowej komunalizacji i upaństwawiania szpitali. Wydaje się, że przyczyną tych komplikacji było ustalenie nieostrych kryteriów kwalifikacji w przywoływanych uchwałach Rady Ministrów, brak orientacji władz w realiach funkcjonowania połączonych ze szpitalami domów zakonnych (w materiale źródłowym brak jest jakichkolwiek skarg i zastrzeżeń zgłaszanych przez podmioty niezwiązane z Kościołem katolickim, np. Polski Czerwony Krzyż), czy wreszcie celowe pozostawienie możliwości jak najszerszej interpretacji przepisów przez czynniki lokalne, dokonujące konkretnych przejęć. 

           Odwołania i sprzeciwy wywłaszczonych zgromadzeń zakonnych badały zazwyczaj komisje ministerialne, których skład bywał różny, w zależności od wagi, jaką danej sprawie przypisywały władze partyjno- państwowe. Regułą była obecność przedstawiciela Ministerstwa Zdrowia lub Ministerstwa Administracji Publicznej, przedstawiciela lokalnego samorządu i strony skarżącej[80].

Reasumując, prawie w każdej miejscowości, w której dokonano wywłaszczenia zakonnego szpitala istniały także domy zakonne danego zgromadzenia. Każdy z tych domów użytkował pewne nieruchomości, które w tylko w pewnych częściach służyły także szpitalowi. Komisje jednak nie wzięły tego pod uwagę, przejmując wszystkie nieruchomości domów zakonnych i przekazując je samorządowi terytorialnemu. Działanie takie stało w jaskrawej sprzeczności z uchwałą RM z 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali, która w § 3 stanowiła, iż „związki samorządu terytorialnego i gminy miejskie równocześnie z przejęciem na własność szpitali objętych uchwałą przejmują w bezpłatne użytkowanie nieruchomości użytkowane dotychczas dla potrzeb tych szpitali […]”. Podobny zapis zawierała także w § 3 (odnosił się on jednak do Skarbu Państwa) uchwała RM z 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność Państwa niektórych szpitali. Zatem jeśli w danym budynku mieścił się nie tylko szpital, ale także np. kaplica lub klauzura ewidentnie nie służąca potrzebom placówki leczniczej, to bezprawne było zajmowanie całego budynku. Działania takie w poważny sposób dezorganizowały życie konwentu, w niektórych przypadkach praktyczne je uniemożliwiając i mogły zmusić Zgromadzenie do całkowitej likwidacji niezdolnej do funkcjonowania placówki zakonnej.

 Oprócz ścisłego rozgraniczenia budynków na nieruchomości użytkowane przez domy zakonne i szpitale, istniały także części nieruchomości użytkowane wspólnie przez szpital i konwent, jak np. ubikacje. Pozbawienie zakonnic możliwości ich użytkowania dezorganizowało życie placówki zakonnej. Komisje zdawczo –odbiorcze winny zatem w protokole przejęcia określić sposób wspólnego użytkowania tychże ubikacji.

Dokonano przejęcia budynków gospodarczych wykorzystywanych wyłącznie na potrzeby lokalnego konwentu lub innych domów zakonnych w prowincji.

Komisje zdawczo- odbiorcze przejęły także ruchomości stanowiące wyposażenia domów zakonnych i nie wykorzystywane na potrzeby szpitalne. W niektórych przypadkach zarekwirowano np. odzież zakonnic, przekazaną im przez rodziny. Działanie takie było sprzeczne z § 2 przywołanych wyżej uchwał RM z 21 września 1949 r. (wraz ze szpitalami można było przejąć nieodpłatnie na własność związków samorządu terytorialnego- lub skarbu państwa- tylko te ruchomości, które były użytkowane dla potrzeb szpitali). Dokonano także przejęcia inwentarza żywego (trzoda chlewna), o którym trudno powiedzieć, że był „użytkowany” dla potrzeb szpitala. Co najwyżej mógł być w przyszłości „zużyty” dla potrzeb chorych.

Komisje zdawczo- odbiorcze zajmowały wszelką gotówkę znalezioną podczas przeszukań. Domy zakonne nie miały podówczas kont bankowych oddzielnych dla szpitala i konwentu. Wszystkie pieniądze lokowano na wspólnym koncie. Jako, że szpitale prowadziły bardzo skrupulatnie księgowość, nie było problemu z ustaleniem, jaka część konta bankowego była własnością domu, a jaka- stanowiąc również jego własność- przeznaczona była na kapitał obrotowy szpitala. Jednak rozgraniczeń takich nawet nie próbowano czynić, dokonując zaboru środków finansowych należących do Zgromadzenia. Tymczasem w myśl przedmiotowych uchwał Rady Ministrów gotówka w ogóle nie podlegała jakiemukolwiek zajęciu i późniejszemu przekazaniu. W § 2 jest mowa o nieodpłatnym przejęciu majątku ruchomego użytkowanego dla potrzeb szpitali, jednak nie wspomina się tam o nieodpłatnym przejęciu gotówki. Jest zatem oczywiste, że gotówka- uwzględniona w księgach rachunkowych szpitala czy też nie- nie podlegała przejęciu i przekazaniu[81].

5. Przypadki szczególne

Ze szczególną „dbałością” o zachowanie przepisanej prawem procedury potraktowano sprzeciw sióstr boromeuszek, którym w Trzebnicy zamierzano odebrać szpital przy ul. Wolności 4-7. Władze miały świadomość, iż klasztor o wielkich walorach architektonicznych i historycznych, znane w całej Europie sanktuarium św. Jadwigi, będące świadectwem wielowiekowego związku Ziem Zachodnich z Polską nie może być potraktowane podobnie, jak inne obiekty zakonne w kraju[82].

Po przejściu frontu wiosną 1945 r. polskie władze administracyjne przejęły szpital trzebnicki i nadały mu nazwę „Polski Powiatowy Szpital w Trzebnicy”. Według relacji sióstr- przejęcie miało nastąpić komisyjnie, po 21 kwietnia 1945 r.[83] Po wysiedleniu większości sióstr boromeuszek z konwentu trzebnickiego do Niemiec z powodu ich rzekomej narodowości niemieckiej 28 czerwca 1945 r. (pozostawiono wtedy tylko 15 zakonnic dla obsługi szpitala) dyrekcja Instytutu Zachodniego w Poznaniu wystosowała do MAP pismo, w którym wskazała na konieczność szczególnej ochrony tego klasztoru, m.in. ze względu na jego bezpośrednie podporządkowanie Stolicy Apostolskiej[84]. Szpital trzebnicki został zwrócony zgromadzeniu sióstr boromeuszek 31 marca 1946 r. decyzją Pełnomocnika Rządu RP na obwód nr 17 w Trzebnicy[85]. Od 1 kwietnia 1946 r. do maja 1948 r. dyrektorem szpitala był dr Wacław Jarosz[86]. Jak już wspomniano, na mocy uchwały Rady Ministrów z dnia 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje, Szpital pw. św. Jadwigi, stanowiący własność Kongregacji ss. Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Trzebnicy został przejęty na rzecz PZST w Trzebnicy. Jak wyjaśnił starosta trzebnicki w piśmie do „przełożonej Kongregacji Zakonu ss. Boromeuszek”, „przekazaniu Komisji Zdawczo- Odbiorczej podlega cały majątek nieruchomy, zarówno zajęty przez szpital, jak i tylko przez szpital użytkowany”, czyli pralnia, piekarnia, mleczarnia, kuchnia, warsztat masarski itd.[87] Wobec złożenia przez przełożoną konwentu protestu co do sposobu zakwalifikowania przez komisję zdawczo- odbiorczą składników majątkowych użytkowanych na potrzeby szpitala i klasztoru, minister administracji publicznej powołał specjalną komisję międzyministerialną pod przewodnictwem dra Bogdana Paruzala[88], której celem było ostateczne ustalenie listy nieruchomości przynależących szpitalowi, ustalenie zasad współużytkowania spornych obiektów i powzięcie decyzji niezbędnych dla utrzymania sprawności szpitala[89]. W zarządzeniu wyraźnie zaznaczono, że „do współpracy należy poprosić przedstawicieli kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Trzebnicy”.

           Oględzin dokonano 8 października 1949 r. Zastrzeżenia przełożonej sióstr boromeuszek dotyczyły odebrania klasztorowi kuchni i pralni oraz innych zabudowań gospodarczych (lodownia, piekarnia), bez których konwent nie mógłby funkcjonować. Opinie komisji były konsultowane z przełożoną sióstr. Zasugerowano wspólne korzystanie z kuchni, pozostawienie pralni w gestii administracji szpitalnej z zastrzeżeniem udostępnienia na potrzeby klasztoru. Natomiast budynki gospodarcze, w tym piekarnia, pozostały w użytkowaniu konwentu. Kończąc postępowanie wyjaśniające komisja zakomunikowała siostrom, że ostateczna decyzja zostanie powzięta przez MAP[90]. Według opinii przewodniczącego komisji rozwiązanie problemów majątkowych klasztoru i szpitala trzebnickiego było trudne. W klasztorze, który był domem macierzystym Zgromadzenia i jednocześnie jego centralnym ośrodkiem szkoleniowym zamieszkiwało ok. 200 osób, zaś w szpitalu przebywało stale ok. 150 chorych. Pojawiło się zatem pytanie, która z tych „jednostek” ma większe prawo do niektórych urządzeń gospodarczych, np. kuchni. Ponadto szpital stanowił do tej pory nieodłączną część zespołu klasztornego. Korzystał z jego zaplecza administracyjnego, finansowego i gospodarczego. Rodziło to niemałą trudność przy próbie dokonania sztucznego i nieracjonalnego podziału. Kolejną trudnością przy dokonaniu rozgraniczenia szpitala od klasztoru była konieczność zamurowania przejść je łączących. Biorąc pod uwagę zabytkowy charakter budowli, przewodniczący komisji liczył się z brakiem zgody władz konserwatorskich na takie rozwiązanie. Jednym z proponowanych rozwiązań było przeniesienie zakonnic w inne miejsce (faktycznie całkowita likwidacja klasztoru w Trzebnicy) i przekazanie całości obiektów na rzecz szpitala (tutaj sam formułujący ten wniosek miał szereg wątpliwości: nie można odrzucić „względów tradycji historycznej i kultu religijnego” takich jak grób św. Jadwigi, i historyczna kolegiata z „dowodami polskości”, które znajdują się pod opieką klasztoru. Także zabudowania klasztorne przerastały potrzeby szpitala i mogły ulec zniszczeniu). Jednak takie rozwiązanie „wydaje się być […] niemożliwe ze względów politycznych, względnie niepożądane”. Godząc się na pozostawienie klasztoru w dawnym miejscu trzeba było rozważyć dwie możliwości: czy zachowując tytuł własności przy powiatowym związku samorządowym (który po przejęciu stawał się właścicielem szpitala) pozostawić prowadzenie lecznicy personelowi zakonnemu, jednak pod kontrolą władz powiatowych czy też -mimo trudności- ściśle wydzielić teren szpitala z całości obszaru klasztornego. Wiązałoby się to z koniecznością zbudowania oddzielnego dojazdu do budynków oraz nowej kuchni[91].

Zgromadzenie ss. Boromeuszek zaprotestowało przeciwko sugestii Komisji Międzyministerialnej, by pralnia i kotłownia, znajdujące się w osobnym budynku i nie obsługujące wyłącznie szpitala, lecz cały dom macierzysty Kongregacji, zostały poddane pod wyłączny zarząd szpitala. Chodziło tu już nie tylko o wywłaszczenie szpitala, lecz także części obiektów klasztornych[92].             

Kierownictwo MAP zobowiązało starostę powiatowego w Trzebnicy do nadesłania planu sytuacyjnego szpitala z naniesieniem wszelkich nieruchomości klasztornych i szpitalnych. Miał on także zbadać wyposażenie lodowni, a szczegółowy raport przesłać w terminie siedmiodniowym do Ministerstwa[93].

Na podstawie zebranych informacji i opinii minister administracji publicznej B. Wolski wydał 18 października 1949 r. zarządzenie o dokonaniu zwrotu szpitala w Trzebnicy dawnemu właścicielowi[94], czyli zgromadzeniu sióstr boromeuszek. Oficjalnym uzasadnieniem owego niecodziennego kroku była „niemożność rozdziału urządzeń gospodarczych szpitala i klasztoru”[95]. Tego samego dnia Kongregacja została powiadomiona o tej decyzji pismem Ministerstwa Administracji Publicznej[96]. Kolejne pismo w tej sprawie siostry otrzymały 25 października 1949 r. z Wydziału Powiatowego w Trzebnicy[97], które oprócz potwierdzenia wcześniejszych informacji o zaniechaniu przejęcia lecznicy, zawiera natychmiastową dymisję świeżo ustanowionego przez władze wicedyrektora szpitala sióstr boromeuszek, Władysława Gelecińskiego. 30 października 1949 r. komisja do przejęcia Szpitala św. Jadwigi w Trzebnicy dokonała protokolarnego przekazania z powrotem prawowitym właścicielkom zajętych funduszów (146 114,00 zł w gotówce i 1 432 448 zł na kontach bankowych)[98].

Nieznane są rzeczywiste motywy działania MAP w tym przypadku. Być może uznano, że przejęcie Szpitala pw. Św. Jadwigi w Trzebnicy nie jest właściwe z przyczyn politycznych, może minister obawiał się zdecydowanej reakcji społeczeństwa katolickiego Polski na zawłaszczenie przez władze sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej? Może stwierdził trudne do zatuszowania naruszenie procedur lub przepisów przez komisje zdawczo- odbiorczą i chciał te uchybienia naprawić drogą restitutio in integrum? Sam dokument decydujący o zwrocie szpitala nie zachował się, jest znany m. in. z notatki dr. Bogdana Paruzala, radcy w Departamencie Samorządowym MAP i przewodniczącego komisji badającej z ramienia ministerstwa sprawy trzebnickie[99]. Z pisma przebija zaskoczenie urzędnika decyzją podjętą przez swego przełożonego. Dr Paruzal komunikował, że przygotował stosowne dokumenty dla sióstr boromeuszek i wojewody wrocławskiego z poleceniem dokonania zwrotu, jednak wstrzymał ich wysyłkę, ponieważ uznał, że ewentualny zwrot przejętego szpitala może odbyć się wyłącznie w oparciu o zatwierdzoną przez premiera uchwałę Rady Ministrów, która ponadto musi uzyskać zgodę Rady Państwa. Ustawa z dnia 28 października 1948 r. o zakładach społecznych służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia w art. 31 ust. 1 stanowiła, że uchwały dotyczące przejęć zakładów społecznych służby zdrowia w zarząd państwowy lub na własność państwa „podejmuje Rada Ministrów na wniosek Ministra Zdrowia, zgłoszony w porozumieniu z Ministrem Skarbu i innymi właściwymi ministrami. Uchwały te wymagają zgody Rady Państwa”. W myśl par. 6 wielokrotnie już cytowanej uchwały RM z dnia 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia: „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje- głównym wykonawcą i równocześnie beneficjentem przejęć szpitali był minister zdrowia. Rola MAP była pomocnicza- polegała na przygotowaniu i sprawnym przeprowadzeniu samej akcji przejmowania placówek służby zdrowia w oparciu o podległe organy administracji państwowej i samorządowej. W tej sytuacji sam minister administracji publicznej nie był kompetentny do czynienia jakichkolwiek wyłączeń z listy przejmowanych zakładów służby zdrowia.

Projekty uchwały RM, na podstawie której można by zgodnie z prawem dokonać zwrotu szpitala w Trzebnicy siostrom boromeuszkom, sporządzono w dwóch wariantach: pierwszy przewidywał wyłączenie z akcji przejęć jedynie szpitala w Trzebnicy, w drugim przypadku uchwała Rady Ministrów szłaby dalej, gdyż miała upoważniać ministra administracji publicznej do zawieszenia uchwały RM z dnia 21 września 1949 r. w przypadkach, gdyby przejęcie szpitala nie było pożądane „z jakichkolwiek względów państwowych (politycznych)”[100]. Jednocześnie zwrócono uwagę ministrowi na „reperkusje na całość zagadnienia oraz nieprzewidziane trudności” z którymi należało się liczyć, gdyby jednak szpital został decyzją ministra przekazany poprzedniemu właścicielowi. Należało do nich „wykorzystanie momentu zwrotu szpitala przez koła reakcyjne (szeptana propaganda wśród społeczeństwa o cudzie, czy wysłuchaniu specjalnych modlitw przez św. Jadwigę, patronkę kongregacji i szpitala, której grób znajduje się w Trzebnicy). Poza tym wiadomość o dokonanym zwrocie szpitala szybko rozniesie się po kraju i spowoduje dalsze interwencje u ob. Ministra”. W tej sytuacji „wydaje się słusznym, aby w przypadku utrzymania decyzji zwrotu szpitala w Trzebnicy, wysłać jeszcze jedną delegację celem zbadania warunków lokalnych i dopiero po jej powrocie zawiadomić kongregację o podjętej decyzji”[101]. Ostatecznie jednak przejęcie szpitala sióstr boromeuszek w Trzebnicy zostało cofnięte[102].

Przytoczone wywody wysokiego urzędnika MAP nie pozostawiają wątpliwości co do tego, iż intencją władz było zagarnięcie majątku zgromadzeń zakonnych w celu ograniczenia możliwości oddziaływania Kościoła na społeczeństwo poprzez działalność dobroczynną, a także włączenie do systemu państwowej służby zdrowia dobrze zarządzanych i stojących na stosunkowo wysokim poziomie medycznym, placówek prowadzonych przez podmioty kościelne. Dbałość o zachowanie procedur prawnych była pozorna. Władze partyjno- państwowe nie były pewne reakcji społeczeństwa na swoje poczynania- ich działania motywowane były strachem przed wywołaniem niepokojów wśród katolickiej ludności.

Cofnięcie usamorządowienia szpitala sióstr boromeuszek w Trzebnicy spotkało się z negatywnym przyjęciem Referatu ds. Wyznań PWRN we Wrocławiu. Szpital pozostając własnością zakonną był utrzymywany z budżetu terenowego, po zwrocie lecznicy „ingerencje i kontrole stały się niemożliwe. Siostry nie mówią po polsku (aptekarka), klerykalizują personel świecki”. Aby „całkowicie uzdrowić stosunki w tym ważnym szpitalu obsługującym częściowo sąsiednie miejscowości (Milicz, Wołów, Oleśnica)” Referat ds. Wyznań postulował pilne upaństwowienie lecznicy sióstr boromeuszek. UdSW istotnie wystąpił niebawem z takim wnioskiem do Ministerstwa Zdrowia[103].

Nieprzyjazne działania przeciwko obecności zakonnic w szpitalu trzebnickim były jeszcze długo kontynuowane m.in. w postaci wysyłania anonimowych donosów. Po odebraniu jednego z nich Wydział Zdrowia PWRN we Wrocławiu zarządził kontrolę, która nie tylko nie potwierdziła zarzutów, lecz wypadła bardzo pozytywnie dla sióstr zatrudnionych w szpitalu[104]. Jeszcze przy okazji opracowywania „planu represji za wrogie poczynania kleru na 1962 r.” Komisja ds. Kleru przy Wydziale Administracyjnym KC PZPR zalecała „upaństwowić szpital powiatowy w Trzebnicy prowadzony przez zakon ss. Boromeuszek”[105]. W grudniu 1970 r. w Sądzie Wojewódzkim we Wrocławiu odbyła się rozprawa, której wynikiem było orzeczenie stwierdzające, że nieruchomość klasztorna w Trzebnicy wraz ze szpitalem przeszła na własność Państwa[106]. Ostatecznie na mocy uchwały nr 302 Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1973 r.[107] (wydanej na podstawie art. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1971 r. o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych[108] i art. 13 ust. 1 pkt. 1 i 3 ustawy z dnia 28 października 1948 r. o zakładach społecznych służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia[109]) przekazano siostrom boromeuszkom nieodpłatnie na własność cały kompleks budynków w Trzebnicy, tzn. dom macierzysty Zgromadzenia (klasztor) i budynek szpitalny wraz z gruntami przynależącymi do tych nieruchomości. Jednocześnie dokonano nieodpłatnego przejęcia na własność państwa szpitala zakonnego, dotychczas w tych budynkach funkcjonującego[110] wraz z „ruchomościami użytkowanymi wyłącznie na jego potrzeby, a stanowiącego własność Kongregacji”. Na przekazanej zakonowi nieruchomości ustanowiono na rzecz państwa prawo bezpłatnego użytkowania w zakresie niezbędnym dla szpitala. Uregulowanie wzajemnych zależności nieruchomości zakonnej i szpitala (państwowego zespołu opieki zdrowotnej, mającego funkcjonować w obiekcie zakonnym do momentu wybudowania nowego budynku szpitalnego w mieście) nastąpiło na mocy decyzji wojewody wrocławskiego z 14 sierpnia 1975 r., która dokładnie określiła budynki i pomieszczenia użytkowane przez szpital oraz pomieszczenia współużytkowane z klasztorem. Na mocy tej decyzji szpital (zespół opieki zdrowotnej) uzyskał bezpłatne użytkowanie zajmowanych pomieszczeń zakonnych z obowiązkiem przeprowadzanie koniecznych remontów na własny koszt[111]. Trzeba dodać, że w akcji przekazywania nieruchomości na własność kościelnym osobom prawnym szpital w Trzebnicy był jedyną w skali kraju lecznicą, która została zwrócona zakonowi[112], bowiem ustawa z dnia 23 czerwca 1971 r. o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych w art. 2 przewidywała zwrot nieruchomości, tylko „jeżeli są niezbędne do wykonywania celów religijnych”, co raczej nie dotyczyło funkcjonującego szpitala. Oprócz innych czynników, o których wspomniano wyżej, o zwrocie nieruchomości w Trzebnicy mógł zadecydować fakt, że stanowiły one zabytek klasy „0”, zatem władze wolały przerzucić obowiązek kosztownych napraw i konserwacji na podmiot niepaństwowy.      

Po przejęciu Szpitala św. Elżbiety w Dusznikach Zdroju (100 łóżek) zatrudnione w nim siostry zakonne zakwaterowano w kilku pokojach na terenie szpitala, pobierając od nich comiesięczny czynsz w wysokości 4000 zł. Jednak wobec konieczności zorganizowania ambulatorium oraz przychodni, i te pomieszczenia zdecydowano się opróżnić. Protokół powizytacyjny, sporządzony w związku z protestem złożonym przez siostrę przełożoną z Dusznik informuje, że „zagadnienia pralni, kur, ogrodu przestały być sporne, gdyż siostry przeszły na pełne utrzymanie szpitala. Są także ubezpieczone”[113].

W Środzie Śląskiej zakonnicom ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo wraz z zabudowaniami szpitala odebrano budynek prowadzonego przez nie przedszkola (ochronki), część budynku głównego mieszczącego mieszkanie sióstr oraz gospodarstwo rolne, uzasadniając przejęcie rzekomym finansowaniem działalności szpitala z zysków wypracowywanych przez owo gospodarstwo i ochronkę dziecięcą, co szczególnie w przypadku tej ostatniej było niewykonalne, ponieważ była ona zakładem deficytowym. Ponadto stwierdzono, że „żłobek był pobudowany w latach 1924-1936 na fundamentach byłego starego szpitala”, i z tej przyczyny powinien zostać przejęty wraz ze szpitalem[114]. Konwent pozbawiono nawet kaplicy domowej, ponieważ według komisji przejmującej, stanowiła ona „jedność gospodarczą z majątkiem szpitala”[115]. Personel zakonny pozostawiony w usamorządowionym szpitalu otrzymywał tam „pełne utrzymanie”, natomiast siostry zatrudnione w przejętym przedszkolu pozostawiono w sprawach wyżywienia „w uznaniu Siostry Przełożonej”. Budynek przedszkola zakonnego w dalszym ciągu użytkowany był przez zakonnice, na mocy pisemnej umowy Caritas parafialnego z PZST, który występował jako właściciel obiektu. MAP zatwierdzając protokół przejęcia Szpitala Serca Jezusowego w Środzie wyłączył spod przejęcia jedynie przedmioty stanowiące własność osobistą zakonnic i personelu świeckiego oraz przedmioty kultu religijnego. Pozostałe nieruchomości zostały przejęte wraz ze szpitalem- zamieszkujące w nich siostry miały zostać przekwaterowane[116]. Nie wzięto pod uwagę faktu, iż ochronka prowadzona przez siostry należała do kościelnego Caritas, zatem jej zabranie przy okazji przejmowania lecznicy zakonnej było nieprawne i stanowiło rażące przekroczenie kompetencji przez komisję zdawczo- odbiorczą[117].  

Przejęcie zakonnego zakładu opiekuńczego funkcjonującego w osobnym budynku „przy okazji” odebrania szpitala nie było zjawiskiem odosobnionym. Podczas przejmowania szpitala sióstr miłosierdzia prowincji chełmińskiej w Kościanie komisja zdawczo- odbiorcza zajęła budynek ochronki dziecięcej, kaplicę a nawet pomieszczenia klauzurowe. Podczas rozpatrywania odwołania komisja ministerialna stwierdziła, że zakonnice zostaną przeniesione do budynku poprzedszkolnego (przedszkole nie mogło kontynuować działalności ze względu na bliskość szpitala), będzie także wyodrębniona kaplica oraz pomieszczenia dla kapelana[118]. I w tym przypadku pozbawienie sióstr budynku przedszkola należy zakwalifikować jako działanie nielegalne- było ono prawdopodobnie rezultatem nadgorliwości ekipy przejmującej. Obiekt ten nie był bowiem w żaden sposób związany ze szpitalem (oprócz tego, że usytuowany był niedaleko od budynku lecznicy). Jeżeli chodzi zaś o zajęcie pomieszczeń klauzury zakonnej, nastąpiło złamanie uzgodnień B. Wolskiego, ministra administracji publicznej z ks. biskupem Z. Choromańskim, sekretarzem Konferencji Episkopatu Polski z 3 października 1949 r., zgodnie z którymi klauzury sióstr zakonnych miały pozostać nietykalne[119].

Samowolne i złośliwe działania nazbyt „gorliwych” urzędników niskiego szczebla bywały bardzo dokuczliwe dla pozbawianych swego mienia zgromadzeń. Gdy przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP z Pleszewa złożyła protest przeciwko bezprawnemu przejęciu (według niej nie zachodziły przesłanki art. 13 ust. 1 pkt. 2 ustawy z dnia 28 października 1948 r. o zakładach społecznych służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia, albowiem w żaden sposób nie wykazano, by Zgromadzenie nie było w możności utrzymać szpital na właściwym poziomie oraz, by w razie pozostawania szpitala pod zarządem Zgromadzenia nie była możliwa prawidłowa realizacja sieci zakładów, przewidziana w art. 15 ust. 1) i wywłaszczeniu budynków i ruchomości zakonnego Szpitala św. Józefa w Szamotułach (w tym kaplicy klasztornej[120], klauzury zakonnic, żywego i martwego inwentarza)[121]. Ponadto siostrom nie doręczono protokołu zdawczo-odbiorczego z wyszczególnieniem przejętych przez PZST składników majątkowych. Zwróciły się więc o doręczenie egzemplarza protokołu wraz z informacją o przysługujących im środkach odwoławczych, bez czego nie można było zaskarżyć decyzji komisji zdawczo- odbiorczej. Jako, że mimo kolejnych ponagleń Zgromadzenie nie otrzymało żadnej odpowiedzi od władz, siostry wniosły ogólny protest przeciwko przejęciu szpitala oraz nieprawnemu postępowaniu organów administracji państwowej i samorządowej zarówno podczas dokonywania zaboru szpitala, jak i po jego dokonaniu[122]. Wskutek tych protestów powołano nową komisję, której przewodniczący przedłożył nowy podział składników majątkowych Szpital św. Jana z uwzględnieniem dodatkowych pozycji zgłoszonych przez Zgromadzenie. Uwzględniono pewne postulaty strony zdającej, jednak niejako „dla równowagi” odkryto istnienie pewnego poniemieckiego jeszcze baraku, rzekomo przez siostry nie zgłoszonego (nie one go zbudowały, ponadto nie stał on na terenie do nich należącym). Wydaje się, iż gmatwając oraz niepotrzebnie komplikując sprawy proste, kolejne komisje starały się rozwodnić i ukryć nieprawidłowości, których dopuścili się ich poprzednicy, i oni sami. Ostatecznie w końcu grudnia 1949 r. odbyła się specjalna wizytacja ministerialna, podczas której obie strony przedstawiły do protokołu swe wnioski i propozycje, mające stać się podstawą do wydania wiążących decyzji przez MAP w terminie późniejszym. Przewodniczący komisji zdawczo-odbiorczej przejmującej szpital szamotulski w październiku 1949 r. wyjaśniał wtedy nieprawne przejęcie niektórych składników majątkowych Zgromadzenia: „Przy dokonywaniu obejmowania zakładu nie stwierdzono, by zakład ten miał jakieś udziały w innych zakładach leczniczych i przedsiębiorstwach pomocniczych […]. Jednak wobec pośpiechu komisja mogła popełnić uchybienia i usterki w sporządzonych spisach odnośnych elementów i urządzeń”[123]. W orzeczeniu MAP z 31 grudnia 1949 r. zatwierdzającym ów protokół zapisano, że „od zajęcia zwolnione są składniki majątkowe zgodnie z ustaleniem zamieszczonym w protokole przez delegata”[124], co pozwala domniemywać, iż władze zdecydowały się uwzględnić przynajmniej część roszczeń Zgromadzenia. Jednak dyrekcja przejętego szpitala nie czekając na ostateczną decyzję, w przeddzień wigilii Bożego Narodzenia zajęła samowolnie pomieszczenie służące wyłącznie zakonnicom początkowo jako szwalnia, a później jako sypialnia. Postępowanie takie było rażąco sprzeczne z §§ 2 i 3 uchwały RM z 21 września 1949 r.[125]. 6 marca 1950 r. dyrekcja szpitala wystosowała do władz Zgromadzenia wezwanie do opuszczenia kolejnych pomieszczeń klauzurowych: refektarza i dwóch sypialni. Wobec zdecydowanego protestu konwentu[126] próbowano uzasadnić te bezprawne żądania ustaleniami zamieszczonymi w protokole zdawczo- odbiorczym[127]. Trudno posądzić dyrektora szpitala o nieznajomość obowiązującej procedury przejęcia od poprzedniego właściciela lecznicy, której został przełożonym- jego działania trzeba raczej ocenić jako próbę zastraszenia sióstr i zabór kolejnych składników majątkowych klasztoru metodą faktów dokonanych, co- wobec braku urzędowego odzewu na kolejne protesty zakonnic- czynił zapewne za wiedzą i zgodą władz wyższego szczebla. Siostry z pewnością jeszcze wielokrotnie próbowały odzyskać swoją własność. Wydaje się, że sprawę zakończyło dopiero autorytatywne orzeczenie Zarządu Profilaktyki i Lecznictwa Ministerstwa Zdrowia z lutego 1957 r., będące reakcją na kolejny protest sióstr służebniczek: „w sprawie zwrotu Szpitala św. Józefa w Szamotułach Ministerstwo Zdrowia wyjaśnia, że przejęcie ww. szpitala odbyło się w oparciu o obowiązujące przepisy bez jakichkolwiek wypaczeń. W związku z powyższym Ministerstwo Zdrowia nie widzi żadnych podstaw do roszczenia zwrotu tego szpitala”[128].   

Podobne protesty składały pozostałe zgromadzenia zakonne pozbawione swej własności. Komisja pod kierownictwem dra Paruzala badała m.in. odwołanie Sióstr Elżbietanek z Katowic[129], gdzie podobne jak w przypadku opisanym wyżej (i jak w wielu innych podobnych przypadkach na terenie całego kraju), siostry sprzeciwiały się zagarnięciom mienia zakonnego, nie służącego przejmowanym szpitalom.

W Opolu oprócz szpitala św. Wojciecha, będącego własnością Fundacji Kościelnej św. Wojciecha przejęto Szpital św. Józefa w pobliskim Prószkowie, który był instytucją niezależną od dużej lecznicy św. Wojciecha. Oba obiekty zarządzane były przez Fundację Kościelną, jednak szpital w Prószkowie nie był ujęty w uchwale Rady Ministrów z 21 września 1949 r. wśród zakładów przeznaczonych do przejęcia[130]. Zarówno komisja zdawczo- odbiorcza, jak i zatwierdzające przejęcie Ministerstwo Administracji Publicznej uznały jednak wbrew faktom przedstawionym przez stronę kościelną, iż obiekt w Prószkowie stanowi część lecznicy św. Wojciecha i jako taki podlega przejęciu. Fundacji św. Wojciecha pozostawiono dom starców i zakład specjalny dla umysłowo chorych, zabierając jednakże gospodarstwo rolne o areale 16 ha, stanowiące podstawę utrzymania tych instytucji. Ok. 230 podopiecznych tych zakładów pozostawiono w ten sposób z dnia na dzień bez środków do życia[131]. Przeciwko tym pozaprawnym działaniom protest złożył ks. Karol Knosała, kurator Fundacji Kościelnej św. Wojciecha, domagając się zwrotu pewnych ruchomości nie będących własnością Fundacji, lecz wypożyczonych jej przez Radę Polonii Amerykańskiej. Ponadto przedłożył pisma Administracji Apostolskiej Śląska Opolskiego zawierające sprzeciw wobec objęcia protokołem zdawczo- odbiorczym szpitala św. Józefa i majątku rolnego w Prószkowie[132]. Osobny protest złożył ks. B. Kominek, administrator apostolski Śląska Opolskiego, powołując się na art. 113 i 114 obowiązującej konstytucji RP[133]. MAP nie uwzględniło odwołania administratora apostolskiego „z uwagi na to, że szpital w Prószkowie stanowi jedną z części zajętego szpitala […] fundacji”. Jednocześnie zatwierdzono przejęcie „wszystkich pozostałych nieruchomości w Prószkowie”[134]. Niebawem związki samorządowe przejęły także pozostałe zakłady opiekuńcze będące jeszcze w gestii Fundacji św. Wojciecha. Pretekstem była konieczność zapewnienia środków utrzymania podopiecznym tych instytucji. Kolejny protest Administracji Apostolskiej Śląska Opolskiego zaowocował wizytą komisji pod przewodnictwem dr Paruzala. W protokole stwierdzono iż zarówno dom starców jak i zakład specjalny dla umysłowo chorych objęte są dotacjami samorządowymi pokrywającymi koszty utrzymania pensjonariuszy. Zaznaczono także, że „od dnia przejęcia [gospodarstwa rolnego], tzn. 3 października 1949 r. kuratorium Fundacji odmówiło z braku środków dalszego utrzymywania zakładów uzasadniając to tym, że administracja szpitala przejęła również należące do tych zakładów gospodarstwo rolne”[135]. Prezentowany przykład dobrze ukazuje intencje władzy ludowej wobec instytucji realizujących misję charytatywną Kościoła. Oto zgodnie z „taktyką salami” dokonano bezprawnego zaboru części majątku legalnie działającej fundacji kościelnej w taki sposób, aby uniemożliwić jej funkcjonowanie jako całości, aby następnie- występując w obronie zagrożonych podopiecznych- przejąć resztę majątku kościelnego doprowadzając jednocześnie do upadku zasłużoną (i sprawnie dotychczas działającą) instytucję charytatywną.

Czasem MAP przyjmowało taktykę zaprzeczania faktom oczywistym i sprawdzalnym. Gdy 31 grudnia 1949 r. dokonano zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego przejęcia szpitali sióstr elżbietanek w Pucku i Starogardzie bez zastrzeżeń, w orzeczeniu znalazł się zapis, iż do protokołów nie zostały zgłoszone żadne zarzuty. Nie było to jednak prawdą. O przejęciu szpitali nie zostały powiadomione władze prowincji poznańskiej i toruńskiej ss. Elżbietanek, prawnie reprezentujące właściciela obiektów, czyli zakon. O przejęciu powiadomiono tylko obecne w konwentach ich przełożone, które jednak nie miały żadnych uprawnień do reprezentowania Zgromadzenia w kwestiach majątkowych. Władze prowincjalne dowiedziały się o dokonanych zajęciach już po fakcie i po podpisaniu protokołów przejęcia szpitali przez zastraszone (i nieuprawnione) przełożone konwentów lokalnych, które nie wniosły wtedy żadnych zastrzeżeń do protokołów zdawczo- odbiorczych. MAP uznało zatem, że żadne Zgromadzenie w ogóle żadnych zastrzeżeń nie zgłosiło. Jednakże władze prowincji wystosowały w tej sprawie obszerny sprzeciw do MAP, w którym podniesiono wiele zastrzeżeń. Pismo zostało wysłane listem poleconym, zatem należało uznać je za skutecznie doręczone. Do pisma tego dołączono odpis sprzeciwu wcześniejszego, dotyczącego wyłączenia i zwolnienia spod zajęcia części nieruchomości oraz bezprawnego zabrania gotówki. Wobec tego, że w Polsce nie funkcjonowało sądownictwo administracyjne, siostry zwróciły się do Rady Państwa[136], wnosząc o spowodowanie uchylenia przez MAP orzeczenia[137] wydanego z naruszeniem obowiązującego prawa[138].

W grudniu 1949 r. Kancelaria Rady Państwa skierowała do Prezydiów WRN w Krakowie i we Wrocławiu pisma informujące, że „w związku z organizowaniem klinik Akademii Lekarskiej […] zachodzi konieczność przejęcia przez Państwo szpitali użytkowanych na cele klinik celem podporządkowania ich jednemu ośrodkowi dyspozycyjnemu, co umożliwi prowadzenie planowej i racjonalnej gospodarki w tej dziedzinie”. Zamierzano przejąć Szpitale Miejskie (stanowiły one własność gmin miejskich)- dawne lecznice OO. Bonifratrów w Krakowie i Wrocławiu oraz były Szpital „Betezda”, który do przejęcia na rzecz gminy m. Wrocławia 3 października 1949 r. był własnością Polskiej Parafii Ewangelicko- Augsburskiej we Wrocławiu. Kancelaria Rady Państwa prosiła PWRN o spowodowanie, by Miejska Rada Narodowa powzięła uchwałę o przekazaniu z dniem 1 stycznia 1950 r. na rzecz Państwa Szpitala Miejskiego. Personel lekarski, pielęgniarski i administracyjny miał „przejść do służby państwowej.”[139] Czyniąc zadość tej prośbie Prezydium MRN w Krakowie w dniu 30 grudnia 1949 r. podjęło jednogłośnie uchwałę o przekazaniu Państwu byłego szpitala OO. Bonifratrów[140]. Włączenie tych lecznic do struktur organizowanych przez władze państwowe uczelni medycznych odbyło się w podobny sposób. Najpierw przejęły dany szpital gminy miejskie, zgodnie z §1 uchwały RM z dnia 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia: „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje. Drugim etapem było wystąpienie Kancelarii Rady Państwa do Prezydium właściwej Wojewódzkiej Rady Narodowej z prośbą o spowodowanie, aby Miejska Rada Narodowa przekazała na rzecz państwa wskazany szpital będący w jej gestii. Gremia te skwapliwie podejmowały stosowne uchwały.

W nieco inny sposób przejęto faktyczną kontrolę nad łódzkim Szpitalem Św. Rodziny, należącym do Zgromadzenia Sióstr Świętej Rodziny. Założony w 1934 r., po wojnie został przez władze przekazany Zgromadzeniu. Od 1 stycznia 1949 r. szpital na mocy dekretu Ministra Zdrowia był zaliczany do zakładów społecznych służby zdrowia- miał bowiem być wykorzystany do szkolenia przyszłych lekarzy[141]. Nie został jednak przejęty na własność gminy m. Łodzi ani upaństwowiony na mocy uchwał Rady Ministrów z 21 września 1949 r[142]. Prawdopodobnie obawiano się negatywnej reakcji ludności, która miała świeżo w pamięci fakt przekazania szpitala przez władze Zgromadzeniu po zakończeniu działań wojennych. Być może poskutkowała interwencja biskupa łódzkiego Michała Klepacza, który był hierarchą pozytywnie postrzeganym przez ówczesne władze partyjno- państwowe[143]. 31 maja 1949 r. pomiędzy prowadzącym szpital Łódzkim Domem Zgromadzenia Sióstr Świętej Rodziny z Bordeaux a Uniwersytetem Łódzkim została zawarta umowa[144] , na mocy której Zgromadzenie przekazało prowadzenie szpitala „pod względem lekarskim” I Klinice Chirurgicznej UŁ począwszy od dnia 1 sierpnia 1949 r. Do sióstr natomiast należeć miało administrowanie lecznicą, układanie budżetu w porozumieniu z przedstawicielem uczelni oraz zatrudnianie personelu. W umowie potwierdzono, że „właścicielem nieruchomości przy ul. Wigury 49 jest Łódzki Dom Zgromadzenia Sióstr Świętej Rodziny”.

Sytuacja taka była trudna do przyjęcia dla centralnych władz wyznaniowych i Prezydium Rady Narodowej m. Łodzi, które zmierzało do zdobycia pełni władzy nad szpitalem. W korespondencji z UdSW przedstawiano nieprawdziwe i stronnicze informacje na temat lecznicy i prowadzących ją zakonnic. Pisano, że do 1939 r. Szpital Świętej Rodziny był placówką „elitarną” przeznaczoną dla „sfer drobnomieszczańskich”, że w czasie okupacji był administrowany przez Niemców, a siostry były w nim zatrudnione jako posługaczki- „nie stwierdzono, żeby czyniły coś dla dobra Polaków”[145]. Postanowiono skorzystać z przepisów ustawy z dnia 28 października 1948 r. o zakładach społecznych służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia. Art. 19 ust. 1 tejże ustawy stanowi, iż normy obsady personalnej i „inne w zakresie gospodarki” dla zakładów społecznych służby zdrowia ustala minister zdrowia. Zgodnie z art. 23 ust. 1 minister zdrowia mógł powoływać fachowych pracowników społecznych zakładów służby zdrowia na dokształcenie się w zakresie ich zawodu. W oparciu o te przepisy, a także o art. 24 ustawy, dający Radzie Ministrów kompetencje w dziedzinie ustalania zasad wynagradzania pracowników w społecznych zakładach służby zdrowia- zamierzano (w porozumieniu z Referatem do Spraw Wyznań) wprowadzić na stanowiska wicedyrektora i przełożonej szpitala osoby, które „ukończyły specjalne kursy przy Ministerstwie Zdrowia”. Oznacza to, że PRN m. Łodzi bezprawnie uznało się za kompetentne do faktycznej zmiany postanowień umowy zawartej pomiędzy Zgromadzeniem Sióstr Świętej Rodziny a Uniwersytetem Łódzkim, zmierzając do wyzucia prawnego właściciela szpitala z jego własności.

W październiku 1949 r. gmina m. Wrocławia przejęła szpital „Betezda” będący własnością Polskiej Parafii Ewangelicko- Augsburskiej z przeznaczeniem, jak to już wyżej wspomniano, na kliniki powstającej wyższej uczelni medycznej[146]. W tym przypadku właściwie poprawniej byłoby mówić o „nieodpłatnym przekazaniu”[147] niż przejęciu, gdyż Rada Szpitala była o zamiarach władz powiadomiona na długo wcześniej, tak, że zdążyła nawet uchwalić wypłacenie pracownikom pożegnalnej premii[148]. Sama zmiana właściciela szpitala odbyła się bardzo spokojnie, gdyż „dotychczasowa dyrekcja […] do sprawy przekazania odniosła się bardzo lojalnie, wykonując wszystkie zlecenia komisji i wydatnie uczestnicząc w jej pracach”[149]. Polska Parafia Ewangelicko- Augsburska zastrzegła sobie w protokole zdawczo- odbiorczym, aby „zadośćuczyniono przepisom prawa wewnętrznego Kościoła Ewangelicko- Augsburskiego, mianowicie [w kwestii] powzięcia odnośnej uchwały przez Ogólne Zebranie Parafialne zatwierdzonej potem przez Konsystorz Kościoła Ewangelicko- Augsburskiego w RP”[150]. Zastrzeżono także zwrot przedmiotów kultu wraz z fisharmonią oraz „utrzymanie uchwalonych przez Radę Szpitala stypendiów dla dwóch studentów medycyny wyznania ewangelicko- augsburskiego, każde w wysokości 4000, 00 zł miesięcznie”[151]. Kolejne zastrzeżenie dotyczyło zwolnienia od „nieodpłatnego przekazania” pewnych parceli położonych przy ul. Bardzkiej we Wrocławiu, należących jakoby do parafii i nie mających żadnego związku ze szpitalem. Jednak komisja przejmująca stwierdziła, że „na gruzach znajdujących się na parceli domów wisiała tabliczka „własność szpitala „Betezda”. Ponadto przesłuchany na tą okoliczność gospodarz szpitala oświadczył, że parcele należą do szpitala i były przezeń użytkowane już od wielu lat[152]. Zatwierdzając protokół zdawczo- odbiorczy MAP zadecydowało o zwrocie przedmiotów kultu, nie ustosunkowując się w ogóle do spraw stypendiów[153].  

  Bez żadnych kłopotów odbyło się przejęcie szpitala Towarzystwa Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej w Wałbrzychu. Ten nowoczesny, dobrze wyposażony obiekt został uruchomiony w lipcu 1948 r. służył jako szpital publiczny, przyjmując wszystkich pacjentów. Wałbrzyski oddział TOZLŻ złożył do protokołu wniosek o wyłączenie spod przejęcia majątku ruchomego (w tym jednego samochodu ciężarowego marki GMC, będącego własnością „Joint’u”[154], nie szpitala)[155] oraz ambulatorium, poradni dla matki i dziecka oraz żłobka, które były prowadzone przez oddzielną administrację, a tylko wynajmowały pomieszczenia w szpitalu[156]. Podczas zatwierdzania protokołu zdawczo- odbiorczego stwierdzono jednak, że strona przekazująca żadnych zarzutów i uwag nie wniosła. W konsekwencji zatwierdzono przejęcie całego majątku ujętego w protokole bez jakichkolwiek wyłączeń[157].

W maju 1952 r. Referat ds. Wyznaniowych Prezydium WRN w Olsztynie zawiadomił UdSW, iż „w Bisztynku […] znajduje się szpital kompletnie wyposażony, który jest własnością Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny [z Aleksandrii]. W szpitalu jest tylko kilka zakonnic”[158]. Wydział Zdrowia PWRN w Olsztynie już we wrześniu 1951 r. podpisał z właścicielkami szpitala umowę dzierżawną, „nie uzgodniwszy jednak formy przejęcia lecznicy z […] Referatem. Aby naprawić to „zaniedbanie” ten ostatni zaproponował UdSW „zerwanie umowy dzierżawnej ze Zgromadzeniem i upaństwowienie […] szpitala[159]. Urząd do Spraw Wyznań nie miał zastrzeżeń co do dokonania przejęcia, podpowiedział możliwą do zastosowania w tym przypadku podstawę prawną (była nią ustawa z 28 października 1948 r.) i poinformował, że „kompetencyjnie sprawa należy do Ministerstwa Zdrowia”[160]. Niebawem w przejętym budynku lecznicy otwarty został państwowy szpital przeciwgruźliczy[161].

     Na podstawie przepisów ustawy z dnia 28 października 1948 r. przejęto także na własność państwa Sanatorium Przeciwgruźlicze pw. św. Antoniego w Ząbkowicach Śląskich, stanowiące własność kongregacji Sióstr św. Karola Boromeusza z siedzibą w Trzebnicy. Przejętą lecznicę przekazano Wydziałowi Zdrowia Prezydium WRN we Wrocławiu[162]. Sanatorium, to zostało uznane zarządzeniem Ministra Zdrowia z 12 czerwca 1953 r. za zakład społeczny służby zdrowia[163]. Przejęcie uzasadniono w sposób następujący: „Chorzy pozostający przez dłuższy czas w sanatorium pozostają pod wpływem personelu zakonnego, co stwarza atmosferę niezadowolenia i bywa powodem niepotrzebnych zadrażnień. Celem nadania służbie zdrowia na odcinku walki z gruźlicą jednolitego charakteru, zachodzi konieczna potrzeba upaństwowienia ww. sanatorium jako jednego z ostatnich zakładów będących jeszcze w rękach kongregacji”[164]. W sanatorium pracowało 8 zakonnic opiekujących się 120 chorymi. Władze zarzucały im, że „trudnią się leczeniem ludności wiejskiej […] przy czym wywierają szkodliwy wpływa na chłopów. Lekarstwa otrzymują w przesyłkach z zagranicy. Również wśród chorych prowadzą wrogą propagandę”[165].

W roku 1957 siostry ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, prowadzące szpital lubawski zwróciły się do Polonii amerykańskiej z prośbą o wsparcie finansowe. Potrzebowały ok. 50 000 dolarów USA na remont wypalonego podczas wojny gmachu sądu przeznaczonego na szpital. Siostry zaznaczyły, że w 1950 r. odebrano im dwa majątki ziemskie jako dobra martwej ręki (349 ha)[166]. Pismo zakonnic najwyraźniej zostało w Stanach Zjednoczonych przechwycone przez polskie służby specjalne i w dwa lata po wysłaniu z kraju przekazane ambasadzie w Waszyngtonie, która przesłała je Ministerstwu Spraw Zagranicznych w Warszawie. Stamtąd list trafił do UdSW, który zareagował zgoła histerycznie[167]. Kierownictwo Urzędu, zaniepokojone faktem, że informacje o szykanowaniu kościelnych instytucji dobroczynnych w Polsce przedostały się do międzynarodowej opinii publicznej, rozpoczęło akcję oczerniania sióstr szarytek, oskarżając je o rozpowszechnianie kłamstw i pazerność- nie mogło jednak zaprzeczyć faktom[168]. UdSW przesłał list sióstr szarytek do organizacji polonijnych w USA z zapytaniem „w czyim imieniu wystąpiły szarytki o pieniądze?”[169]. Niebawem po dokładnym „przeanalizowaniu” akt sprawy Wydział do Spraw Wyznań PWRN w Olsztynie stwierdził, iż to s. Antonina Sznejder, administratorka budynku szpitala z ramienia kurii w Pelplinie, „używając nieaktualnej pieczątki pod nazwą „Zakład św. Jerzego, Pomorze” i podpisując się jako „kierownik administracyjny Szpitala św. Jerzego, Lubawa” występowała do Polonii w USA w imieniu swego zgromadzenia, nie zaś rejonowego szpitala”. UdSW zalecił ostrzeżenie „zakonnicy Sznejder, że w przypadku ponownego bezpodstawnego nadużycia pieczątki nieistniejącego zakładu i prób podszywania się pod kierownictwo administracyjne zakładu państwowego, zostaną wyciągnięte konsekwencje- karno- administracyjne względnie karne oraz […] wnioski personalne”[170].  

Aby wzbogacić sieć szpitali państwowych władze uciekały się czasem do przejmowania obiektów klasztornych. 24 sierpnia 1954 r. przejęto w oparciu o dekret z dnia 26 kwietnia 1949 r. o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości niezbędnych dla realizacji narodowych planów gospodarczych[171] na szpital powiatowy (a następnie na szpital dla nerwowo i psychicznie chorych) klasztor Zgromadzenia Sióstr Służebniczek w Dębicy przy ul. Krakowskiej 15. W zamian za przejęty klasztor zakonnice otrzymały do dyspozycji 2 budynki poszpitalne (w tym baraki) w Dębicy przy ul. Wyspiańskiego 10, gdzie według władz, „wcale znośnie mogły się urządzić”. Zajęcie klasztoru na potrzeby lecznictwa władze uzasadniały koniecznością zwiększenia liczby łóżek szpitalnych w rozwijającym się przemysłowo powiecie dębickim[172]. W materiałach archiwalnych nie udało się odnaleźć dokumentów, na podstawie których można by określić szczegółowo sposób przejęcia zabudowań zakonnych. W oparciu o art. 4 ust. 1 dekretu z 26 kwietnia 1949 r. można było wywłaszczyć praktycznie dowolną nieruchomość należącą czy to do osoby fizycznej, czy prawnej, jeżeli tylko przejmujący wykazał, że bez przejęcia owej nieruchomości nie będzie mógł być wykonany bliżej nieokreślony „narodowy plan gospodarczy”.            

Interesujący wydaje się casus Zakładu Leczniczego we Wleniu na Dolnym Śląsku, gdzie siostry elżbietanki prowadziły duże i nowoczesne sanatorium balneologiczne, świadczące usługi medyczne m.in. pracownikom PKP. Administracja zakładu pozostawała całkowicie w rękach zakonnic, kolej opłacała wyżywienie i zabiegi lecznicze pacjentów. W styczniu 1952 r. Ministerstwo Kolei postanowiło przejąć obiekt i „stworzyć we Wleniu ważny ośrodek lecznictwa kolejowego”. Uważano, że „stan obecny nie pozwala na odpowiednie rozwinięcie w zakładzie życia społeczno- politycznego i kulturalno- oświatowego”, umożliwia natomiast „poddanie pacjentów niewłaściwym wpływom, a nadto utrudnia należyte wyzyskanie urządzeń leczniczych i innych walorów uzdrowiska”. W związku z tym Ministerstwo Kolei przesłało do UdSW gotowe już projekty zarządzenia Ministra Zdrowia o zaliczeniu Zakładu Leczniczego we Wleniu do zakładów społecznych służby zdrowia i uchwały Rady Ministrów w sprawie jego przejęcia na własność państwa z prośbą o ich uzgodnienie[173]. Ustalenia te zaowocowały wydaniem przez Ministra Zdrowia w dniu 2 lutego 1952 r. zarządzenia wydanego na podstawie art. 1 ust. 3 ustawy z dnia 28 października 1948 r. o zakładach społecznych służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia, które z datą wsteczną 1 stycznia 1952 r. zaliczyło Zakład Leczniczy we Wleniu do zakładów społecznych służby zdrowia[174]. Kolejna była uchwała nr 166 Rady Ministrów z dnia 22 marca 1952 r. w sprawie przejęcia na własność Państwa Zakładu Leczniczego we Wleniu, która przekazywała zakład w bezpośredni nadzór i kierownictwo Polskim Kolejom Państwowym[175]. 10 września 1952 r. RM wydała „korygującą” uchwałę nr 765 stanowiącą, że koszty przejęcia obiektu poniesie PKP, nie zaś Skarb Państwa[176]. Jednak samo zawłaszczenie upatrzonego od dawna sanatorium nie wystarczyło Ministerstwu Kolei- rozpoczęło ono w UdSW zabiegi o całkowite pozbycie się elżbietanek z Wlenia. Wyjednało zatem w Urzędzie zgodę na „izolowanie zakonnic od zakładu leczniczego” jednak z poszanowaniem ich klauzury. Jako drugi wariant UdSW proponował przeniesienie sióstr do innego lokalu w obrębie tych samych zabudowań z zapewnieniem im warunków „niezbędnych do utrzymania charakteru domu zakonnego (klauzura, kaplica)”[177]. Tego typu działania spowodowały ostry protest Kongregacji Szarych Sióstr św. Elżbiety z Wrocławia, domagających się od UdSW przywrócenia należnych im praw. Zwróciły uwagę, że Dyrekcja Okręgowa PKP we Wrocławiu (DOPKP) 28 i 29 maja 1952 r. przejęła wbrew uchwale nr 166 nie tylko sam zakład leczniczy, lecz także cały majątek sióstr wraz z gospodarstwem pomocniczym, stanowiącym własność Kongregacji, nie zaś Zakładu Leczniczego, pomimo dokładnego rozgraniczenia tych nieruchomości w wykazie hipotecznym. Niesłusznie odebrano zgromadzeniu klauzurę, budynki gospodarskie wraz z inwentarzem żywym, ziemię uprawną. Wnoszono także o uregulowanie służebności wody, światła i opału[178]. DOPKP traktowała przejęte obiekty jako własne i wyznaczyła nawet zakonnicom opłaty za pobyt w we własnej klauzurze, ogrzewanie, energię elektryczną, grożąc skargą sądową w razie nieuiszczenia. Działania takie stały w jaskrawej sprzeczności z §2 uchwały nr 166 RM, zgodnie z którym nieruchomości we Wleniu nadal stanowiły własność Kongregacji, a były przejęte przez państwo jedynie w bezpłatne użytkowanie. Ponadto DOPKP zwolniła z chwilą przejęcia zakładu pracujące tam dotąd siostry zakonne, odmawiając im jednak należnego uposażenia za trzymiesięczny okres wypowiedzenia stosunku pracy. Wobec przedłużającego się sporu UdSW dokonał wizji lokalnej we Wleniu przyznając, iż klauzura zakonna nie podlegała przejęciu przez DOPKP, podobnie jak inwentarz żywy (w tym hodowla bobrów). Stwierdzono także, że wymierzenie zakonnicom czynszu za mieszkanie we własnych pomieszczeniach i domaganie się opłat za wodę, ogrzewanie i energię elektryczną było bezprawne, ponieważ DOPKP „nie zawarła z Kongregacją żadnej umowy która zobowiązywałaby zakonnice do płacenia świadczeń”[179]. Co więcej, Wojewódzka Komisja Lokalowa we Wrocławiu na wniosek PMRN we Wleniu orzekło eksmisję elżbietanek z ich własnej klauzury do domu macierzystego we Wrocławiu, podczas gdy UdSW wydał zgodę jedynie na ich przeniesienie do innych pomieszczeń, jednak w obrębie tych samych zabudowań klasztornych. Urzędnik UdSW dokonujący wizji lokalnej sugerował swoim przełożonym uchylenia żądań dyrekcji kolejowej odnośnie płacenia wygórowanych świadczeń i wstrzymanie grożącej zakonnicom eksmisji „ponieważ ta sprawa nie była uzgodniona z naszym Urzędem”[180]. Nieco wcześniej Wojewódzka Komisja Lokalowa we Wrocławiu po rozpoznaniu wniosku DOPKP, powołując się na art. 27 ust. 1 pkt. 2 w związku z art. 22 ust. 1 pkt. 8 dekretu z dnia 21 grudnia 1945 r. o publicznej gospodarce lokalami[181] postanowiła udzielić PMRN we Wleniu zgody na „dokonanie zmian w istniejącym stanie posiadania pomieszczeń zajmowanych przez Kongregację”, co oznaczało de facto eksmisję elżbietanek z pomieszczeń klauzurowych klasztoru wleńskiego. Ponadto WKL „nakazało” przeniesienie sióstr do domu macierzystego we Wrocławiu. Opróżnione w ten sposób pomieszczenia miały zostać oddane do dyspozycji Sanatorium Zdrojowego PKP we Wleniu. Jako uzasadnienie podano, iż „pomieszczenia zajmowane przez Kongregację […] nie są odpowiednio wykorzystywane i są niezbędne dla potrzeb istniejącego tamże sanatorium PKP”. Ponadto stwierdzono autorytatywnie, że „Kongregacja [...] może się pomieścić w domu macierzystym we Wrocławiu”[182]. Abstrahując od tego groteskowego uzasadnienia i dokonują analizy materialno prawnych podstaw decyzji WKL o przejęciu lokali sióstr elżbietanek we Wleniu wypada zauważyć, iż art. 3 ust. 1 pkt. 7 dekretu o państwowej gospodarce lokalami wyłączał spod niej „świątynie i domy modlitwy wszystkich uznanych w Państwie wyznań religijnych”. Jak pisze A. Mezglewski, „zgodnie z orzeczeniem Państwowej Komisji Lokalowej (230- 48/T 182) całe klasztory, a nie tylko pomieszczenia przeznaczone na kaplice, należało traktować jako „domy modlitwy” w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt. 7 wyżej wymienionego dekretu”. Do takich miejsc Państwowa Komisja Lokalowa – przykładowo- zaliczała cele zakonników, refektarze itp., pod warunkiem, że stanowiły jedną całość z kościołem i były objęte klauzurą[183]. Na mocy uchwały nr 166 Rady Ministrów z dnia 22 marca 1952 r. w sprawie przejęcia na własność Państwa Zakładu Leczniczego we Wleniu skarb państwa przejął jedynie zakład leczniczy, nie zaś kaplicę, klasztor czy gospodarstwo pomocnicze. Zgodnie z § 1 tej uchwały wraz z zakładem przejęto „użytkowany dla potrzeb tego zakładu majątek ruchomy nieodpłatnie na własność, majątek ruchomy zaś- w bezpłatne użytkowanie”. W art. 16 pkt. 2 dekretu o publicznej gospodarce lokalami znajdują się słowa: „usunięcie z lokalu może nastąpić po uprzednim dostarczeniu innego lokalu zastępczego w obrębie tej samej miejscowości, odpowiadającego normom zaludnienia bądź powierzchni i nadającego się do zajęcia ze względu na stan techniczny”. Zatem postanowienie WKL, nakazujące siostrom usunięcie się z Wlenia do Wrocławia należy uznać za sprzeczne z tym przepisem. Ponadto z art. 70 Konstytucji PRL z 22 lipca 1952 r. deklarującego rozdzielenie Kościoła od państwa i swobodne wykonywanie swych funkcji religijnych przez związki wyznaniowe wypływa uznanie dla posługiwania się przez owe wspólnoty własnym prawem wewnętrznym. Można zatem zapytać, na jakiej podstawie WKL nakazywała elżbietankom usunąć się z klasztoru i z kaplicy znajdującej się w tym klasztorze?[184] Mimo owych ewidentnych braków prawnych, UdSW nie zgłaszał zastrzeżeń przeciwko orzeczeniu WKL odnośnie przekazania „blokowanych” przez siostry lokali „niezbędnych dla rozszerzenia sanatorium we Wleniu”, natomiast sprzeciwił się przekwaterowaniu ich do Wrocławia. Zalecił, aby „znajdującym się we Wleniu zakonnicom administracja sanatorium oddała do dyspozycji osobny budynek położony w sąsiedztwie głównego gmachu, złożony z 11 izb, całkowicie wystarczający na potrzeby klauzury i kaplicy”[185]. UdSW nakazało także Ministerstwu Kolei „likwidację pretensji zgłoszonych przez Zgromadzenie z tytułu przejęcia inwentarza żywego”. Miało to nastąpić „w drodze wzajemnego rozrachunku z tytułu należnych Sanatorium opłat za centralne ogrzewanie, światło i wodę”[186]. Powstała więc kuriozalna sytuacja, w której UdSW postanowił „zadośćuczynić” elżbietankom jedną krzywdę (bezprawne przejęcie niektórych składników mienia ruchomego) dokonaniem nowej (zaakceptowanie wygórowanych opłat wymuszanych przez władze kolejowe).                 

       

6. Stosunek nowych właścicieli do zobowiązań w związku z utrzymaniem szpitali

 Paragraf 4 uchwały Rady Ministrów z dnia 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia: „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje stanowił, iż „związki samorządu terytorialnego i gminy miejskie przejmują uprawnienia i zobowiązania stowarzyszeń, związków i osób prawnych powstałe w związku z utrzymaniem szpitali […]”. Na niektórych szpitalach prowadzonych przez zgromadzenia zakonne ciążył obowiązek utrzymania sióstr emerytek[187], w innych rezerwowano niewielką część łóżek na potrzeby duchowieństwa bądź osób konsekrowanych[188]. Szpitale utrzymywały także kapelanów[189]. Akt fundacyjny późniejszego Szpitala Związku Międzykomunalnego w Klimowiźnie zastrzegał pierwszeństwo w korzystaniu z jednego łóżka dla osoby zakwalifikowanej przez miejscowego proboszcza[190]. Władze po dokonaniu przejęć szpitali nie honorowały jednak tych zobowiązań[191]. Odnośnie powyższej proboszczowskiej UdSW wydał następującą opinię: „Z takiego prawa nie mogłaby w Polsce Ludowej czynić użytku żadna osoba, nawet gdyby ono jej według prawa cywilnego przysługiwało. Według art. 13 ustawy z dnia 18 lipca 1950 r. przepisy ogólne prawa cywilnego (Dz. U. RP nr 34, poz. 311) nie można czynić ze swego prawa użytku, któryby naruszał zasady współżycia społecznego w Państwie Ludowym. Zasadą współżycia społecznego realizowaną w Polsce Ludowej jest udzielanie pomocy całej ludności na warunkach określonych przez przepisy prawne. Szpital […] jest państwowym zakładem społecznym służby zdrowia […]. Uprzywilejowanie kogokolwiek do korzystania z pomocy leczniczej w tym szpitalu, oparte na poleceniu osoby nieuprawnionej […] naruszałoby zasady współżycia w Państwie Ludowym, dlatego nie powinno być honorowane”. 

7. Siołkowice- przykład wykorzystania uprzedzeń narodowościowych jako uzasadnienia przejęcia szpitala.

O wiele bardziej skomplikowany przebieg miało przejmowanie szpitala sióstr franciszkanek w Siołkowicach na Opolszczyźnie. W roku 1949 lecznica została odebrana Zgromadzeniu przez PPRN w Siołkowicach –jak świadczy o tym pismo anonimowego pracownika UdSW- „z pominięciem wszelkich zasad prawnych i formalnych”[192]. Jednocześnie władze domu macierzystego sióstr franciszkanek w Ołdrzychowicach Kłodzkich twierdziły, iż „szpital w Siołkowicach nie został przejęty w 1949 r. i nadal stanowi własność sióstr”[193]. Potwierdzało to także Prezydium WRN w Opolu w korespondencji z UdSW[194]. Na podstawie dokumentów archiwalnych nie sposób określić sposobu tego „przejęcia”, jednak z pewnością nie odbyło się ono w oparciu o przywołane wyżej uchwały Rady Ministrów z dnia 21 września 1949 r.- na liście przeznaczonych do przejęcia na ich podstawie szpitali brak lecznicy siołkowickiej. Najprawdopodobniej w budynku zakonnym Zgromadzenie prowadziło od 1949 r. placówkę leczniczą finansowaną ze środków państwowych (szpital zakonny stał się zatem de facto szpitalem rejonowym, jednak bez zmiany właściciela budynku i wymiany całego personelu na świecki). 30 listopada 1955 r. zwolniono z pracy sześć zakonnic pracujących w tym szpitalu w trybie art. 25 pkt. 4 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 16 marca 1928 r.[195], z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, proponując im przejście do zakładu dla dzieci nieuleczalnie chorych, prowadzonego przez upaństwowiony „Caritas” w Gierałcicach, powiat Kluczbork. Podstawą wypowiedzenia były „standardowe” zarzuty odmowy szkolenia młodszych pielęgniarek świeckich, podrywania zaufania chorych do ich pracy, wreszcie ukrywania leków[196] (w piśmie do UdSW z 22 marca 1956 r. Wydział Zdrowia PWRN w Opolu przedstawiał nieco inne powody zwolnienia zakonnic z Siołkowic: rewizjonizm i klerykalizacja społeczeństwa). Działania te miały -w zamyśle PWRN w Opolu- ułatwić szybkie przejęcie budynku szpitalnego. Jednak po zwolnieniu zakonnic brakowało wykwalifikowanego personelu do obsługi sprzętu diagnostycznego i laboratorium, placówka przekształciła się w punkt opatrunkowy, a kuchnię prowadziła zwolniona już zakonnica, zapobiegając w ten sposób niedożywieniu chorych[197]. Ministerstwo Zdrowia powiadomione o sytuacji w Siołkowicach wyraziło zdziwienie, że „szpital […] nie został faktycznie przejęty jeszcze na rzecz Państwa”. Jednocześnie, starając się szybko nadrobić to „zaniedbanie” stwierdzono, że- jako iż szpital stanowił własność sióstr franciszkanek z siedzibą w Münster w Westfalii można- posiłkując się § 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 maja 1946 r. o określeniu osób, których majątek przechodzi na własność Państwa[198], uznać Zgromadzenie za niemiecką osobę prawną. Po dokonaniu tego „zabiegu prawnego” Ministerstwu Zdrowia pozostawało tylko orzec, iż „szpital ten przeszedł na własność Państwa na podstawie art. 2 ust. 1 pkt. 2 dekretu z 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich”[199]. Sprawa jednak okazała się bardziej skomplikowana. Jak już wyżej wspomniano, mimo przejęcia szpitala w Siołkowicach nie został dokonany wpis do ksiąg wieczystych dotyczący zmiany właściciela budynku. Ponadto Wydział Zdrowia PWRN nie uzyskał od PWRN w Opolu urzędowego stwierdzenia, że zgromadzenie franciszkanek jest niemiecką osobą prawną. Wobec tego Ministerstwo Zdrowia poprosiło o pilne uregulowanie tej sprawy, a ponadto zleciło zakomunikowanie matce przełożonej sióstr franciszkanek, iż z dniem 8 marca 1946 r. ich majątek przeszedł na własność państwa polskiego. W konsekwencji przejęcie szpitala przez Wydział Zdrowia PPRN w Siołkowicach dokonane w 1949 r. należało uznać- według Ministerstwa- za zgodne z prawem[200]. Franciszkanki jednak nie uznały tej argumentacji- co więcej, domagały się od Prezydium WRN w Opolu uregulowania zaległego czynszu za użytkowanie budynków szpitalnych począwszy od 1949 r.[201] Protesty wnoszone przez zakonnice do UdSW spowodowały bliższe zainteresowanie się Urzędu sprawą siołkowicką. Dopatrzył się on wielu uchybień natury formalnej i prawnej w akcie przejęcia szpitala. Nie zamierzał jednak „stawiać przeszkód w przejęciu szpitala, jeśli jest ono podyktowane koniecznością państwową, lecz pod warunkiem, że sam akt przejęcia nie będzie budził zastrzeżeń pod względem prawnym i formalnym”[202].   

           Kontynuując działania mające na celu przejęcie pełnej kontroli nad szpitalem w Siołkowicach, Wydział Zdrowia Prezydium WRN w Opolu zwrócił się do Prezydium WRN o uznanie zgromadzenia prowincjalnego sióstr franciszkanek z Ołdrzychowic Kłodzkich za niemiecką osobę prawa prywatnego na podstawie par. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 21 maja 1946 r. o określeniu osób, których majątek przechodzi na własność Państwa. Twierdzono przy tym, że „do majątku pozostałego po tym „towarzystwie” w Siołkowicach rości sobie prawa „Stowarzyszenie” Sióstr według Trzeciej Reguły Św. Franciszka z Ołdrzychowic Kłodzkich”. Zwrócono się także do samych sióstr o podanie danych szczegółowych o Zgromadzeniu i jego członkiniach[203]. W odpowiedzi siostry stwierdziły, iż sprawę przedłożyły Ministerstwu Zdrowia, które jednak ich wnioski pozostawiło bez odpowiedzi. Zgromadzenie zwróciło się więc do Sejmowej Komisji Administracji i Wymiaru Sprawiedliwości, która rozpoczęła rozpatrywanie sprawy. W konsekwencji rozpatrywanie wniosku o wywłaszczenie sióstr franciszkanek przez PWRN w Opolu nie mogło mieć miejsca aż do czasu wydania orzeczenia przez komisję sejmową, gdyż w przeciwnym razie wystąpiłaby dwutorowość postępowania administracyjnego. Władza terenowa nie mogła bowiem przejąć do własnej kompetencji sprawy toczącej się od kilku miesięcy na najwyższym poziomie decyzyjnym[204]. Wymiana kolejnych pism nie wniosła wiele do sprawy. Opolskie władze terenowe starły się udowodnić, iż zarzut dwutorowości postępowania jest chybiony, zaś franciszkanki, wykazując uchybienia w procedurze popełniane przez stronę przeciwną starały się przeciągnąć w czasie ostateczne rozstrzygnięcie sprawy zabrania szpitala. Wydaje się, iż liczyły one na zmianę nastawienia władz partyjno- państwowych do Kościoła, które zapowiadał nadchodzący polski Październik 1956 r.[205]                                                     

           Jak powiedziano już wyżej, PWRN w Opolu zależało przede wszystkim na wykazaniu, iż zgromadzenie prowincjalne sióstr franciszkanek z Ołdrzychowic Kłodzkich można zdefiniować jako niemiecką osobę prawną prawa prywatnego w celu dokonania zaboru budynku szpitala w Siołkowicach w oparciu o dekret z dnia 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich.

Paragraf 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 maja 1946 r. o określeniu osób, których majątek przechodzi na własność Państwa, na który powoływało się PWRN w Opolu stanowi jednak m. in., że za niemieckie osoby prawne prawa prywatnego uznaje się „związki, stowarzyszenia i spółdzielnie, jeżeli po dniu 21 lipca 1944 r. […] większość ich członków stanowili obywatele Rzeszy Niemieckiej […] nie należący do narodowości polskiej lub innej przez Niemców prześladowanej, albo osoby narodowości niemieckiej”. Ponadto chodziło tu także o związki, stowarzyszenia i spółdzielnie, których „celem statutowym […] była działalność na rzecz państwa lub narodu niemieckiego, obywateli Rzeszy Niemieckiej […] nie należących do narodowości polskiej lub innej przez Niemców prześladowanej, albo działalność na rzecz osób narodowości niemieckiej lub działalność wśród wymienionych obywateli niemieckich […] albo osób narodowości niemieckiej”. Zakwalifikowanie na podstawie tych przepisów prowincji franciszkanek w poczet niemieckich osób prawnych prawa prywatnego było pozbawione jakichkolwiek podstaw prawnych i faktycznych. Uznanie prowincji zakonnej za związek, stowarzyszenie lub spółdzielnię to kwalifikacja kuriozalna, błędna, sprzeczna z duchem dekretu, ponieważ termin „Genossenschaft” występujący w niemieckim tłumaczeniu nazwy zgromadzenia nie oznacza spółdzielni ani innego stowarzyszenia gospodarczego o którym mowa w przywołanym par. 2 rozporządzenia z 21 maja 1946 r. lecz był powszechnie używany jako część nazwy zgromadzenia zakonnego. Wszystkie zakonnice zgromadzenia prowincjonalnego franciszkanek z Ołdrzychowic Kłodzkich były obywatelkami polskimi według odnośnej ustawy z dnia 8 stycznia 1951 r. o obywatelstwie polskim[206]. Zarejestrowanie Zgromadzenia w księdze wieczystej z dodatkiem „in Muenster” oznaczało tylko to, iż chodzi o zgromadzenie sióstr według trzeciej reguły św. Franciszka, które posiadało siedzibę przełożonej generalnej właśnie w Monastyrze (NRF)[207]. Od zakończenia II wojny światowej nikt nie podawał w wątpliwość prawowitego posiadania mienia przez Zgromadzenie. Do dnia 22 lipca 1952 r. obowiązywał art. 113 Konstytucji z 17 marca 1921 r., który zapewniając związkom i zakładom powołanym dla celów wyznaniowych i dobroczynnych, potwierdzał także ich prawo do samodzielnego posiadania i nabywania majątku ruchomego i nieruchomego, uznając tym samym zgromadzenie prowincjalne sióstr franciszkanek z Ołdrzychowic Kłodzkich za osobę prawną prawa publicznego. Wcześniej Zgromadzenie zostało uznane przez państwo polskie za osobę prawną prawa publicznego w 1921 r.[208] Z punktu widzenia prawa kanonicznego zarówno prowincja Zgromadzenia w Ołdrzychowicach, jak i Zgromadzenie Generalne w Münster po zatwierdzeniu przez kompetentną władzę kościelną stały się osobami prawnymi prawa publicznego, osobami moralnymi w sensie kanonicznym, podlegającymi zgodnie z kan. 492 § 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. jurysdykcji kościelnej, uznanej przez państwo w punktach 12 i 19 porozumienia pomiędzy Rządem i Episkopatem z 14 kwietnia 1950 r.[209] Punkt 19 zapewniał całkowitą swobodę działalności zakonów i zgromadzeń zakonnych w zakresie swego powołania i obowiązujących ustaw, zaś punkt 12 porozumienia zapewniał stowarzyszeniom katolickim korzystanie z dotychczasowych praw po zadośćuczynieniu wymogom przewidzianym w dekrecie z dnia 5 sierpnia 1949 r. o zmianie niektórych przepisów prawa o stowarzyszeniach[210]. Dekret ten zmienił brzmienie art. 9 lit. a rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 października 1932 r. - Prawo o stowarzyszeniach[211], znosząc wyłączenie spod przepisów prawa o stowarzyszeniach zrzeszeń mających na celu wykonywanie kultu religijnego[212]. W myśl dekretu stowarzyszenia religijne ulegały rozwiązaniu z mocy prawa, jeżeli w ciągu 90 dni od jego wejścia w życie (termin mijał 4 listopada 1949 r.) nie zalegalizowały swego bytu, składając „podanie o uregulowanie bytu prawnego” w myśl § 5 i 6 rozporządzenia ministra administracji publicznej z dnia 6 sierpnia 1949 r. w sprawie wykonania dekretu z dnia 5 sierpnia 1949 r. o zmianie niektórych przepisów prawa o stowarzyszeniach[213]. Zarówno dekret z 5 sierpnia 1949 r., jak i Porozumienie między Rządem a Episkopatem przyznawały wszystkim stowarzyszeniom religijnym, zakonom i stowarzyszeniom zakonnym osobowość prawną według przepisów prawa polskiego. Co więcej, MAP w okólniku nr 55 z dnia 19 października 1945 r. (L. dz. V 17402/45) wyjaśniło w ślad za swym wcześniejszym okólnikiem z dnia 9 marca 1945 r. (L. dz. 2655/45), że „majątek prawnie uznanych kościołów nie może być w żadnym wypadku uważany za mienie opuszczone”[214]. Jednak nawet w przypadku uznania sióstr franciszkanek z Ołdrzychowic Kłodzkich za niemiecką osobę prawną prawa prywatnego po myśli wniosku Wydziału Zdrowia PWRN w Opolu, szpital siołkowicki jako dobro kościelne mogłoby prawnie przejść jedynie na własność diecezji, a nie na skarb państwa, zgodnie z dyspozycją kan. 1501 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.: „Po wygaśnięciu osoby moralnej jej dobra kościelne przechodzą na osobę moralną bezpośrednio wyższą”[215]. Władze PRL uznawały prawo kanoniczne za normy skutecznie regulujące sprawy wewnętrzne związków wyznaniowych[216]. Biorąc powyższe pod uwagę wypada stwierdzić, że przepisy dekretu ministra sprawiedliwości z dnia 21 maja 1946 r. o określeniu osób, których majątek przechodzi na własność Państwa nie mogły być zastosowane do Zgromadzenia sióstr franciszkanek z Ołdrzychowic Kłodzkich bez jaskrawego naruszenia prawa. Broniąc swej własności zakonnice zwróciły się z prośbą o pomoc do dra Jana Frankowskiego, posła na Sejm z ramienia Stowarzyszenia PAX[217], który przesłał ich petycję do UdSW (i najprawdopodobniej do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych). MSW włączyło się w sprawę, prosząc UdSW o zajęcie stanowiska w sprawie planowanego przejęcia szpitala w Siołkowicach[218]. Konsekwentne podnoszenie nieuzasadnionych roszczeń PWRN w Opolu i umiejętne ich dyskredytowanie przez siostry franciszkanki doprowadziło do narastania kwestii spornych, powodując pat prawny, w którym żadna ze stron nie była w stanie doprowadzić do korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia bez ustępstw na rzecz przeciwnika. Pierwsze zdecydował się na ustępstwa Wydział Zdrowia PWRN w Opolu, proponując zawarcie między zgromadzeniem sióstr franciszkanek, a dotychczasowymi użytkownikami (szpitalem) umowy najmu budynku zgodnie z obowiązującymi przepisami[219]. Umowa taka miała dotyczyć obiektów nie przejętych na własność państwa lub w zarząd i użytkowanie. Zgromadzenie zawarłoby ją z prezydium terenowej rady narodowej za okres od 1 stycznia 1957 r.[220] Siostry nie odrzucając tej propozycji, zaznaczyły, że „pertraktacje dotyczące dzierżawy mogą być prowadzone dopiero po uregulowaniu należności z tytułu czynszu dzierżawnego za okres od bezprawnego przejęcia w 1950 r. do końca 1956 r.”[221] Takie postawienie sprawy było jednak trudne do przyjęcia dla samego Prezydium WRN w Opolu, które we wcześniejszym piśmie do UdSW deklarowało, iż wszelkie żądania siostry franciszkanek o zapłatę czynszu dzierżawnego począwszy od 1949 r. będą odrzucane[222]. Niebawem zresztą nastąpiło wyraźne usztywnienie stanowiska strony zainteresowanej przejęciem szpitala w Siołkowicach: w odpowiedzi na interpelację posła Frankowskiego UdSW wyjaśnił, iż „sporna nieruchomość stanowi w rozumieniu dekretu z dnia 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich (Dz. U. nr 13 poz. 87) mienie poniemieckie, ponieważ szpital był własnością Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek [z siedzibą] w Monasterze w Niemczech Zachodnich. Mienie to na podstawie art. 2 ust. 1 cytowanego dekretu z mocy samego prawa przeszło na własność skarbu Państwa”[223]. Zatem UdSW mimo wcześniejszych uzasadnionych obiekcji co do legalności przejęcia nieruchomości kościelnej w Siołkowicach, zdecydowało się „w imię celów wyższych” popierać i firmować skrajnie bezprawne postępowanie organów administracji lokalnej. Wypada dodać, że postępowanie władz terenowych, UdSW i MSW w sprawie siołkowickiej było sprzeczne z postulatami zakończonego w lipcu 1956 r. VII Plenum KC PZPR o odrestaurowaniu praworządności i naprawieniu dokonanych w „minionym czasie” krzywd[224]. W zasobach Archiwum Akt Nowych w Warszawie znajduje się niezwykle interesująca notatka nieznanego autora (prawdopodobnie napisał ją poseł Frankowski), skierowana do kierownictwa UdSW, przybliżająca sposób myślenia i motywy kierujące postępowaniem administracji wyznaniowej w przedmiotowej sprawie[225].            

8. Przejęcie w oparciu o dekret o zniesieniu fundacji

W dniu 21 marca 1953 r. Ministerstwo Zdrowia zarządziło przejęcie na własność państwa w oparciu o przepisy dekretu o zniesieniu fundacji z 24 kwietnia 1952 r.[226] szpitala mieszczącego się w Zakładzie Świętego Jerzego w Lubawie, będącego w zarządzie sióstr św. Wincentego a Paulo[227]. Odwołując się od tej decyzji kuria chełmińska wskazywała, że zarządzenie w przedmiocie przejęcia szpitala nastąpiło z naruszeniem prawa, ponieważ nie podlegał on przepisom dekretu. Dekret z 24 kwietnia 1952 r. odnosił się bowiem jedynie do fundacji świeckich, czyli takich, które swe powstanie zawdzięczały władzom świeckim i z tego tytułu podlegały nadzorowi tych władz zgodnie z dekretem z 7 lutego 1919 r. o fundacjach i o zatwierdzeniu darowizn i zapisów[228]. Cytowany dekret nie dotyczył fundacji kościelnych, które nie miały cech fundacji w rozumieniu prawa państwowego (osobowość prawna, zarejestrowanie w państwowym urzędzie fundacji, hipoteczne ujawnienie jako fundacja), lecz były jedynie wydzieleniem części majątku kościelnego na pewne cele właściwe działalności Kościoła. Samo użycie wyrazów „fundacja”, „fundator”, „fundował” nie stanowiło w pojęciu prawa kanonicznego fundacji, do której można by odnieść przepisy dekretu z 24 kwietnia 1952 r. Jako, że Zakład św. Jerzego (w skład którego oprócz szpitala wchodziły także dom dziecka, dom pomocy społecznej dla dorosłych i przedszkole) nie mógł być uważany za fundację w świetle przepisów prawa państwowego, zatem wyłącznie kompetentnym do rozstrzygania spornej kwestii dotyczącej charakteru fundacji (czy Zakład św. Jerzego w ogóle był fundacją) był Urząd do Spraw Wyznań i przed wydaniem przezeń wiążącej decyzji w tej materii nie powinno nastąpić przejęcie szpitala na rzecz państwa. Ponadto w tej sprawie nie został zachowany tryb postępowania przewidziany w obowiązującym rozporządzeniu prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 marca 1928 r. o postępowaniu administracyjnym[229]. Siostrom nie doręczono bowiem decyzji Ministra Zdrowia o przejęciu szpitala, zaś z dokonaniem samego przejęcia nie odczekano do momentu, kiedy stała się ona prawomocna. Tym samym uniemożliwiono Zgromadzeniu zaskarżenie niekorzystnej dla niego decyzji do Urzędu do Spraw Wyznań, kompetentnego do rozstrzygania spraw kościelnych. Minister Zdrowia, zgodnie z art. 8 dekretu z 24 kwietnia 1953 r. przekazał przejęty szpital świeckiemu Zrzeszeniu Katolików „Caritas” wraz z domem dziecka. Kuria chełmińska zgłosiła stanowczy sprzeciw wobec przejęcia szpitala na drodze zastosowania dekretu z 24 kwietnia 1953 r. o zniesieniu fundacji i wniosła o odstąpienie od niego do chwili rozstrzygnięcia kwestii prawnych przez UdSW, gdzie się odniosła. Urząd argumentował, że „według art. 70 Konstytucji PRL sytuację prawną i majątkową związków wyznaniowych określają ustawy i tylko przepisy ustawowe są miarodajne w tym względzie”[230]. Dekret z 24 kwietnia 1952 r., według interpretacji UdSW, znosił na obszarze państwa wszelkie fundacje, stanowiąc jednocześnie o przejęciu ich majątku na własność państwa- zatem obejmował on także fundacje kościelne. Ponadto dekret ów- dalej według UdSW- „wiąże się w odniesieniu do fundacji kościelnych z ustawą z dnia 20 marca 1950 r. o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki[231], zgodnie z którą władze państwowe „przejęły na własność już przed dekretem z 24 kwietnia 1952 r. wszystkie nieruchomości ziemskie związków wyznaniowych lub jakichkolwiek ich jednostek organizacyjnych (§ 4) bez względu na ich formę prawną oraz cele, dekret zaś kwietniowy ostatecznie znosi fundacje”. Według prawników Urzędu zasady te można było zastosować także do majątku przeznaczonego na rzecz kościelnych osób prawnych w drodze darowizny lub zapisu, co miało wynikać z art. 16 dekretu z dnia 7 lutego 1919 r. o fundacjach i o zatwierdzeniu zapisów i darowizn[232]. Zatem „prymasowska wykładnia dekretu kwietniowego, na którą powołuje się kuria nie da się pogodzić z obowiązującym ustawodawstwem państwowym. Nie ma ona dla sprawy żadnego znaczenia prawnego”. 

           Jednak z zaprezentowanym powyżej stanowiskiem prawnym UdSW trudno było się kurii chełmińskiej pogodzić, gdyż stanowiło ono zupełnie dowolną interpretację przepisów, nie znajdującą uzasadnienia w obowiązującym ustawodawstwie[233]. Dekret z 7 lutego 1919 r. o fundacjach i zatwierdzeniu darowizn zawiera postanowienia m. in. odnośnie powstania fundacji oraz nakazuje uzyskanie zgody władz państwowych na przyjęcie darowizn i zapisów. Zarówno fundacje, jak i darowizny oraz zapisy są majątkami od siebie niezależnymi, co potwierdza wyliczenie wszystkich trzech rodzajów majątków- pierwszych z prawami osoby prawnej jako odrębna jednostka prawna, zaś dalszych jako przysporzeń majątkowych pozbawionych osobowości prawnej. Jeżeli zatem państwo zamierzało znieść tylko fundacje, przejmując majątek tych osób prawnych, to wobec odrębności majątkowych tych trzech tytułów nabycia czy powstania własności nie można było rozciągać owego dekretu na majątek nabyty przez Kościół poza fundacjami- na innej podstawie prawnej, bo jako darowizna lub w drodze zapisu[234]. Fakt wejścia w życie ustawy z 20 marca 1950 r. o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadania gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego, która przewidywała upaństwowienie majątku ziemskiego Kościoła oraz wydanie dekretu z 24 kwietnia 1952 r. o zniesieniu fundacji, a także faktyczne dokonane przejęcia mienia kościelnego dowodzą, że władze państwowe nie dokonywały jednoczesnego zaboru całego majątku kościelnego, lecz kolejno ściśle określonych jego rodzajów- np. dóbr ziemskich i fundacyjnych. Idąc po linii interpretacji zaprezentowanej przez UdSW można by przyjąć, że państwo winno przejąć gros dóbr kościelnych łącznie z budynkami świątyń- gdyż majątek ten powstał w ogromnej większości z darowizn i zapisów właśnie. Wobec powyższego wypada stwierdzić, że UdSW wyciągnął błędne wnioski z analizy art. 16 dekretu z 7 lutego 1919 r. o fundacjach i zatwierdzeniu darowizn i zapisów, bowiem zasady wspólne[235] z tego przepisu nie uchylają odrębności tak fundacji, jak i darowizn oraz zapisów.

           Zakład św. Jerzego w Lubawie nie był fundacją, co wynikało ze statutów nadanych przez biskupa ordynariusza chełmińskiego 3 sierpnia 1861 r. Był on instytucją ściśle kościelną- jeśli więc upaństwowieniu miały ulec tylko fundacje- Zakład św. Jerzego (prowadzący także szpital) nie powinien być tym aktem objęty. Kuria chełmińska nie mogła przyjąć w omawianym przypadku argumentacji UdSW, ponieważ oznaczałoby to zgodę na wyzbycie się (poza dobrami ziemskimi, przejętymi na mocy ustawy z 20 marca 1950 r. i fundacjami kościelnymi, zlikwidowanymi na mocy dekretu z 24 kwietnia 1952 r.) reszty majątku będącego podstawą jej działalności. Taki majątek stanowiło szereg instytucji diecezjalnych w diecezji chełmińskiej, powstałych z zapisów i darowizn, analogicznie jak Zakład św. Jerzego w Lubawie[236]. Ostatecznie szpital stanowiący integralną część Zakładu, został przejęty przez władze państwowe i przemianowany na szpital rejonowy. Budynek pozostał jednak własnością kościelną i był administrowany przez jedną z sióstr szarytek, pracującą równocześnie na etacie pielęgniarki. W szpitalu nadal pracowało 21 zakonnic[237].  

           9. Przejęcie w oparciu o dekret o wywłaszczeniu majątków zajętych na cele użyteczności publicznej w okresie wojny 1939-1945 r.

18 grudnia 1956 r. Prezydium WRN w Krakowie wywłaszczyło na rzecz państwa budynek szpitalny należący do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, położony w Krakowie przy ul. Lea 65/67[238]. Podstawę prawną wywłaszczenia stanowił dekret z 7 kwietnia 1948 r. o wywłaszczeniu majątków zajętych na cele użyteczności publicznej w okresie wojny 1939-1945 r.[239] i ustawa z dnia 30 grudnia 1949 r. o zmianie niektórych przepisów dekretu z dnia 7 kwietnia 1948 r. o wywłaszczeniu majątków zajętych na cele użyteczności publicznej w okresie wojny 1939-1945 r.[240] W gmachu, zbudowanym z oszczędności Zgromadzenia i zaciągniętej na ten cel pożyczki, otwarto w 1929 r. prywatny Szpital p.w. Opatrzności Bożej, w którym- stosownie do reguł Zgromadzenia- chorzy niezamożni byli leczeni za niewielką opłatą, ubodzy zaś bezpłatnie. Od stycznia 1942 r. szpital wynajmowali Niemcy, płacąc siostrom czynsz zgodnie z umową. W styczniu 1945 r. budynek zajęły wojska sowieckie. Po ich odejściu 25 kwietnia 1947 r. władze kwaterunkowe miasta Krakowa przekazały szpital Państwowemu Zakładowi Higieny, potem zaś Wojewódzkiemu Urzędowi Bezpieczeństwa Publicznego (WUBP), który w 1948 r. w przejętym budynku otworzył lecznicę dla swoich pracowników. Mimo, iż zgodnie z przepisami prawa lokalowego WUBP był zobowiązany płacić czynsz Zgromadzeniu, jednak nigdy tego nie czynił. 10 lutego 1950 r. obwieszczeniem Zarządu Miejskiego w Krakowie wszczęte zostało postępowanie wywłaszczeniowe odnośnie nieruchomości szpitalnej sióstr miłosierdzia położonej w Krakowie przy ul. Lea 65/67. Łamiąc przepis art. 4 nr 4 cytowanego dekretu oraz art. 14 nr 1 i 2 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 marca 1928 r. o postępowaniu administracyjnym (Dz. U. RP nr 36 poz. 341)[241], właścicielowi obiektu (Zgromadzenie)[242] nie ujawniono ani na czyją rzecz wywłaszczenie jest prowadzone, ani też nie okazano żadnych dokumentów, zasłaniając się tajemnicą urzędową. Postępowaniu można było więc zarzucić, iż było dotknięte wadą nieważności[243]. 8 stycznia 1957 r. Zgromadzenie wniosło odwołanie z wnioskiem o uchylenie zaskarżonego orzeczenia do Odwoławczej Komisji Wywłaszczeniowej przy Prezydium WRN w Krakowie. W jego treści wskazano na sprzeczność istniejącą między przytoczonymi w decyzji wywłaszczeniowej argumentami a faktycznym i prawnym stanem rzeczy. Dekret z 7 kwietnia 1948 r. o wywłaszczeniu majątków zajętych na cele użyteczności publicznej w okresie wojny 1939-1945 r. przewidywał w art. 2 nr 1 m.in., iż „wywłaszczenie […] może dotyczyć tylko tych nieruchomości, które […] zajęte zostały […] f). na cele użyteczności publicznej”. W takim stanie rzeczy przepisy cytowanego dekretu nie dotyczyły budynków Szpitala pw. Opatrzności Bożej w Krakowie, ponieważ szpital ten nigdy nie był „zajęty” przez okupanta niemieckiego, a jedynie przez niego dzierżawiony na mocy umowy najmu. Brak zatem podstaw formalnych do przeprowadzenie wywłaszczenia w oparciu o przepisy dekretu z 7 kwietnia 1948 r.[244] Ponadto budynek ów nie był wynajęty na cele użyteczności publicznej, gdyż Niemcy dalej prowadzili w nim szpital, kontynuując niejako dzieło prowadzone wcześniej przez siostry miłosierdzia[245]. Co więcej, budynek szpitalny 16 kwietnia 1948 r., tj. w dniu wejścia w życie dekretu z 7 kwietnia 1948 r. nie był we władaniu Skarbu Państwa, a to zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy z 30 grudnia 1949 r. zmieniającej niektóre przepisy dekretu z 7 kwietnia 1948 r. było warunkiem koniecznym dopuszczalności wywłaszczenia. Decyzją władz kwaterunkowych miasta Krakowa dnia 17 marca 1948 r. budynek Szpitala pw. Opatrzności Bożej został przydzielony WUBP. Zgodnie z przepisem art. 11 ust. 2 dekretu z dnia 21 grudnia 1945 r. o publicznej gospodarce lokalami[246] „z chwilą objęcia lokalu na podstawie udzielonego przydziału […] zawiązuje się z mocy samego prawa pomiędzy właścicielem nieruchomości a osobą, która lokal objęła, stosunek najmu”. Zatem, jako że budynek szpitala sióstr miłosierdzia nie był w chwili wejścia w życie cytowanego dekretu we władaniu Skarbu Państwa, nie stosowały się do niego omawiane przepisy prawa wywłaszczeniowego. Wywłaszczenie Szpitala pw. Opatrzności Bożej nie było zgodne z interesem społecznym, który domagał się otwarcia szpitala dla jak najszerszej grupy chorych i potrzebujących, nie tylko dla pracowników Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego i Milicji Obywatelskiej. Skierowane przez Zgromadzenie do Ministerstwa Zdrowia i UdSW pisma z prośbą o zwrot nieruchomości nie przyniosły żadnej zmiany w istniejącej sytuacji. W grudniu 1957 r. podczas rozprawy odwoławczej zażądano od sióstr miłosierdzia dowodów na okoliczność, że ich nieruchomość szpitalna była „wynajęta a nie „zajęta”. Mimo, iż Zgromadzenie niezwłocznie dostarczyło wymagane dokumenty, to jednak ponowna rozprawa miała miejsce dopiero 14 marca 1959 r., czyli po ponad roku. Komisja odwoławcza, powołując się na przepisy ustawy z 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości[247] postanowiła „odwołania nie uwzględnić i zaskarżone orzeczenie zatwierdzić”. Decyzja ta była ostateczna- nieruchomość przy ul. Lea 65/67 przeszła na własność państwa[248] z jaskrawym naruszeniem przepisów obowiązującego prawa.

Wnioski

We wszystkich opisanych wyżej przypadkach zwraca uwagę instrumentalne traktowanie prawa przez władze komunistyczne. Tworzyły one i interpretowały przepisy prawne zgodnie z założonymi przez siebie celami[249]- prawo było przez nie postrzegane jako „szczególnie skuteczny instrument uprawiania polityki”[250]. Politykę wyznaniową państwa charakteryzowało dążenie do jak najszybszej laicyzacji społeczeństwa poprzez metodyczne ograniczanie prawa Kościoła katolickiego (oraz innych wspólnot religijnych) do swobodnego wypełniania swojej misji w społeczeństwie polskim[251]. Uzasadnieniem takiej polityki było intensywne wcielanie w życie przez komunistów doktryny rozdziału Kościoła od państwa oraz ideologia ateistyczna, zgodnie z którą wspólnoty religijne traktowano jako konkurentów pod względem ideologicznym i politycznym[252]. Nie mogąc zniszczyć i zwasalizować Kościoła katolickiego na wzór radziecki, władze Polski Ludowej skoncentrowały się na realizacji zadań częściowych, z których jednym było pozbawienia Kościoła możliwości pracy charytatywnej, w tym także w prowadzonych przez siebie szpitalach i lecznicach. Ze względu na znaczenie Kościoła katolickiego zarówno w kraju jak i na arenie międzynarodowej, zastosowanie prostych rozwiązań siłowych nie wchodziło w grę. Posłużono się więc fikcją praworządności, w której dokonywano likwidacji i wywłaszczeń w oparciu o skrajnie tendencyjną (i wykraczającą daleko poza granice sztuki prawniczej) interpretację obowiązujących jeszcze przepisów z czasów II RP oraz nowe ustawy, dekrety i rozporządzenia wydane już w powojennej Polsce, wypełniające określone zadania polityczne. Nowe prawo było niesprawiedliwe, nie ustanowiono go bowiem dla dobra ogółu, lecz miało stać się narzędziem służącym do pozbawiania prawowitych właścicieli ich własności, wbrew żywotnym interesom chorych, korzystających ze stojącej na stosunkowo wysokim poziomie opieki medycznej, którą oferowały im lecznice kościelne.

Spośród przeanalizowanych wyżej przypadków przejęć szpitali zakonnych na szczególną uwagę zasługują dwa- są to sprawy szpitali w Siołkowicach i w Lubawie. Przejęcie lecznicy siołkowickiej nie miało żadnego uzasadnienia merytorycznego. Wyniknęło- jak się wydaje- ze zdziwienia urzędników Ministerstwa Zdrowia, że oto jest jeszcze na Opolszczyźnie w połowie lat pięćdziesiątych XX w. szpital prowadzony przez zakonnice. W oparciu o sfabrykowane zarzuty zwolniono z pracy 6 sióstr, których nie było kim zastąpić. Potem, przez długi czas usiłowano z franciszkanek, obywatelek polskich, zrobić Niemki tylko po to, aby postawić na swoim i odebrać im niewielki, prowincjonalny szpitalik. Podkreślić należy, że władze wyznaniowe (UdSW) miały świadomość dziejącego się bezprawia, a jednocześnie cynicznie zezwalały na jego kontynuowanie w imię celów politycznych. Zabór siołkowickiego szpitala był działaniem ewidentnie niezgodnym z polską racją stanu, powodował bowiem zaognienia narodowościowe na terenie, gdzie z niemałym trudem usiłowały ułożyć sobie życie grupy Ślązaków- autochtonów i polscy przesiedleńcy „ze Wschodu”. W pierwszych latach powojennych przedstawienie kogoś jako „Niemca”, szczególnie na tzw. Ziemiach Odzyskanych powodowało, że osoba taka stawała się jakby wyjęta spod prawa- była kimś na kształt wroga, zdrajcy, osoby odpowiedzialnej personalnie za wszystkie zbrodnie hitleryzmu[253]. Można było zrobić z nią praktycznie wszystko i nikt nie śmiał zapytać w takiej sytuacji o przestrzeganie przepisów prawa[254]. Takie odium starano się rzucić na siostry franciszkanki, gdy było już wiadomo, że bezprawności podjętych działań ukryć się nie da. 

           Jako wrogowie ustroju i państwa polskiego mogły zostać potraktowane zostały siostry szarytki ze szpitala lubawskiego, które ośmieliły się zwrócić z prośbą o pomoc pieniężną do Polonii amerykańskiej. Sprawa była poważna, bowiem zaangażowany został w nią polski wywiad zagraniczny i służby dyplomatyczne. Skończyło się jednak na rozmowach dyscyplinujących połączonych z zastraszaniem- władze prawdopodobnie miały świadomość, że sprawa nabrała rozgłosu międzynarodowego, zatem „zdecydowane kroki” przeciwko bezbronnym zakonnicom mogły tylko pogorszyć sytuację.

           Oceniając faktyczne możliwości funkcjonowania szpitali wyznaniowych po drugiej wojnie światowej w Polsce wypada stwierdzić, że:

           1. Przejmowanie wyznaniowych szpitali i zakładów leczniczych w Polsce Ludowej dokonywane było w największej mierze w oparciu o przepisy ustawy z dnia 28 października 1948 r. o zakładach społecznych służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia (Dz. U. 1948 nr 55 poz. 434) oraz wydawanych na jej podstawie uchwał Rady Ministrów. Największą ilość najlepiej wyposażonych lecznic liczących ponad 100 łóżek, przejęto podczas przygotowanej w tajemnicy, skoordynowanej w skali całego kraju akcji przeprowadzonej 3 października 1949 r. O ile w Polsce w 1935 r. funkcjonowało 248 szpitali prowadzonych przez zgromadzenia zakonne, to w roku 1949 w ich rękach pozostały już tylko 2 placówki[255]. Poza tym jako podstawę prawną do kolejnych przejęć, mających miejsce w następnych latach wskazywano: dekret z 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich (Dz. U. 1946 nr 13 poz. 87), dekret z 24 kwietnia 1952 r o zniesieniu fundacji (Dz. U. 1952 nr 25 poz. 172) oraz dekret z 7 kwietnia 1948 r. o wywłaszczeniu majątków zajętych na cele użyteczności publicznej w okresie wojny 1939-1945 (Dz. U. 1948 nr 65 poz. 527). Praktycznie wszystkie przebadane przejęcia placówek wyznaniowych odbyły się z naruszeniem obowiązującego prawa.  

     2. Ustawa z dnia 28 października 1948 r. o zakładach społecznej służby zdrowia i planowej gospodarce w służbie zdrowia została tak skonstruowana, że w oparciu o jej przepisy władze mogły upaństwowić bezpośrednio lub pośrednio, poprzez przejęcie na rzecz PZST praktycznie każdy szpital dotychczas nie przejęty na rzecz państwa lub nie usamorządowiony. Działając w oparciu o przepisy tej ustawy, władze partyjno- państwowe praktycznie zakończyły prowadzoną na duża skalę charytatywną działalność zakonów rzymskokatolickich w zakresie szpitalnictwa. W latach 1945- 1954 szpitale i sanatoria prowadzone przez zgromadzenia zakonne wraz z majątkiem ruchomym i nieruchomym przeszły na własność państwa. W dalszym ciągu jednak personel zakonny trwał w służbie chorych w uspołecznionych szpitalach na terenie całej Polski[256].       

     3. Wątpliwości budzi sposób przygotowania obu uchwał RM z 21 września 1949 r. Jak już wyżej wspomniano, w uchwałach tych powoływano się na zgodę Rady Państwa, która – jak świadczą dokumenty archiwalne- została jednak udzielona dopiero 7 dni po wydaniu uchwał, 28 września 1949 r. Zatem zostały one uchwalone w sposób naruszający przepis art. 31 ust. 1 ustawy z dnia 28 października 1948 r. w którym zapisano, że „uchwały te wymagają zgody Rady Państwa”.

     4. Praktycznie we wszystkich przypadkach przejęć występowały problemy z niewłaściwym zakwalifikowaniem zakonnych i szpitalnych składników majątkowych. Obie uchwały RM z dnia 21 września 1949 r. stanowiły, że nieruchomości użytkowane dotychczas dla potrzeb szpitali przechodzą w bezpłatne użytkowanie nowych właścicieli (skarbu państwa lub związków samorządu terytorialnego i gmin miejskich). Owo „bezpłatne użytkowanie” oznaczało w praktyce zupełne wyzucie właściciela nieruchomości z prawa zawiadywania swoją rzeczą - było więc zakamuflowanym zaborem mienia bez prawa do odszkodowania. W rzeczywistości przepis ten był przez komisje zdawczo- odbiorcze interpretowany „rozszerzająco”, bowiem regułą było przejmowanie całego majątku nieruchomego, w tym zabudowań i pomieszczeń w żaden sposób nie użytkowanych dla potrzeb przejętego szpitala, a nawet z nim nie związanych. Prowadziło to do sytuacji kuriozalnych, gdy władze pozbawiały zgromadzenia zakonne nie tylko lecznic czy pomocniczych gospodarstw rolnych, ale także zajmowały pomieszczenia klauzurowe, kaplice czy nawet grotę ze świętą figurą wewnątrz. Gdy poszkodowane zakony próbowały dochodzić swych praw przez wnoszenie odwołań od orzeczeń komisji zdawczo- odbiorczych, lekceważono zupełnie ich argumenty, nie odpowiadano na pisma, bądź konstruowano karkołomne uzasadnienia dokonanych bezprawnie przejęć, dowodząc na przykład, że kaplica szpitalna jak najbardziej była użytkowana dla potrzeb szpitala, ponieważ odwiedzali ją chorzy w tym szpitalu się leczący. Celem tych działań, oprócz zawłaszczenia mienia kościelnego, było utrudnienie życia zakonnikom lub zakonnicom pozostającym w przyszpitalnym domu zakonnym w nadziei, że pozbawione np. możliwości korzystania z ubikacji czy kuchni, zrezygnują z życia w tak nieprzyjaznym im środowisku i zlikwidują placówkę zakonną. 

     5. W oparciu o § 2 obu uchwał RM z dnia 21 września 1949 r. na własność państwa, czy też związków samorządu terytorialnego i gmin miejskich, przechodziły nieodpłatnie wszelkie ruchomości, użytkowane dla potrzeb przejętych szpitali, stanowiące własność stowarzyszenia, związku religijnego czy fundacji, której lecznicę przejęto. Domyślać się można, że chodziło w tym przypadku o pozyskanie sprzętu medycznego i wyposażenia szpitala, bez którego nie mógłby on funkcjonować. Komisje zdawczo- odbiorcze w wielu przypadkach zupełnie lekceważyły ten przepis, zajmując np. trzodę chlewną należącą do domów zakonnych, która przecież z natury swojej nie może być w ogóle „użytkowana”, lecz co najwyżej „zużyta”, jak to już wyżej zaznaczono. Zdarzał się także zabór gotówki znalezionej w szpitalu podczas rewizji i przeszukań. Jako, że zgodnie z przepisami środki płatnicze w ogóle nie podlegały przejęciu- trudno nazwać takie działanie inaczej niż rabunkiem. Po protestach zwracano jedynie niewielką część bezprawnie zajętych ruchomości (np. środki higieny osobistej zakonnic, czy odzież zimową, którą otrzymały od rodziny).

     6. W niektórych przypadkach pozbawionym szpitali siostrom nie doręczano protokołu zdawczo-odbiorczego z wyszczególnieniem przejętych przez PZST składników majątkowych, bez czego nie można było zaskarżyć decyzji komisji zdawczo- odbiorczej.

     7. Wprawdzie w źródłach archiwalnych brak informacji o stosowaniu bezpośredniego przymusu fizycznego wobec zakonnic lub kogokolwiek innego podczas akcji przejmowania szpitali, jednak bardzo częste były przypadki zastraszania przełożonych domów zakonnych i domagania się od nich podpisu pod protokołem przejęcia nieruchomości szpitalnej. Działanie takie było nieprawne i wynikało z nadgorliwości członków ekip przejmujących, którzy pragnęli, aby zakonnice same potwierdzały odebranie im szpitala, co prawdopodobnie miało być w przyszłości interpretowane jako forma zgody na wywłaszczenie. Tymczasem według przepisów prawa kanonicznego właścicielami przejmowanych szpitali były zgromadzenia zakonne, te zaś mogły być reprezentowane jedynie przez wyższych przełożonych zakonnych. Władze komunistyczne traktowały wprawdzie prawo kanoniczne tylko jako prawo wewnętrzne związku wyznaniowego, jednak poddając w 1949 r. zgromadzenia zakonne prawu o stowarzyszeniach, same niejako uznały władze zgromadzeń za organy owych stowarzyszeń[257].

     8. Skarb państwa i związki samorządu terytorialnego oraz gminy miejskie nie wywiązywały się z obowiązku nałożonego na nie przez przepisy § 4 uchwał RM z dnia 21 września 1949 r., w myśl których przejmowały one uprawnienia i zobowiązania stowarzyszeń, związków religijnych i fundacji oraz osób prawnych powstałe w związku z utrzymywaniem przejętych szpitali. Skutkowało to odmową przyjmowania na leczenie zakonnic i duchownych pozbawionych w PRL ubezpieczeń społecznych[258].

     9. Władze nagminnie łamały przepisy rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 28 marca 1928 r. o postępowaniu administracyjnym. Zakonów nie informowano o możliwościach wniesienia odwołań, nie doręczano im kopii protokołów zdawczo- odbiorczych, przekraczano terminy przewidziane przez prawo na rozpatrywanie protestów, zażaleń i odwołań czasami o wiele miesięcy. Działaniem typowym i często stosowanym było nieudzielanie odpowiedzi na pisma kierowane przez podmioty kościelne do ministerstw bądź innych urzędów, co uniemożliwiało stronie odwołującej się prowadzenie jakichkolwiek dalszy działanie urzędowych.    

     10. Od skrajnie opresyjnych metod dokonywania wywłaszczeń zakładów należących do Kościoła katolickiego odróżniało się przejęcie Szpitala Polskiej Parafii Ewangelicko- Augsburskiej we Wrocławiu i szpitala Towarzystwa Ochrony Ludności Żydowskiej im. Dawida Guzika w Wałbrzychu. Jeśli nie brać pod uwagę drobnych sporów majątkowych, można zaryzykować twierdzenie, że przekazanie obiektów odbyło się „w atmosferze wzajemnego zrozumienia”. Wynikało to z innego podejścia władz PRL do niekatolickich wspólnot religijnych, niż do Kościoła katolickiego[259].

     11. Opisane powyżej szczegółowo „odroczenie” przejęcia szpitala sióstr boromeuszek w Trzebnicy (ostatecznie przejęto obiekty szpitalne w 1973 r.) było spowodowane, jak się wydaje, lękiem przed reakcją społeczeństwa na bezprawne i brutalne zawłaszczenie znanego w całym kraju sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej i obawą przed reakcją międzynarodowej opinii publicznej. Próby rozpatrywania tego wydarzenia jako gestu dobrej woli ze strony komunistów nie znajdują oparcia w materiale źródłowym.

     12. O ile na tzw. Ziemiach Zachodnich i Północnych proces zwrotu majątku kościołów i związków wyznaniowych rozpoczął się na początku lat siedemdziesiątych XX w. w oparciu o ustawę z 23 czerwca 1971 r. o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych (Dz. U. 1971 nr 16 poz. 156)[260], to w pozostałej części kraju „uwłaszczenie” kościołów i związków wyznaniowych mogło nastąpić dopiero o wiele później.

     13. Zarówno strona państwowa jak i kościelna (rzymskokatolicka) częstokroć powoływały się na ustalenia zawarte w tekście Porozumienia zawartego między przedstawicielami Rządu Rzeczypospolitej Polskiej i Episkopatu Polski 14 kwietnia 1950 r[261]., które traktowano jako gwarancję swobody działania instytucji kościelnych. Jako akt pozanormatywny nie miało ono jednak mocy prawnej w ramach polskiego systemu prawa. Porozumienie było jedynie deklaracją intencji umawiających się stron, deklaracją w dużej mierze „pustą”, gdyż- jak pisze Paweł Środa- „mimo formalnego szanowania jego postanowień, władze państwowe prowadziły własną politykę zgodnie z wytycznymi partii”[262].

14. W kwestiach związanych z przejęciami bądź likwidacjami wyznaniowych placówek ochrony zdrowia głos decydujący należał do UdSW, który decydował o formie przejęcia i „korygował” wszelkie „uchybienia” instytucji lokalnych lub centralnych (rady narodowe, wojewódzkie władze kwaterunkowe, Państwowa Komisja Lokalowa, ministerstwa). UdSW nie wahał starał się w niektórych przypadkach tonować zbyt daleko idące działania czynników lokalnych, szczególnie wtedy, gdy nie były one wcześniej z nim uzgodnione, lecz zawsze w sposób zdecydowany i konsekwentny dążył do realizacji celów wyznaczonych mu przez władze partyjno- państwowe.          

            

 

              

 

 

 

 



[1] E. Kaczmarek, Dlaczego przeszkadzały? Polityka władz państwowych wobec żeńskich zgromadzeń zakonnych w Polsce w latach 1945- 1956, Warszawa 2007, s.168.

[2] J. Stalin, Woprosy leninizma, Moskwa 1935, s. 611, cyt. za A. Lityński, O pojmowaniu praworządności socjalistycznej w Polsce Ludowej,  „Czasopismo Prawno- Historyczne” 1 (2007), s. 118.

[3] Dz. U. 1928 nr 38 poz. 382.

[4] W zasadzie wszystkie zakłady lecznicze prowadzone przez zakony rzymskokatolickie posiadały prawa placówek publicznych. Wyjątkiem był Szpital Miejski w Rawiczu prowadzony przez siostry św. Elżbiety, jednak i tam nie można było zauważyć zróżnicowania w traktowaniu chorych pod względem narodowości, stanu czy wyznania. Zob. E. Podolska, Opieka sióstr św. Elżbiety nad chorymi…., s. 233.

[5] Dz. U. 1939 nr 54 poz. 342. Ustawa ta została ostatecznie uchylona dopiero 1 stycznia 2003 r.

[6] A. Pacho, Organizacja służby zdrowia w PRL, Warszawa 1968, s. 15.

[7] E. Podolska, Opieka sióstr św. Elżbiety nad chorymi. Zakłady opieki zamkniętej, w: „Nasza Przeszłość” 55(1981), s. 200.

[8] A. Pacho, dz. cyt., s. 22.

[9] Dz. U. 1946 nr 2 poz. 8.

[10] E. Kaczmarek, dz. cyt., s.170.

[11] Dz. U. 1948 nr 55 poz. 434. Ustawa ta została uchylona 14 stycznia 1992 r. przez ustawę z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz. U. 1991 nr 91 poz. 408).   

[12] A. Pacho, dz. cyt., s. 23.

[13] M. P. 1949 nr 4 poz. 46.

[14] Zarządzenie Ministra Zdrowia z dnia 5 stycznia 1949 r. o zaliczeniu niektórych zakładów leczniczych do zakładów społecznych służby zdrowia (M. P. 1949 nr 4 poz. 46) obejmowało następujące placówki: 1. Szpital ss. Elżbietanek w Warszawie, ul. Goszczyńskiego 1; 2. Szpital ss. [Świętej] Rodziny w Łodzi, ul. Wigury 19; 3. Szpital „Caritas” w Komorowicach; 4. Szpital oo. Bonifratrów w Krakowie, ul. Trynitarska 11; 5. Szpital Dobrego Pasterza w Toruniu, ul. Wałdowska 27/29; 6. Szpital ss. Elżbietanek w Tucholi, ul. Nowotworskiego 14/18; 7. Szpital ss. Elżbietanek w Pucku, ul. Klasztorna 6; 8. Szpital św. Józefa w Pelplinie, ul. Biskupia 2; 9. Szpital ss. Elżbietanek w Starogardzie, ul. Hallera 27; 10. Szpital ss. Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Gostyniu Wlkp.; 11. Szpital oo. Bonifratrów w Marysinie; 12. Szpital św. Józefa w Pleszewie, ul. Św. Wojciecha 1; 13. Szpital św. Stanisława w Pońcu, ul. Kościuszki 7; 14. Szpital św. Zofii w Kościanie, ul. Szpitalna 9; 15. Szpital św. Józefa w Lesznie, ul. Daszyńskiego 57; 16. Szpital św. Józefa w Sierakowie, ul. Poznańska 40; 17. Szpital Serca Jezusowego w Środzie, ul. Żwirki i Wigury 10; 18. Szpital św. Józefa w Szamotułach, ul. Sukiennicza 4; 19. Szpital św. Józefa w Poznaniu, ul. Św. Józefa 7/8; 20. Szpital Przemienienia Pańskiego w Poznaniu, ul. Długosza 1/2; 21. Szpital ss. Elżbietanek w Poznaniu, ul. Łąkowa 2; 22. Szpital ss. Elżbietanek w Zielonej Górze, pl. Wielkopolski 4; 23. Zakład Leczniczo- Wychowawczy „Caritas” dla dzieci i kalek w Świebodzinie, pl. Browarny 3; 24. Szpital ss. Elżbietanek w Cieszynie, ul. Polna 41; 25. Szpital oo. Bonifratrów w Cieszynie, pl. ks. Londzina 1; 26. Szpital św. Elżbiety w Katowicach, ul. Warszawska 52; 27. Szpital św. Józefa w Wołczynie, ul. Kościelna 3/4; 28. Szpital św. Antoniego w Kędzierzynie, ul. Czerwonej Armii 11; 29. Szpital ss. Elżbietanek w Niemodlinie, ul. Zamkowa 4; 30. Szpital św. Elżbiety w Korfantowie; 31. Szpital św. Józefa w Głuchołazach; 32. Szpital Najświętszej Marii Panny w Pokoju, ul. Kościelna 2/4; 33. Szpital ss. Boromeuszek przy Zakładzie św. Józefa w Mikołowie, ul. Klasztorna 21; 34. Szpital św. Łukasza w Bełku, ul. Główna; 35. Szpital św. Józefa w Gogolinie, ul. Czerwonej Armii nr 12; 36. Szpital św. Józefa w Leśnicy, ul. Szpitalna 16; 37. Szpital św. Jacka w Strzelcach Opolskich, ul. Opolska 18; 38. Szpital oo. Kamilianów w Tarnowskich Górach , ul. Bytomska 22; 39. Szpital św. Józefa w Zabrzu, ul. Wolności 448; 40. Szpital św. Franciszka w Siołkowicach, ul. Piastowska 17; 41. Szpital św. Józefa w Dzierżoniowie, ul. Słowiańska 3; 42. Szpital św. Józefa w Pieszycach, Plac Byłych Więźniów Politycznych 10; 43. Szpital Katolicki w Bielawie, ul. Wolności 114; 44. Szpital św. Józefa w Nowej Soli, ul. Roosevelta 34/36; 45. Szpital św. Elżbiety w Dusznikach- Zdroju, ul. Sprzymierzonych 444; 46. Szpital św. Józefa w Wiązowie; 47. Szpital św. Elżbiety w Środzie Śląskiej, al. 1 Maja 1; 48. Szpital św. Józefa w Krasowicach; 49. Szpital św. Elżbiety w Świdnicy, ul. Westerplatte 24/26; 50. Szpital św. Jadwigi w Trzebnicy; 51. Szpital św. Marii- Elżbiety w Szklarskiej Porębie; 52. Szpital św. Jadwigi w Brzegu Dolnym, ul. Jerozolimska 15; 53. Szpital św. Józefa we Wrocławiu, ul. Św. Józefa 102; 54. Szpital św. Jerzego we Wrocławiu, ul. Witosa 22/28; 55. Szpital ss. Elżbietanek we Wrocławiu, ul. Grabiszyńska 105; 56. Szpital ss. Urszulanek we Wrocławiu- Karłowicach, ul. Kasprowicza 64; 57. Szpital oo. Bonifratrów we Wrocławiu, ul. Traugutta 57; 58. Szpital „Bethezda” we Wrocławiu, ul. Dyrekcyjna 7; 59. Szpital św. Elżbiety w Bardzie śląskim, ul. Główna 36; 60. Szpital św. Józefa w Kamieńcu, ul. Kolejowa 13; 61. Szpital św. Józefa w Złotym Stoku; 62. Szpital oo. Bonifratrów w Ząbkowicach Śląskich, ul. 1-go Maja 9; 63. Szpital św. Doroty w Żaganiu, ul. Mochyniowa 1; 64. Szpital św. Benona w Miłkowie; 65. Szpital im. Dawida Guzika w Wałbrzychu; 66. Szpital Fundacyjny ss. Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Pułtusku, ul. 3-go Maja; 67. Szpital św. Trójcy w Płocku, ul. Warszawska 16; 68. Szpital św. Tadeusza w Wyrozębach; 69. Szpital św. Ducha w Rawie Mazowieckiej; 70. Szpital św. Wincentego a Paulo w Lublinie, ul. Staszica 16; 71. Szpital Dzieciątka Jezus w Lublinie, ul. Staszica 11; 72. Szpital św. Mikołaja w Chełmie, ul. Hrubieszowska 54; 73. Szpital św. Ducha w Sandomierzu, ul. Opatowska 10; 74. Szpital przy Zakładzie św. Karola Boromeusza w Chojnicach, ul. Klasztorna 2; 75. Szpital św. Jerzego w Lubawie, ul. Grunwaldzka 11; 76. Szpital Najświętszej Marii Panny w Wejherowie, ul. Św. Jacka 14; 77. Szpital św. Jadwigi w Chorzowie, ul. Św. Piotra 16; 78. Szpital św. Wojciecha w Opolu, ul. Reymonta; 79. Szpital św. Józefa w Pruszkowie; 80. Szpital św. Józefa w Groszowicach, ul. Opolska 18; 81. Szpital parafialny w Kietrzu; 82. Szpital dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Branicach; 83. Szpital Najświętszej Marii Panny w Bystrzycy, ul. Odrzańska 18; 84. Szpital Dzieciątka Jezus w Międzylesiu; 85. Szpital św. Franciszka w Kłodzku, ul. Szpitalna 1; 86. Szpital św. Elżbiety w Słupcu; 87. Szpital św. Anny we Wrocławiu, ul. Gliniana 22; 88. Szpital św. Antoniego w Polanicy- Zdroju, ul. Dworcowa 1; 89. Szpital Serca Jezusowego w Szczytnie, ul. Kościelna 5.                      

[15] E. Kaczmarek, dz. cyt., s. 170.

[16] M. P. 1950 nr 64 poz. 751.

[17] M. P. 1950 nr 83 poz. 985.

[18] M. P. 1952 nr 15 poz. 179.

[19] M. P. 1953 nr 74 poz. 890. Zakład ten był własnością Kongregacji Szarych Sióstr św. Elżbiety z Wrocławia.

[20] M. P. 1956 nr 56 poz. 617. Szpital ten stanowił własność Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP ze Starej Wsi.

[21] Zob. Zarządzenie Ministra Zdrowia z dnia 20 maja 1954 r. uchylające zarządzenie w sprawie zaliczenia Zakładu Leczniczego w Kudowie- Zdroju przy ul. Krakowskiej 9 i 10 do zakładów społecznych służby zdrowia, M. P. 1954 nr 54 poz. 750.

[22] Protokół nr 19 z posiedzenia Biura Politycznego z 10 września 1949 roku, bez numeru, AAN, KC PZPR, sygn. 1634/B- 2819, k. 349. Cyt. za E. Kaczmarek, dz. cyt., s. 173. Postanowiono wówczas, że „w jak najszybszym czasie związki samorządu terytorialnego przejmą szpitale kongregacyjne i fundacje”.   

[23] E. Kaczmarek, dz. cyt., s. 173.

[24] Zob. Uzasadnienie uchwały Rady Ministrów w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali, bez daty i numeru, AAN, KC PZPR, sygn. 1634/B-2819, k. 362. Cyt. za E. Kaczmarek, dz. cyt., k. 173. 

[25] M. P. 1949 nr 68 poz. 884.

[26] M. P. 1948 nr 68 poz. 885.

[27] Pismo Prezydium Rady Ministrów do Ministrów Zdrowia, Administracji Publicznej i Skarbu (Pr. Uch. 286- 287/49) z dnia 3 października 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 8.

[28] Dz. U. 1946 nr 13 poz. 87.

[29] Dz. U. 1952 nr 25 poz. 172.

[30] Dz. U. 1948 nr 20 poz. 138.

[31] Dz. U. 1952 nr 4 poz. 31.

[32] Dz. U. 1946 nr 28 poz. 182.

[33] M. P. 1952 nr 80 poz. 1293.

[34] M. P. 1952 nr 89 poz. 1377.

[35] M. P. 1952 nr 99 poz. 1515.

[36] M. P. 1953 nr 62 poz. 753.

[37] Dz. U. 1971 nr 16 poz. 156.

[38] Zob. Zarządzenie dyrektora Urzędu do Spraw Wyznań z dnia 13 sierpnia 1971 r. w sprawie wykonania przepisów o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych (M. P. 1971 nr 44 poz. 284).

[39] M. P. 1973 nr 57 poz. 324.

[40] M. P. 1973 nr 57 poz. 325.

[41] Akcję przejęcia szpitali opisuje także E. Kaczmarek, dz. cyt., s. 173-174 oraz E. Podolska, Udział Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety w lecznictwie zamkniętym (prowincja wrocławska), w: W. Musialik (red.), Zakony żeńskie na Śląsku w XIX i XX wieku, Opole 2006, s. 160-161.

[42] Pismo Ministra Administracji Publicznej do wojewodów (wzór) z 24 września 1949 r., tajne, AAN, MAP, sygn. 1659/ B- 3280, k. 1. Dr Paruzal, radca MAP, opracował instrukcję nr 1- o trybie powoływania i postępowania komisji zdawczo- odbiorczych ds. przejmowania szpitali, i instrukcję nr 2- w sprawie sporządzania protokołów zdawczo- odbiorczych, do której dołączony był wzór protokołu, zob. notatka sprawozdawcza dla ob. Ministra z 4 października 1949 r., sygn. 1659/B- 3280, k. 9.

[43] Zob. Zatwierdzenie protokołu zdawczo- odbiorczego Szpitala Serca Jezusowego w Środzie, AAN, MAP, sygn. 1668/B- 3289, k. 9-10; Orzeczenie MAP z 31 grudnia 1949 r. w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala Towarzystwa Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej w Wałbrzychu, AAN, MAP, sygn. 1681/B- 3302; Orzeczenie Ministra AP z 31 grudnia 1949 r. wydane w porozumieniu z Ministerstwem Zdrowia w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala św. Wojciecha w Opolu, AAN, MAP, sygn. 1659/ B- 3280, k. 35; Orzeczenie MAP z 31 grudnia 1949 r. (S.A. VII- 7- 3544) wydane w porozumieniu z Ministrem Zdrowia w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala SS. Elżbietanek w Starogardzie przy ul. Hallera 27, woj. gdańskie, AAN, MAP, sygn. 1661/B- 3282, k. 3; Orzeczenie MAP z 31 grudnia 1949 r. wydane w porozumieniu z Ministerstwem Zdrowia w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo-odbiorczego szpitala św. Józefa w Szamotułach -własność Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP, AAN, MAP, sygn.1667/ B- 3287, k. 2-3; Orzeczenie MAP z 31 grudnia 1949 r. wydane w porozumieniu z Ministerstwem Zdrowia w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala ss. Elżbietanek Zielonej Górze, plac Wielkopolski 4, AAN, MAP, sygn. 1669/ B-3290, k. 6-7; Orzeczenie MAP z 31 grudnia 1949 r. o zatwierdzeniu protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala Polskiej Parafii Ewangelicko- Augsburskiej „Betezda” we Wrocławiu, AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307, k. 4- 5.

[44] Notatka sprawozdawcza dyrektora Departamentu VI Samorządowego MAP dla ministra administracji publicznej z 4 października 1949 r. z wykonania uchwały Rady Ministrów z dnia 21 września 1949 r. w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia: „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej” oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje, AAN, MAP, sygn. 1659/B- 320, k. 9.

[45] Pismo Matki Tymotei Ropińskiej, przełożonej Prowincji Pomorskiej Zgromadzenia Szarych Sióstr św. Elżbiety do Ministra Administracji Publicznej z 22 października 1949 r. AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 13.

[46] Zob. Pismo przełożonej prowincjalnej SS. Elżbietanek w Toruniu do Rady Państwa w Warszawie z 14 marca 1950 r. w sprawie przejęcia na własność przez samorządowe związki szpitali kongregacyjnych, AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 47.

[47] Zob. Odpis oświadczenia siostry przełożonej urszulanek wrocławskich z 10 października 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1684/B- 3305, k. 10: „Po myśli prawa kanonicznego Zarząd Kongregacji Zakonnej nie jest władny ani do oddawania, ani do sprzedaży, ani do wydzierżawiania, ani nawet do zaciągnięcia zobowiązań przekraczających sumę 30 000 lirów bez specjalnego zezwolenia Stolicy Apostolskiej zatwierdzającej stosowną uchwałę Rady Zakonnej. W niniejszych sprawach majątkowych wymagane jest zezwolenie ordynariusza, czyli w naszym przypadku Administratora Apostolskiego Dolnego Śląska. Ponieważ komisja przejmuje szpital, a więc znaczną część majątku daleko przekraczającą wartość 30 000 lirów bez jakiegokolwiek odszkodowania na rzecz gminy miasta Wrocławia- podpisanie aktu zdawczo- odbiorczego z przełożoną zakonu lub też kuratora sióstr bez zezwolenia Stolicy Apostolskiej byłoby aktem bezprawnym, pociągającym za sobą dotkliwe kary przewidziane prawem kanonicznym na podpisujących. Równocześnie akt ten byłby nieważny. Nie mogąc przeszkodzić przejęciu szpitala na podstawie uchwały Rady Ministrów przez PT komisję i nie czyniąc jej żadnych wstrętów, odmawiam jednak podpisania aktu zdawczo- odbiorczego jako podlegająca również prawu kościelnemu. S. Hieronima Drewniok”.     

[48] Sprawozdanie komisji zdawczo- odbiorczej z 8 października 1949 r. w sprawie przejęcia na własność gminy m. Wrocławia szpitala OO. Bonifratrów, AAN, MAP, sygn. 1685/B- 3306, k. 113-115.

[49] Protokół z posiedzenia plenarnego komisji zdawczo- odbiorczej, odbytego 8. X. 1949 r. o godz. 10.00 w lokalu szpitala SS. Elżbietanek w Warszawie przy ul. Goszczyńskiego 1, AAN, MAP, sygn. 1678/B- 3299, k. 23.

[50] Zob. Sprawozdanie komisji przejmującej szpital SS. Urszulanek we Wrocławiu, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1684/B- 3305, k. 96-97. Sprawozdanie z przejęcia obiektów OO. Bonifratrów we Wrocławiu podpisał „imieniem właściciela” dyrektor Jan Lapierre. 

[51] Orzeczenie MAP z 31 grudnia 1949 r. w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala OO. Bonifratrów we Wrocławiu przy ul. Traugutta 57- 59, AAN, MAP, sygn. 1685/B- 3306, k. 2.

[52] Dz. Urz. Ministerstwa Zdrowia z 1949 r. nr 3 poz. 17.   

[53] E. Podolska, Udział Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety w lecznictwie zamkniętym (prowincja wrocławska), w: W. Musialik (red.), Zakony żeńskie na Śląsku w XIX i XX wieku, Opole 2006, s. 164.

[54] Tamże.

[55] Projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie przejęcia na własność Państwa zakładu społecznego służby zdrowia pod nazwą „Szpital św. Józefa” w Nowej Soli, bez daty wydania, AAN, UdSW, sygn. 16/49, k. 3.

[56] Pismo UdSW do Prezydium Rady Ministrów z października 1952 r. (brak daty dziennej), (IV- 5/28/52), AAN, UdSW, sygn. 16/49, k. 2.  

[57] E. Podolska, Udział Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety w lecznictwie zamkniętym (prowincja wrocławska), w: W. Musialik (red.), Zakony żeńskie na Śląsku w XIX i XX wieku, Opole 2006, s. 164.

[58] Pismo Ministerstwa Zdrowia do UdSW z 23 lutego 1953 r. (PL 41/1012/pfn/52), poufne, AAN, UdSW, sygn. 17/25, k. 5. 

[59] Dz. Urz. Ministerstwa Zdrowia 1949 nr 3 poz. 17.

[60] Pismo UdSW do Ministerstwa Zdrowia z 9 marca 1953 r. (IV- 6/10/53), AAN, UdSW, sygn. 17/25, k.7.

[61] Uchwała nr 424 Rady Ministrów z dnia 13 czerwca 1953 r. w sprawie przejęcia na własność państwa zakładu społecznego służby zdrowia pod nazwą „Szpital św. Józefa” w Pelplinie (M. P. 1953 nr 62, poz. 753).

[62] Odpis pisma kurii biskupiej chełmińskiej do Ministerstwa Zdrowia z 29 lipca 1953 r. (L. Dz. 3357/53/IV), AAN, UdSW, sygn. 17/25, k. 2.

[63] Tamże.

[64] Pismo kurii biskupiej chełmińskiej do UdSW z 15 września 1953 r. (L. Dz. 40007/53/IV), AAN, UdSW, sygn. 17/25, k. 1. 

[65] Chodziło o dobrze wyposażone i nowoczesne szpitale, dysponujące ponad 100 łóżkami dla chorych. E. Podolska, Udział Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety w lecznictwie zamkniętym (prowincja wrocławska), w: W. Musialik (red.), Zakony żeńskie na Śląsku w XIX i XX wieku, Opole 2006, s. 160-161.

[66] Przejęto wówczas także na rzecz związków samorządu terytorialnego dwa szpitale nie wyznaniowe: Szpital PCK w Milanówku i Szpital Maltański PCK w Częstochowie. Zob. Wniosek Ministra Zdrowia w tej sprawie, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1659/ B- 3280, k. 16.  

[67] Zakład Leczniczy PCK dla Chorób Oczu i Uszu w Gliwicach, Szpital PCK we Wrocławiu, Szpitale Okręgowe PCK w Szczecinie i w Łodzi.

[68] Uchwała Rady Ministrów z dnia 21 września w sprawie przejęcia na własność Państwa niektórych szpitali, Monitor Polski z 1 października 1949 r. nr A- 68, poz. 884. Zob. także projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie przejęcia na własność Państwa niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia pod nazwą „Polski Czerwony Krzyż” i „Towarzystwo Pielęgnacji Chorych św. Józefa- Przytulisko” przez związek religijny pn. „Zakład Sióstr Miłosierdzia Przemienienia Pańskiego w Poznaniu oraz fundację pn. „Fundacja Najświętszej Marii Panny w Branicach”, AAN, MAP, bez daty, sygn. 1659/ B- 3280, k. 22.

[69] Orzeczenie MAP z 31 grudnia 1949 r. wydane w porozumieniu z Ministrem Zdrowia w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo-odbiorczego Szpitala SS. Elżbietanek w Starogardzie przy ul. Hallera 27, woj. gdańskie (S.A. VII-7-3544), AAN, MAP, sygn. 1661/B-3282, k. 3.

[70] Zob. Sprawozdanie z przebiegu prac komisji zdawczo- odbiorczej związane z przejęciem szpitala Powiatowego NMP w Wejherowie na własność PZST (Wydział Powiatowy) w Wejherowie, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1662/B- 3283, k. 3-4.

[71] Protokół zdawczo- odbiorczy szpitala w Wejherowie, sprawozdanie, korespondencja, AAN, MAP, sygn. 1662/B- 3283.

[72] Protokół zdawczo- odbiorczy Szpitala Dobrego Pasterza w Toruniu, AAN, MAP, sygn. 1664/B- 3285, k. 1.

[73] Odpis pisma Zgromadzenia Sióstr Elżbietanek z Zielonej Góry z 7 października 1949 r. do Wydziału Powiatowego w Zielonej Górze, AAN, MAP, sygn. 1669/B- 3290, k. 1.

[74] Orzeczenie MAP z dnia 31 grudnia 1949 r. wydane w porozumieniu z Ministrem Zdrowia w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala SS. Elżbietanek w Zielonej Górze, plac Wielkopolski 4, AAN, MAP, sygn. 1669/B- 3290.  

[75] Pismo Zgromadzenia Sióstr Elżbietanek z Poznania do MAP w sprawie usterek protokołu komisji badającej odwołanie sióstr co do przejęcia niektórych składników szpitala w Zielonej Górze z 14 lutego 1950 r., AAN, MAP, sygn. 1669/B- 3290, k. 17-18.

[76] Zob. Protokół zdawczo- odbiorczy szpitala w Cieszynie, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1670/B- 3291.

[77] Zob. Pismo Szpitala św. Józefa w Lesznie do Bolesława Wolskiego, ministra administracji publicznej z 16 października 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1665/B- 3286, k. 5. 

[78] Pismo przełożonej Szpitala św. Józefa w Lesznie z 16 października 1949 r. do komisji zdawczo- odbiorczej w sprawie przejęcia […] szpitala, AAN, MAP, sygn. 1665/B- 3286, k. 6. 

[79] Protokół zdawczo- odbiorczy szpitala św. Józefa w Lesznie, AAN, MAP, sygn. 1665/B- 3286, k. 14-15.

[80] Zastrzeżenia Kongregacji Sióstr Boromeuszek z Trzebnicy rozpatrywała komisja złożona z przedstawiciela Ministerstwa Zdrowia, samorządu województwa wrocławskiego, starosty powiatowego i posła na Sejm (Jan Kowalik)- będącego jednocześnie przewodniczącym Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Trzebnicy. Stronę kościelną reprezentowali: s. Annuntiata Musiał- wikaria zgromadzenia i ks. dziekan Wawrzyniec Bochenek. Sprawę sprzeciwu wniesionego przez Fundację Szpitala św. Wojciecha w Opolu badała komisja złożona z dr Paruzala, radcy w MAP, Tadeusza Dzika- przedstawiciela Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego i Jerzego Świtały- dyrektora Szpitala św. Wojciecha. Zob. Protokół z oględzin szpitala św. Jadwigi w Trzebnicy (dawny szpital Kongregacji Sióstr Boromeuszek ) z 8 października 1949 r., MAP, AAN, sygn. 1659/B-3280, k. 26; Protokół spisany 17 kwietnia 1950 r. w Szpitalu św. Wojciecha w Opolu w związku z rozpatrywaniem sprzeciwu wniesionego przez Fundację Szpitala św. Wojciecha w sprawie przejęcia Domu Starców i Zakładu dla Umysłowo Upośledzonych w Prószkowie, AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 37.

[81] Pismo Matki Tymotei Ropińskiej, przełożonej Prowincji Pomorskiej Zgromadzenia Szarych Sióstr św. Elżbiety do Ministra Administracji Publicznej z 22 października 1949 r. AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 13.

[82] Zob. Notatka służbowa dla ob. Ministra w sprawie spornych składników majątkowych szpitala i klasztoru w Trzebnicy pod Wrocławiem, bez daty, sygn. 1659/B- 3280, k. 31. 

[83] Pisemna relacja s. Beaty Stellmach z 29 października 2007 r., Archiwum Klasztoru w Trzebnicy (dalej AKT), bez sygnatury.

[84] Pismo Instytutu Zachodniego w Poznaniu do MAP z 6 sierpnia 1945 r. (351/45) w sprawie Konwentu Sióstr Karola Boromeusza w Trzebnicy na Dolnym Śląsku, AAN, MAP, sygn. 977/B- 1996, k. 64: „Dyrekcja Instytutu Zachodniego pozwala sobie zwrócić uwagę na szczególną doniosłość konwentu sióstr Karola Boromeusza w Trzebnicy na Dolnym Śląsku. Siostry boromeuszki są następczyniami konwentu cysterskiego założonego w 1204 r. przez Henryka Brodatego i jego żonę św. Jadwigę, patronkę Śląska. Od siedmiu wieków trzon zakonnic stanowiły Ślązaczki. Konwent trzebnicki jest jednym z nielicznych śladów piastowskiej polskości przetrwałej po dziś dzień na Dolnym Śląsku i z tego względu zasługuje na szczególną opiekę, zważywszy to, że również od siedmiu wieków konwent pracuje dobroczynnie i ofiarnie w dziedzinie charytatywnej /szpitalnictwo/. Konwent podlega bezpośrednio papieżowi, w ślad za tym kard. Hlond, jako delegat papieski na Polskę miałby szczególny tytuł do zaopiekowania się konwentem trzebnickim. Krok zaś taki miałby ogromne znaczenie dla wzrostu uczuć polskich u rodzimej polskiej ludności Śląska”. Zob. Pismo Departamentu Wyznaniowego MAP z 3 września 1945 r. (V. 13345/45) do Pełnomocnika Rządu w Legnicy, AAN, MAP, sygn. 977/B- 1996, k. 67.    

[85] Akt przekazania Szpitala Powiatowego w Trzebnicy przez Administrację Rzplitej Polskiej na rzecz Kongregacji S. S. Miłosierdzia św. Karola Boromeusza, sporządzony na skutek pisma Pełnomocnika Rządu R. P. na obwód 17 w Trzebnicy z dnia 7 marca 1946 r., nr S. I. 7/1/46, AKT, bez sygnatury.

[86] Pisemna relacja s. Beaty Stellmach z 29 października 2007 r., AKT, bez sygnatury.

[87] Pismo starosty trzebnickiego do przełożonej Kongregacji Zakonu SS. Boromeuszek z 4 października 1949 r., S. O. 8- 13/49, AKT, bez sygnatury.

[88] Komisja Międzyministerialna została powołana zarządzeniem ministra administracji publicznej z dnia 7 października 1949 r., nr VI-218/tjn./49.

[89] Zarządzenie ministra administracji publicznej z 7 października 1949 r. (VI- 218/tjn/49) w sprawie przejęcia szpitala w Trzebnicy (odpis), AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 12.

[90] Protokół z oględzin szpitala św. Jadwigi w Trzebnicy (dawny szpital Kongregacji Sióstr Boromeuszek) z 8 października 1949 r. AAN, MAP, sygn. 1659/B-3280, k. 26.

[91] Notatka służbowa dla ob. Ministra w sprawie spornych składników majątkowych szpitala i klasztoru w Trzebnicy pod Wrocławiem, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 31.

[92] Pismo Kongregacji ss. Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Trzebnicy do MAP z 13 października 1949 r., l. dz. 405/49, AKT, bez sygnatury.

[93] Pismo MAP do starosty powiatowego w Trzebnicy z października 1949 r. w sprawie przejętego szpitala w Trzebnicy (II/218/tjn/48), tajne- terminowe, brak daty dziennej, AAN, MAP, sygn. 1659 /B- 3280, k. 24.

[94] Zarządzenie MAP nr VI- 218/49 z 18 października 1949 r.

[95] Zob. Pismo samodzielnego referatu ds. wyznań PWRN we Wrocławiu do UdSW w Warszawie (W. 9/98/51) z 29 sierpnia 1951 r., poufne, AAN, UdSW, sygn. 10/104, k. 2.

[96] Pismo MAP do Kongregacji ss. Boromeuszek św. Karola w Trzebnicy z 18 października 1949 r., numer nieczytelny, tajne, AKT, bez sygnatury.

[97] Pismo Wydziału Powiatowego w Trzebnicy do Kongregacji ss. Miłosierdzia św. Karola Boromeusza z 25 października 1949 r., (S.O. 8/13/49), AKT, bez sygnatury.  

[98] Protokół zdawczo- odbiorczy z 30 października 1949 r., podpisany przez s. Annuntiatę Musioł, wikarię Zgromadzenia ss. Boromeuszek i dra Kazimierza Mrożkiewicza, dyrektora przejętego szpitala św. Jadwigi w Trzebnicy, AKT, bez sygnatury. 

[99] Notatka dr Bogdana Paruzala dla ministra administracji publicznej z 16 października 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 28.   

[100] Tamże.

[101] Tamże.

[102] Pismo UdSW do Ministerstwa Zdrowia z 8 września 1951r. (IV-7/142/51) z wnioskiem o upaństwowienie szpitala sióstr boromeuszek w Trzebnicy, AAN, UdSW, sygn. 10/104, k. 1.

[103] Tamże.

[104] Pismo PWRN (Wydział Zdrowia) do UdSW z 5 grudnia 1952 r., AAN, UdSW, sygn. 15/233, k. 1: „Na podstawie przeprowadzonej kontroli pracy pielęgniarskiej w ww. szpitalu […] stwierdzono, że stan sanitarny szpitala jest dobry. Bielizna pościelowa i osobista wzorowo czyste. Zaordynowane leki przez lekarzy podawane są pacjentom- zlecenia wykonywane. W szpitalu prowadzi się książkę zleceń i rozchodu leków na oddziałach. […]W czasie rozmowy z chorymi nie usłyszano żadnej skargi pod adresem sióstr. Ze względu na to, że nie stwierdzono niedociągnięć na odcinku pracy pielęgniarskiej Wydział Zdrowia PWRN uważa zarzuty podniesione w skardze za bezpodstawne”.  

[105] Plan represji za wrogie poczynania kleru na 1962 r., AAN, KC PZPR, sygn. LI/153, k. nieoznaczona.

[106] Sprawozdanie z administracji majątku Zgromadzenia za czas od 1 maja 1970 r. do 1 maja 1976 r., bez daty i numeru, AKT, bez sygnatury.

[107] M. P. 1973 nr 57 poz. 324.

[108] Dz. U. 1971nr 16 poz. 156.

[109] Dz. U. 1948 nr 55 poz. 434 z późn. zmianami.

[110] Zob. § 2. 1. uchwały nr 302 Rady Ministrów z 31 grudnia 1973 r., M. P. 1973 nr 57 poz. 324.

[111] Odpis decyzji wojewody wrocławskiego z 14 sierpnia 1975 r. (Wz-6/Z-2/1494/75), AKT, bez sygnatury.

[112] Sprawozdanie z administracji majątku Zgromadzenia za czas od 1 maja 1970 r. do 1 maja 1976 r., bez daty i numeru, AKT, bez sygnatury.

[113] Protokół z wizytacji szpitala sióstr elżbietanek w Dusznikach Zdroju z 13 maja 1950 r., AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 45. 

[114] Pismo przewodniczącego komisji zdawczo- odbiorczej szpitala Serca Jezusowego w Środzie do MAP z 10 października 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1668/B- 3289.

[115] Pismo Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Środzie do MAP z 15 października 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1668/B- 3289, k. 2-3. 

[116] Zatwierdzenie protokołu zdawczo- odbiorczego Szpitala Serca Jezusowego w Środzie z 31 grudnia 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1668/B- 3289, k. 9-10.

[117] Sprzeciw przeciwko protokołowi zdawczo- odbiorczemu Szpitala Serca Jezusowego w Środzie z 11 stycznia 1950 r., AAN, MAP, sygn. 1668/B- 3289, k. 5-6.

[118] Protokół z przeglądu składników majątkowych szpitala w Kościanie, do których Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia Prowincji Chełmińskiej zgłosiło roszczenia na piśmie w dniu 7 listopada 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280.

[119] Zob. Pismo Kongregacji Szarych Sióstr św. Elżbiety, dom prowincjalny w Katowicach do dr Paruzala z 29 grudnia 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280.

[120] Zgodnie z instrukcją Ministerstwa Zdrowia „fakt, że znajdujące się w obrębie szpitali kaplice były użytkowane dla celów szpitalnych […] uzasadnia całkowicie prawo przejęcia ich w bezpłatne użytkowanie usamorządowionych szpitali”.  

[121] Pismo Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP z Pleszewa do MAP z 8 października 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1667/B- 3287, k. 18-20.

[122] Pismo Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP z Pleszewa do Urzędu Wojewódzkiego Poznańskiego przez Starostwo Powiatowe w Szamotułach z 6 grudnia 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1667/B- 3287, k. 5-6.

[123] Sprawozdanie przewodniczącego komisji zdawczo- odbiorczej szpitala św. Józefa w Szamotułach, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1667/B- 3287, k. 21-22.

[124] Protokół zdawczo- odbiorczy szpitala w Szamotułach, AAN, MAP, sygn. 1667/B- 3278, k. 4-5.

[125] Pismo Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP z Pleszewa z 27 lutego 1950 r. do Urzędu Wojewódzkiego przez PZST w Szamotułach, dotyczące wyłączenia od przejęcia i wywłaszczenia pomieszczeń […] służących wyłącznie celom naszego Zgromadzenia z przejętego przez PZST w Szamotułach […] szpitala św. Józefa, AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 63.

[126] Pismo sióstr służebniczek do dyrekcji szpitala powiatowego w Szamotułach z 6 marca 1950 r., wykazujące bezpodstawność zgłaszanych przez nią roszczeń, AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 128.  

[127] Wezwanie dyrekcji szpitala powiatowego w Szamotułach z 6 marca 1950 r. do opuszczenia dalszych trzech pomieszczeń […] zajmowanych dotychczas przez siostry […] Zgromadzenia, AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 65.

[128] Pismo Zarządu Profilaktyki i Lecznictwa Ministerstwa Zdrowia do Zgromadzenia SS. Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP w Pleszewie z 15 lutego 1957 r. (LZN-221-PA/Po/570), AAN, UdSW, sygn. 32/33, k. 1.

[129] Protokół z wizytacji szpitala miejskiego nr 2 (dawnego szpitala św. Elżbiety) w Katowicach przeprowadzonej w dniu 28 grudnia 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 25. Zob. także pismo Kongregacji Szarych Sióstr św. Elżbiety do delegata MAP dra Bohdana Paruzala z 29 grudnia 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 39-40; pismo Kongregacji Szarych Sióstr św. Elżbiety do delegata MAP dra Bohdana Paruzala z 29 grudnia 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 40. 

[130] Sprawozdanie z przebiegu prac komisji zdawczo- odbiorczej ds. przejmowania szpitala św. Wojciecha na rzecz PZST w Opolu, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1672/B- 3293, k. 152-156.

[131] Pismo administratora apostolskiego Śląska Opolskiego ks. B. Kominka do Ministerstwa Administracji Publicznej z dnia 12 października 1949 r. (L.O. VIII.- 78/49), sygn. 1659/B- 3280, k. 38. 

[132] Protokół zdawczo- odbiorczy szpitala św. Wojciecha w Opolu, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1672/B- 3293, k. 4.

[133] Ustawa z 17 marca 1921 r. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. R. P. nr 44, poz. 267).

Art. 113. Każdy związek religijny, uznany przez Państwo, ma prawo urządzać zbiorowe i publiczne nabożeństwa, może samodzielnie prowadzić swe sprawy wewnętrzne, może posiadać i nabywać majątek ruchomy i nieruchomy, zarządzać nim i rozporządzać, pozostaje w posiadaniu i używaniu swoich fundacji i funduszów, tudzież zakładów dla celów wyznaniowych, naukowych i dobroczynnych. Żaden związek religijny jednak nie może stawać w sprzeczności z ustawami państwa. Art. 114. Wyznanie rzymsko- katolickie, będące religią przeważającej większości narodu, zajmuje w Państwie naczelne stanowisko wśród równouprawnionych wyznań. Kościół Rzymsko- Katolicki rządzi się własnymi prawami. Stosunek Państwa do Kościoła będzie określony na podstawie układu ze Stolicą Apostolską, który podlega ratyfikacji przez Sejm.     

[134] Orzeczenie Ministra Administracji Publicznej z dnia 31 grudnia 1949 r. wydane w porozumieniu z Ministrem Zdrowia w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego Szpitala św. Wojciecha w Opolu, AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 35.

[135] Protokół spisany dnia 17 kwietnia 1950 r. w Szpitalu św. Wojciecha w Opolu w związku z rozpatrywaniem sprzeciwu […] na przejęcie Domu Starców i Zakładu dla Umysłowo Upośledzonych w Prószkowie, AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 37.  

[136] Pismo przełożonej prowincjalnej ss. Elżbietanek w Toruniu do Rady Państwa w Warszawie z 14 marca 1950 r. w sprawie przejęcia na własność przez samorządowe związki szpitali kongregacyjnych, AAN, MAP, sygn. 1659/B- 3280, k. 47.

[137] Art. 100 rozporządzenia prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 marca 1928 r. o postępowaniu administracyjnym (Dz. U. nr 36, poz. 341), przewidywał możliwość uchylenia lub zmiany prawomocnej decyzji, na podstawie której strony lub osoby nabyły już prawa, za zgodą tych osób lub stron, o ile temu nie sprzeciwiają się ustawy. Jednak adresat pisma kongregacji, czyli Rada Państwa nie była stroną w przedmiotowym sporze, było także bardzo wątpliwe, aby chciała w tej kwestii wpływać na postępowanie MAP. 

[138] Art. 68 pkt. 2 powyższego rozporządzenia prezydenta RP o postępowaniu administracyjnym przewiduje załatwianie spraw w formie pisemnej i doręczanie stronom odpowiednich pism, jeżeli tego wymagają przepisy bądź wprost, bądź pośrednio lub wtedy, gdy leży to wyraźnie w interesie strony. Pomimo, iż ostatnia okoliczność w omawianym przypadku z pewnością zaszła, jednak urzędnicy MAP nie zawiadomili właściciela przejmowanego szpitala ani o samym zamiarze przejęciu, ani o rozpoczęciu stosownych procedur przez komisje zdawczo odbiorcze. Działo się tak we wszystkich przypadkach przejęć, ponieważ w zamyśle MAP akcja odbierania szpitali miała być przeprowadzona z wykorzystaniem czynnika zaskoczenia. 

[139] Pismo Kancelarii Rady Państwa z grudnia 1949 r. (brak daty dziennej) do Prezydium WRN w Krakowie (SA II-1-5158), AAN, MAP, sygn. 1660/B- 3281, k. 45; Pismo Kancelarii Rady Państwa do PWRN we Wrocławiu (Pr. III-2/2049/49) z 22 grudnia 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307, k. 1.

[140] Protokół nr 64 PMRN w Krakowie z 30 grudnia 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1660/B-3281, k. 48-49. 

[141] Pismo łódzkiego Domu Sióstr Świętej Rodziny do min. Antoniego Bidy z 6 grudnia 1950 r., AAN, UdSW, sygn. 8/1282, k. 7-8.

[142] M. P. 1949 nr 68 poz. 884 i 885.

[143] Pismo bpa łódzkiego Michała Klepacza do min. A. Bidy z 6 grudnia 1950 r., AAN, UdSW, sygn. 8/1282, k. 1.  

[144] Umowa zawarta w dniu 31 maja 1949 r. między Uniwersytetem Łódzkim a Łódzkim Domem Sióstr Świętej Rodziny z Bordeaux, prowadzącym szpital pod nazwą „Szpital Świętej Rodziny”, AAN, UdSW, sygn. 8/1282, k. 3. 

[145] Pismo Prezydium Rady Narodowej m. Łodzi do UdSW z 5 stycznia 1951 r., (L. Dz. 17. S. 2-3/106/50), AAN, UdSW, sygn. 8/1282, k. 2. 

[146] Pismo komisji zdawczo- odbiorczej szpitala „Betezda” do Polskiej Parafii Ewangelicko- Augsburskiej we Wrocławiu z 4 października 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307.   

[147] Tamże. Taki zwrot jest użyty w piśmie.

[148] Wyciąg z protokołu nr 22 z zebrania Rady Szpitala „Betezda”, odbytego w dniu 11 lipca 1949 r. o godz. 17.00, AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307.

[149] Sprawozdanie z prac komisji zdawczo- odbiorczej szpitala „Betezda” za czas 3. X. 49- 20. X. 49, AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307, k. 108.

[150] Protokół zdawczo- odbiorczy szpitala „Betezda” z 20 października 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307. 

[151] Zastrzeżenie nr 1 wniesione przez parafię ewangelicko- augsburską do protokołu zdawczo- odbiorczego, brak daty, AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307, k. 111.

[152] Zastrzeżenie nr 2 wniesione przez parafię ewangelicko- augsburską do protokołu zdawczo- odbiorczego z 20 października 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307, k. 112. 

[153] Orzeczenie MAP o zatwierdzeniu protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala „Betezda” we Wrocławiu, ul. Dyrekcyjna 5- 7 z 31 grudnia 1949 r. , AAN, MAP, sygn. 1686/B- 3307, k. 4-5.

[154] American Joint Distribution Committee, tzw.“Joint”- amerykańska organizacja charytatywna niosąca pomoc Żydom polskim. Zob. J. Majka, Rola dobroczynności w życiu społecznym i gospodarczym na przykładzie działalności dobroczynnej w Polsce po drugiej wojnie światowej, „Roczniki Filozoficzne” 2 (1960), s. 81. 

[155] Protokół zdawczo- odbiorczy szpitala Towarzystwa Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej w Wałbrzychu, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1681/B- 3302.

[156] Pismo Towarzystwa Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej w Wałbrzychu z 6 października 1949 r. (743/490) do przewodniczącego komisji zdawczo- odbiorczej ds. przejmowania szpitali w Wałbrzychu, AAN, MAP, sygn. 1681/B- 3302, k. 166.

[157] Orzeczenie MAP z 31 grudnia 1949 r. w sprawie zatwierdzenia protokołu zdawczo- odbiorczego szpitala Towarzystwa Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej w Wałbrzychu przy ul. Paderewskiego 10, AAN, MAP, sygn. 1681/B- 3302, k. 1.

[158] Zob. M. Krebs, Zgromadzenie Sióstr św. Katarzyny Dziewicy i Męczennicy w diecezji warmińskiej w latach 1933-1993, Olsztyn 1995, s. 308-311.

[159] Pismo Referatu ds. Wyznaniowych PWRN w Olsztynie z maja 1952 r. (bez daty dziennej), (W. 7/10/107/51), AAN, UdSW, sygn. 16/46, k. 1.

[160] Pismo UdSW do Prezydium WRN- Referat ds. Wyznań w Olsztynie z 31 maja 1952 r. (IV- 5/24/52), AAN, UdSW, sygn. 16/46, k. 1.

[162] Odpis uchwały Rady Ministrów z 16 czerwca 1954 r. (P. Rz. 443/54) w sprawie przejęcia na własność Państwa „Sanatorium Przeciwgruźliczego pw. Św. Antoniego” w Ząbkowicach Śląskich, AAN, UdSW, sygn. 17/40, k. 3.

[163] Projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie przejęcia na własność Państwa zakładu społecznego służby zdrowia pod nazwą […] w […], AAN, UdSW, sygn. 17/40.

[164] Tamże.

[165] Pismo Prezydium WRN we Wrocławiu do UdSW z kwietnia 1954 r. (brak daty dziennej) (W 3/18/54), poufne, AAN, UdSW, sygn. 17/40, k. 9.

[166] Pismo sióstr z Lubawy do Polonii amerykańskiej z 24 lutego 1957 r., bez numeru, AAN, UdSW, sygn. 35/29, k. 5. 

[167] Pismo Ministerstwa Spraw Wewnętrznych do UdSW z 28 lutego 1959 r. (K. IV 27/St. Zjedna/12) przekazujące list zakonnic z Lubawy, AAN, UdSW, sygn. 35/29, k. 4.

[168] Odręczna notatka wewnętrzna UdSW z 9 marca 1959 r., AAN, UdSW, sygn. 35/29, k. 10. : „Szpital w Lubawie został przejęty na rzecz Państwa, liczy obecnie 100 łóżek i jest na budżecie Ministerstwa Zdrowia. Wraz ze szpitalem zostały przejęte grunty. Te ostatnie jako dobra martwej ręki, a sam szpital na podstawie ustawy o zniesieniu fundacji. Szarytki nie mają prawa żebrać na szpital, bo nie tylko, że do niego nie dokładają, ale tuczą się kosztem Państwa, bo mają niezłe zarobki i za niską opłatą żywią się w szpitalu. Warto by napiętnować kłamstwo „bogobojnych” siostrzyczek. Propozycja: wezwać przełożoną w celu zażądania wyjaśnień”.   

[169] Pismo UdSW do PWRN Wydział do Spraw Wyznań w Olsztynie z 31 marca 1959 r., bez numeru, AAN, UdSW, sygn. 35/29, k. 1.

[170] Pismo PWRN Wydział do Spraw Wyznań w Olsztynie do UdSW z 16 kwietnia 1959 r., (W 5/5/59), poufne, AAN, UdSW, sygn. 35/29, k. 2. Dopisek odręczny na marginesie pisma, prawdopodobnie autorstwa min. A. Merkera, dyrektora UdSW; Odręczna notatka min. A. Merkera (UdSW) dla Ministerstwa Zdrowia z 30 kwietnia 1959 r. (IV- 19/3/59).  

[171] Dz. U. 1952 nr 4 poz. 31.

[172] Notatka służbowa UdSW z 18 czerwca 1957 r. , bez numeru, AAN, UdSW, sygn. 32/108. Budynek wrócił do zgromadzenia dopiero w 1998 r. Zob. Historia Domu Macierzystego Sióstr Służebniczek Dębickich, http://www.siostry.net/html_pl/domm_his.php.

[173] Pismo Ministra Kolei do UdSW z 18 stycznia 1952 r. (Pf. KG 2-f/265/6/51), poufne, AAN, UdSW, sygn. 20/57, k. 5.

[174] M. P. 1952 nr 15 poz. 179.

[175] M. P. 1952 nr 29 poz. 421.

[176] M. P. 1952 nr 80 poz. 1293.

[177] Pismo UdSW do Ministerstwa Kolei z 4 stycznia 1953 r. (Tj. 5641/KG/52), poufne, AAN, UdSW, sygn. 20/57, k. 57.

[178] Pismo Kongregacji Szarych Sióstr św. Elżbiety we Wrocławiu do UdSW z 1 lipca 1953 r. (L. dz. 468/53), tamże, k. 62.

[179] Notatka służbowa UdSW z 19 stycznia 1954 r., bez numeru, AAN, UdSW, sygn. 20/57, k. 64.

[180] Tamże.

[181] Dz. U. 1950 nr 36 poz. 343.

[182] Odpis postanowienia Wojewódzkiej Komisji Lokalowej we Wrocławiu z 21 grudnia 1953 r. (Og. IV/117-198/53), AAN, UdSW, sygn. 20/57, k. 77.

[183] A. Mezglewski, Naruszenia prawa własności wobec kościelnych nieruchomości szkolnych w okresie Polski Ludowej, w: Problemy własności w ujęciu historyczno- prawnym, E. Kozerska, P. Sadowski, A. Szymański (red.), Opole 2008, s. 118.

[184] Zob. Odwołanie Kongregacji Szarych Sióstr św. Elżbiety we Wrocławiu do Państwowej Komisji Lokalowej w Warszawie z 8 stycznia 1954 r. (L. dz. 7/54), AAN, UdSW, sygn. 20/57, k. 84.

[185] Pismo UdSW do Państwowej Komisji Lokalowej z 10 kwietnia 1954 r. (IV- 6/30/54), tamże, k. 91.

[186] Pismo UdSW do Ministerstwa Kolei  kwietnia 1954 r. (brak daty dziennej) (IV- 6/30/54), poufne, tamże, k. 92.

[187] Np. Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP z Pleszewa utrzymywało w swym szpitalu w Szamotułach 8 sióstr emerytek, byłych pracownic lecznicy. Zob. Pismo Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP z Pleszewa do PZST w Szamotułach z 31 grudnia 1949 r., AAN, MAP, sygn. 1667/B- 3287, k. 170-174.

[188] Np. Zgromadzenie Sióstr św. Rodziny z Bordeaux rezerwowało w swym szpitalu Świętej Rodziny w Łodzi 4 ze 110 miejsc dla potrzeb księży, zakonników i zakonnic. Zob. Umowa zawarta w dniu 31 maja 1949 r. między Uniwersytetem Łódzkim a Łódzkim Domem Sióstr Świętej Rodziny z Bordeaux, prowadzącym szpital pod nazwą „Szpital Świętej Rodziny”, AAN, UdSW, sygn. 8/1282, k. 3.

[189] Zob. Pismo ks. Karola Knosały, kuratora Fundacji św. Wojciecha w sprawie wyłączenia od zajęcia […] nieruchomości i ruchomości, bez daty, AAN, MAP, sygn. 1672/B- 3293, k. 157.

[190] Pismo UdSW do Referatu ds. Wyznań PWRN w Pruszkowie z 17 marca 1951 r. (II.6/139/51), AAN, UdSW, sygn. 8/1581, k. 1.

[191] Pismo Ministerstwa Zdrowia (l. III. 1367/50) do MAP z 10 kwietnia 1950 r., poufne, AAN, MAP, sygn. 1685/B- 3306: „Na pismo nr S.A. VI-3-3544 z 26 stycznia 1950 r. Ministerstwo Zdrowia oświadcza, co następuje:

1.      Do zagadnienia lecznictwa dla sióstr /braci/ zakonnych niezatrudnionych w szpitalu. Roszczenia zakonów i kongregacji do rezerwowania przez związki samorządowe dla potrzeb lecznictwa sióstr /braci/ zakonnych takiej ilości łóżek szpitalnych, jaką dane zakony bądź kongregacje rezerwowały dla tych potrzeb przed przejęciem szpitali przez związki samorządowe Ministerstwo Zdrowia uważa za pozbawione podstaw prawnych. Istniejący bowiem w szpitalach zakonnych stan rzeczy przed ich przejęciem nie był wynikiem żadnych stosunków obligatoryjnych, a wynikał jedynie z czysto administracyjnej wewnętrznej zależności szpitali od odnośnych zakonów i kongregacji. Z chwilą odjęcia zakonowi prawa własności szpitala, wszystkie uprawnienia wewnętrzno- administracyjne zakonu bądź kongregacji w stosunku do danego szpitala wypływające z tytułu własności wygasają i brak jest podstaw prawnych do honorowania przez związki samorządowe stanów faktycznych ustanowionych przez zakony i kongregacje na mocy tego rodzaju czysto administracyjnych wewnętrznych zarządzeń.

2.      Do zagadnienia sióstr emerytek. Również roszczenie zakonów i kongregacji do utrzymywania przez usamorządowione szpitale „emerytek”, zdaniem Ministerstwa Zdrowia nie znajduje żadnego uzasadnienia prawnego. Fakt bowiem utrzymywania przez szpitale zakonne sióstr po utracie przez nie zdolności do pracy nie wynikał ze zobowiązań opartych na stosunku pracy. Lecz jedynie z wewnętrznych zasad organizacyjnych zakonów i podobnie jak stan rzeczy opisany w p. 1 opierał się jedynie na czysto administracyjnej wewnętrznej zależności poszczególnych szpitali od zakonów i kongregacji jako właścicieli tych szpitali. Zatem stan rzeczy, do którego wysuwają roszczenia zakony i kongregacje, jako że nie powstał w istocie swej w związku z prowadzeniem przez zakony i kongregacje szpitali nie może być przyjęty i honorowany przez związki samorządowe w sensie zobowiązań o których mowa w §4 uchwały Rady Ministrów z 21 września 1949 r.

3.      Do zagadnień domów lokalnych i gospodarstw oraz związanego z tym problemem rozdziału nieruchomości pomiędzy szpital i zakon. W myśl §2 powołanej uchwały RM z dn. 21 września 1949 r. w użytkowanie związków samorządu terytorialnego przechodzą jedynie nieruchomości użytkowane dla potrzeb przejętych przez związki samorządowe szpitali. W przypadku zatem, gdy jakaś nieruchomość /dom, gospodarstwo rolne/ nie była w ogóle użytkowana dla celów szpitalnych, nie może zdaniem Ministerstwa Zdrowia nastąpić przejście jej w użytkowanie usamorządowionego szpitala. Zajęcie autorytatywnego stanowiska winno zależeć zdaniem Ministerstwa Zdrowia w każdym poszczególnym przypadku od konkretnych ustaleń, czy i w jakim stopniu dana nieruchomość była użytkowana do celów szpitalnych.

4.      Do zagadnienia kaplic i kapelanów. Zdaniem Ministerstwa Zdrowia dla sprawy roszczeń zakonów obojętna jest okoliczność, iż jakoby kaplice szpitalne nie przynależały do szpitali, lecz do zakonów i kongregacji. Bezsporny bowiem jest fakt, że znajdujące się w obrębie szpitali kaplice były użytkowane dla celów szpitalnych i fakt ten uzasadnia całkowite prawo przejęcia ich w bezpłatne użytkowanie usamorządowionych szpitali. Okoliczność jednoczesnego użytkowania kaplic szpitalnych dla celów zakonnych i kongregacyjnych nie analogicznie jak przy zagadnieniach omówionych w punktach 1 i 2 nie nadaje faktom korzystania przez zakony i kongregacje z kaplic szpitalnych charakteru zobowiązań przechodzących na związki samorządowe z mocy §4 uchwały Rady Ministrów z 21 września 1949 r. Zagadnienie kapelanów będzie rozstrzygnięte osobnym okólnikiem.

5.      Do zagadnienia szpitala OO. Bonifratrów w Krakowie. Przejecie tego szpitala nastąpiło za zgodą kancelarii Rady Państwa i Ministerstwo Zdrowia uważało, iż Kancelaria ta przy wyrażaniu swej zgody działała w porozumieniu z MAP”.              

[192] Notatka odręczna niezidentyfikowanego pracownika UdSW w sprawie szpitala w Siołkowicach z 4 czerwca 1957 r., AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 83.

[193] Pismo domu macierzystego ss. franciszkanek z Ołdrzychowic Kłodzkich do Departamentu Kadr Ministerstwa Zdrowia z 13 lutego 1956 r., AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 16.  

[194] Pismo PWRN w Opolu, Wydział ds. Wyznań do UdSW z 3 grudnia 1955 r. (Wz. II-16/27/55), AAN, UdSW, sygn. 32/92. 

[195] Dz. U. 1928 nr 35, poz. 323.

[196] Pismo PWRN w Opolu do Ministerstwa Zdrowia (Departament Kadr) z 18 listopada 1955 r. (Z. VII. 3/64/55), AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 13.

[197] Zob. Pismo poety śląskiego Jakuba Kani do przewodniczącego Rady Państwa A. Zawadzkiego z 15 grudnia 1955 r., AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 5. 

[198] Dz. U. 1946 nr 28 poz. 182.

[199] Dz. U. 1946 nr 13 poz. 87.

[200] Pismo Ministerstwa Zdrowia z 5 marca 1956 r. (PL. 62-55-Op/56) do Prezydium WRN w Opolu, AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 21. Na dokumencie znajdują się liczne odręczne dopiski nakreślone prawdopodobnie przez pracownika UdSW zapoznającego się ze sprawą: „nie stwierdzono”, „błąd”, „błędne rozumowanie”. 

[201] Pismo Prezydium WRN Wydział do Spraw Wyznań w Opolu z 22 marca 1956 r. (Wz. IV-16/9/56) do UdSW, AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 30.

[202] Pismo UdSW do Departamentu Kadr Ministerstwa Zdrowia z 8 maja 1956 r. (IV- 6a/2/56), AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 35.

[203] Pismo Prezydium WRN w Opolu do domu macierzystego sióstr franciszkanek w Ołdrzychowicach Kłodzkich z 28 lipca 1956 r. (S.A. I-15/15/56), AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 36. 

[204] Pismo sióstr franciszkanek z Ołdrzychowic Kłodzkich do PWRN w Opolu z 8 sierpnia 1956 r., AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 37. 

[205] Zob. Pismo Prezydium WRN w Opolu Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych do sióstr franciszkanek z 17 sierpnia 1956 r. (S.A. I-15/15/56), sygn. 32/92, k. 38; Pismo Zgromadzenia sióstr Franciszkanek w Ołdrzychowicach Kłodzkich do PWRN, Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych w Opolu z 23 sierpnia 1956 r., AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 39; Pismo Prezydium WRN do sióstr franciszkanek z 7 września 1956 r., AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 45.

[206] Dz. U. 1951 nr 4 poz. 25.

[207] Pismo sióstr franciszkanek z Ołdrzychowic Kłodzkich do PWRN Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych w Opolu z 7 września 1956 r., AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 40.

[208] Tamże.

[209] Zob. Porozumienie zawarte między przedstawicielami Rządu Rzeczypospolitej Polskiej i Episkopatu Polski, w: P. Raina, Kościół w PRL. Dokumenty, Poznań 1994, t. 1, s. 232- 235.

[210] Dz. U. 1949 nr 45 poz. 335.

[211] Dz. U. 1932 nr 94 poz. 808

[212] M. Ordon, Prawo o stowarzyszeniach jako instrument antykościelnej polityki władz komunistycznych w okresie Polski Ludowej- zarys problemu, w: „Studia z Prawa Wyznaniowego” 4 (2002), s. 91-108.

[213] Dz. U. 1949 nr 47 poz. 358.

[214] Pismo sióstr franciszkanek z Ołdrzychowic Kłodzkich do PWRN Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych w Opolu z 7 września 1956 r., AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 41.

[215] Zob. F. Bączkowicz, Prawo kanoniczne. Podręcznik dla duchowieństwa, t. 2., Opole 1958, s. 546- 547.

[216] A. Mezglewski, Naruszenia prawa własności wobec kościelnych nieruchomości szkolnych w okresie Polski Ludowej, w: Problemy własności w ujęciu historyczno- prawnym, E. Kozerska, P. Sadowski, A. Szymański (red.), Opole 2008, s. 122.

[217] Pismo sióstr franciszkanek do dra J. Frankowskiego (PAX), posła na Sejm PRL z 10 września 1956 r., AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 45. 

[218] Pismo Ministerstwa Spraw Wewnętrznych do UdSW w sprawie szpitala sióstr franciszkanek w Siołkowicach z 11 października 1956 r. (D. II. 4/32/15/56), AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 69.

[219] Zob. Rozporządzenie Rady Ministrów z 23 marca 1953 r. w sprawie czynszów za lokale użytkowe (Dz. U. nr 19/53, poz. 76).

[220] Pismo PWRN Wydział Zdrowia do sióstr franciszkanek z 18 stycznia 1957 r. (Z. XII. 9-12/17), AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 70.

[221] Pismo sióstr franciszkanek z Ołdrzychowic Kłodzkich do PWRN w Opolu z 18 lutego 1957 r., AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 71.

[222] Zob. pismo PWRN w Opolu Wydział ds. Wyznań do UdSW (Wz. II-16/27/55) z 3 grudnia 1955 r., AAN, UdSW, sygn. 32/92.

[223] Odpowiedź UdSW na interpelację posła Frankowskiego z maja 1957 r. (brak daty dziennej), AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 81.

[224] Zob. Podstawy wiedzy o PZPR, praca zbiorowa, Warszawa 1989, s. 210-211. 

[225] Zob. Notatka nieznanego autora w sprawie szpitala w Siołkowicach z 4 czerwca 1957 r., AAN, UdSW, sygn. 32/92, k. 83: „Szpital zabrano franciszkankom w 1949 r. przez PPR w Opolu z pominięciem wszelkich zasad prawnych i formalnych. Problem zaczął się, gdy dyrekcja zaczęła usuwać zakonnice- pielęgniarki z pracy- wcześniej siostry cicho godziły się na finansowanie szpitala z kasy państwa. Po licznych skargach sprawą zainteresował się UdSW – wyszło na jaw, że Wydział Zdrowia [PWRN w Opolu] naruszył przepisy prawne. Zaczęto szukać wyjścia z matni. Znaleziono podstawę prawną do zalegalizowania przejęcia szpitala- dekret z 8 marca. Miejscowe czynniki w Opolu zaczęły wspólnie z WUSW przerabiać Ślązaczki –Polki na Niemki, by ze zgromadzenia w Ołdrzychowicach sfabrykować niemiecką osobę prawną, a w konsekwencji zalegalizować na podstawie dekretu z 8 marca zabranie szpitala. Czy dlatego, że franciszkanki mają siedzibę w RFN-dom zakonny w Polsce musi mieć narzuconą koniecznie osobowość prawną niemieckiej osoby prawnej? Wiele jest w Polsce zakonów, które mają kierownictwo za granicą, a nie zarzuca się ich zakonnicom, że są Niemkami. Czy koniecznie musimy odepchnąć od siebie kilkadziesiąt zakonnic –Polek po to jedynie, by zabrać im szpital? Czy nie ma żadnej podstawy prawnej, na której by można oprzeć przejęcie szpitala? Komu ta robota potrzebna?

Reasumując powyższe proponuję:

1.      Zaniechać dochodzenia zmierzającego do uznania klasztoru w Siołkowicach za własność niemieckiej osoby prawnej choćby dlatego, by nie krzywdzić Polek- Ślązaczek, członkiń zgromadzenia, córek naszych górników i hutników, za ich bowiem pieniądze powstał szpital w Siołkowicach;

2.      Uregulować sprawę przejęcia szpitala w Siołkowicach w taki sposób, by nie zrażać do Polski Ślązaków, by nie pchać w ramiona Adenauera tych ludzi, którzy jeszcze stoją po naszej stronie.”

Na tekście notatki znajduje się odręczny dopisek: „Argumenty zawarte w notatce nie są pozbawione słuszności, ale nie zmieniają faktu, że mienie zgromadzenia przeszło na skarb państwa na podstawie dekretu z 8 marca. Jest to jedynie słuszne prawnie stanowisko wobec wszystkich nieruchomości poniemieckich kościołów i innych związków wyznaniowych”.  

[226] Dz. U. 1955 nr 25 poz. 172.

[227] Pismo kurii chełmińskiej do Ministra Zdrowia z 20 kwietnia 1953 r. (L. Dz. 1754/53/IV), AAN, UdSW, sygn. 17/32, k. 12.

[228] Dz. U. 1919 nr 15 poz. 215.

[229] Dz. U. 1928 nr 36 poz. 341.

[230] Pismo UdSW z 4 listopada 1953 r. do kurii chełmińskiej (IV- 6/21/53), AAN, UdSW, sygn. 17/32, k. 5.

[231] Dz. U. 1950 nr 9 poz. 87.

[232] Dz. U. 1919 nr 15 poz. 215.

[233] Pismo Kurii Biskupiej Chełmińskiej do UdSW z 21 października 1953 r. (L. Dz. 5011/53/IV), AAN, UdSW, sygn. 17/32, k. 3. 

[234] Tamże.

[235] Art. 16 dekretu z dnia 7 lutego 1919 r. o fundacjach i o zatwierdzeniu darowizn i zapisów: „Przepis […] odnosi się nie tylko do fundacji stanowiących przedmiot niniejszej ustawy, ale także do darowizn i zapisów na rzecz istniejących osób prawnych”.

[236] Pismo Kurii Biskupiej Chełmińskiej do UdSW z 21 października 1953 r. (L. Dz. 5011/53/IV), AAN, UdSW, sygn. 17/32, k. 3. 

[237] Pismo PWRN Wydział do Spraw Wyznań w Olsztynie do UdSW z 16 kwietnia 1959 r., (W 5/5/59), poufne, AAN, UdSW, sygn. 35/29, k. 2. 

[238] S. Zelek, Ingerencja władz PRL w działalność krakowskiej prowincji Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, Lublin 1996, s. 34- 38.

[239] Dz. U.1948 nr 20 poz. 138.

[240] Dz. U. 1949 nr 65 poz. 527.

[241] Art. 14 nr 1 i 2 dekretu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 marca 1928 r. o postępowaniu administracyjnym: „1. Osoby interesowane i ich pełnomocnicy mają prawo w godzinach do tego przeznaczonych dowiadywać się o biegu spraw. 2. Strona lub też należycie upoważniony jej pełnomocnik może na podstawie zezwolenia władzy i w obecności urzędnika, wyznaczonego przez naczelnika urzędu, przeglądać akta administracyjne, które zdaniem władzy zawierają dane niezbędne dla strony celem uzasadnienia jej praw i interesów”.    

[242] Art. 4 nr 4 dekretu z 7 kwietnia 1948 r. o wywłaszczeniu majątków zajętych na cele użyteczności publicznej w okresie wojny 1939-1945 r.: „Zawiadomienie i doręczenie do rąk właściciela lub posiadacza nieruchomości w toku czynności wstępnych postępowania przygotowawczego i wywłaszczenia zastępuje się przez ogłoszenie w Wojewódzkim Dzienniku Urzędowym i przez wywieszenie odpisu tych ogłoszeń w siedzibie właściwego zarządu gminnego lub miejskiego”.

[243] S. Zelek, dz. cyt., s. 35.

[244] Zob. A. Mezglewski, Naruszenia prawa własności wobec kościelnych nieruchomości szkolnych w okresie Polski Ludowej, w: E. Kozerska, P. Sadowski, A. Szymański (red.), Problemy własności w ujęciu historyczno- prawnym, Opole 2008, s. 109.

[245] S. Zelek, dz. cyt., s. 36.

[246] Dz. U. 1946 nr 4 poz. 27.

[247] Dz. U. 1958 nr 17 poz. 70.

[248] S. Zelek, dz. cyt., s. 37.

[249] P. Kładoczny, Prawo jako narzędzie represji w Polsce Ludowej (1944-1956), Warszawa 2004, s. 372.

[250] M. Filar, W służbie utopii. 73 lata radzieckiego prawa karnego, Toruń 1992, s. 3.

[251] A. Dziurok (red.), Metody pracy operacyjnej aparatu bezpieczeństwa wobec kościołów i związków wyznaniowych 1945-1989, Warszawa 2004, s. 17.

[252] Tamże.

[253] Zob. dekret z dnia 13 września 1946 r. o wyłączeniu ze społeczeństwa polskiego osób narodowości niemieckiej (Dz. U. 1946 nr 55 poz. 310).

[254] Zob. B. Linek, Polityka antyniemiecka na Górnym Śląsku w latach 1945-1950, Opole 2001. 

[255] J. M. Kupczewska, Likwidacja przedszkoli zakonnych w Małopolsce w świetle materiałów służb bezpieczeństwa z 1962 r., w: A. Mirek (red.), Zakony żeńskie w PRL. Studia i materiały do historii najnowszej żeńskich zgromadzeń zakonnych w Polsce,Lublin 2008, s. 54.

[256] Zob. E. Podolska, Opieka Sióstr św. Elżbiety nad chorymi. Zakłady opieki zdrowotnej zamkniętej, „Nasza Przeszłość” 44 (1981), s. 201- 202.

[257] A. Mezglewski, Naruszenia prawa własności wobec kościelnych nieruchomości szkolnych w okresie Polski Ludowej, w: Problemy własności w ujęciu historyczno- prawnym, E. Kozerska, P. Sadowski, A. Szymański (red.), Opole 2008, s. 122. Więcej na temat powojennego prawa o stowarzyszeniach: M. Ordon, Prawo o stowarzyszeniach jako instrument władz komunistycznych w okresie Polski Ludowej- zarys problemu, „Studia z Prawa Wyznaniowego” 4 (2002), s. 97-108.

[258] Zob. Fragment komunikatu ze 161. Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski, Warszawa, 16 grudnia 1977 r., w: J. Żaryn, Kościół w PRL, Warszawa 2004, s. 167; P. Stanisz, Ubezpieczenie społeczne duchownych w prawie polskim, Lublin 2001, s. 21-59. 

[259] Zob. K. Urban, Kościół Ewangelicko- Augsburski w Polsce w początkach lat 60. (Wybrane problemy polityki władz państwowych na tle jego sytuacji wewnętrznej), w: „Zeszyty Naukowe Akademii Ekonomicznej w Krakowie” 638 (2003), s. 65-79.

[260] Zob. np. Uchwałę nr 303 Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1973 r. w sprawie przekazania osobom prawnym Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na ziemiach Zachodnich i Północnych (M. P. 1973 nr 57 poz. 325) czy zarządzenie dyrektora Urzędu Do Spraw Wyznań z dnia 13 sierpnia 1971 r. w sprawie wykonania przepisów o przejściu na osoby prawne Kościoła Rzymskokatolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych własności niektórych nieruchomości położonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych (M. P. 1971 nr 44 poz. 284). 

[261] Zob. Porozumienie zawarte między przedstawicielami Rządu Rzeczypospolitej Polskiej i Episkopatu Polski, w: P. Raina, Kościół w PRL. Dokumenty, Poznań 1994, t. 1, s. 232- 235.

[262] P. Środa, Placówki opiekuńczo- wychowawcze Kościoła katolickiego w Polsce w latach 1944- 1965. Studium historyczno- prawne, Lublin 2006, mps, s. 71.

Zwykły człek. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura